Specjalista ds. danych - zawód przyszłości?

Chcesz wycisnąć maksimum korzyści z posiadanych danych? Zatrudnij naukowca lub dwóch. I chociaż funkcjonują różne definicje specjalisty zajmującego się danymi, to bez względu na to jakiej charakterystyki użyjemy - wyraźnie widać rosnące zapotrzebowanie na jego umiejętności.

Ostatnio w dużych przedsiębiorstwach, firmach rekrutacyjnych i na uniwersytetach w USA można zauważyć zwiększone zainteresowanie nową kategorią zawodową, określaną jako specjalista ds. danych (ang. "data scientist"). Ta nowa profesja, na którą składa się ciekawa mieszanka umiejętności biznesowych, analitycznych i komputerowych - zyskuje na znaczeniu w różnych branżach, takich jak: energetyka, e-commerce, opieka zdrowotna czy usługi finansowe. A jeżeli eksperci się nie mylą, to popyt na nią dopiero się zaczyna.

"Firmy stają się coraz bardziej dano- i aplikacyjno-centryczne. Potrzebują specjalistów, którzy będą potrafili poruszać się i wydobywać istotne informacje w środowiskach tzw. big data" - mówi Laura Kelley, wiceprezes firmy Modis z Houston, oferującej usługi rekrutacyjne i konsultingowe w IT.

Zobacz również:

  • Większa wydajność nie oznacza większego TCO
  • IDC CIO Summit – potencjał drzemiący w algorytmach
  • Wyjaśniamy czym jest SD-WAN i jakie są zalety tego rozwiązania

Polecamy NoSQL wypiera staroświeckie bazy danych

Tym, co wyróżnia specjalistów ds. danych od innych pracowników zajmujących się danymi (takich jak np. analitycy), jest ich zdolność do tworzenia logicznych powiązań między danymi, które ostatecznie pozwalają na podejmowania decyzji biznesowych. "Specjaliści ds. danych zajmują się ich eksploracją i modelowaniem, oraz proaktywnie stosują analizę ilościową" - dodaje Kelley.

W USA tacy eksperci mogą liczyć na wysokie wynagrodzenia: od 110 do 140 tys. dolarów rocznie.

Jakie umiejętności są potrzebne, żeby zostać specjalistą ds. danych?

"Naukowcy zajmujący się danymi muszą posiąść umiejętność wydobywania danych strukturalnych i niestrukturalnych z różnych źródeł, także tych przesyłanych w czasie rzeczywistym, a następnie próbować je zrozumieć i zinterpretować tak, żeby potem na ich podstawie można uzyskać pewną wartość biznesową" - uważa Michael Rappa, dyrektor Institute for Advanced Analytics na Uniwersytecie Stanowym North Carolina w Raleigh. "I nie chodzi tu tylko o ilość danych, ale ich różnorodność i szybkość przemieszczania" - podkreśla Rappa, który przez ostatnie 6 lat ze swoim zespołem profesorów zajmował się doskonaleniem umiejętności absolwentów uczelni w ramach programu kształcenia specjalistów ds. danych.

Polecamy Big Data gorącym tematem CEBIT 2012

Firmom, które próbując ogarnąć zbiory tzw. big data zatrudniają zespoły składające się ze statystyków, informatyków czy absolwentów z tytułami MBA - nie powiedzie się, uważa Rappa. Zamiast nich, by w pełni zrozumieć biznes i obecne technologiczne wyzwania, potrzebują profesjonalistów z naukowym podejściem, łączących te umiejętności.

Absolwenci studiów MBA rozumieją koncepcje biznesowe, takie jak rozwój produktów i zarządzanie, ale nie potrafią analizować i interpretować danych. Matematykom i statystykom brakuje dogłębnej wiedzy biznesowej. Natomiast specjalista ds. danych musi wyróżniać się interdyscyplinarnością i otwartością na rozwiązywanie problemów biznesowych, a nie tylko zajmować się modelowaniem danych.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200