Spacer w chmurach

Kolejnym czynnikiem, na który warto zwrócić uwagę, jest zagwarantowanie odpowiednio wydajnej infrastruktury sieciowej na potrzeby łączenia się z chmurą. Opóźnienia sieci, przepustowość i czasy odpowiedzi - to elementy istotne dla powodzenia całego projektu. Należy przy tym zastanowić się, jak “grubej rury" potrzebujemy do transferu naszych danych na odpowiednim poziomie. Niekiedy koszt łącza niezbędnego do zaspokojenia potrzeb wydajnościowych pracy w architekturze cloud jest bardzo wysoki i uniemożliwia przejście na taki model. Technologia często wykorzystywana do komunikacji z chmurą to protokół MPLS. W przypadku braku takich łączy, z pomocą mogą przyjść akceleratory sieci WAN.

Dla największych korporacji, posiadających bardzo rozbudowane środowiska informatyczne, migracja do chmur publicznych jest najczęściej nieopłacalna. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest wtedy stworzenie modelu własnej chmury prywatnej. Jak pokazują doświadczenia, migracja do chmury zewnętrznego dostawcy przynosi największe korzyści firmom sektora MSP.

Spacer w chmurach

Widok na konsolę zarządzania serwerami wirtualnymi w chmurze GoGrid

Zagadnieniem związanym z "przetwarzaniem w chmurze", wokół którego toczy się obecnie chyba najburzliwsza dyskusja, jest bezpieczeństwo. Większość danych w takich instytucjach, jak banki, towarzystwa ubezpieczeniowe lub urzędy - jest nie tylko poufna, ale także objęta rygorystycznymi regulacjami prawnymi, dotyczącymi np. czasu przechowywania. To sprawia, że tego typu dane wymagają odpowiedniego, często bardzo wysokiego poziomu bezpieczeństwa. To z kolei wielokrotnie uniemożliwia migrację i przetwarzanie danych w modelu cloud computing. Obecnie trwają szeroko zakrojone prace, które mają właśnie na celu poprawę bezpieczeństwa danych w chmurze.

Kolejne pytanie, które warto sobie zadać, to: gdzie nasze dane tak naprawdę rezydują? Nie wnikając w zawiłość i złożoność chmury, powinniśmy mieć jakiś mechanizm, który pozwoli podejrzeć, w którym miejscu globu nasze dane obecnie się znajdują - zarówno w sensie logicznym, jak i geograficznym. W przypadku usług dostarczanych przez Amazon mamy na przykład możliwość wyboru pomiędzy USA a Europą, czyli lokalizację danych na wskazanym kontynencie, a następnie możemy rozpocząć proces wybierania dostawcy usług ISP, gwarantującego odpowiednie parametry sieci.

Warto również zastanowić się nad tym, co się stanie w przypadku zakończenia współpracy z dostawcą usług typu cloud? Czy wszystkie dane zostaną zwrócone? A jeśli tak, to w jakim formacie, i kto lub co da nam pewność, że zostały zniszczone i nie pozostał po nich żaden ślad w systemach dostawcy usług?

Rozważając przejście do usług typu cloud krytycznych dla przedsiębiorstwa, należy najpierw zadać jak najwięcej pytań dostawcy, a później domagać się od niego wypełniania zobowiązań.

Arkadiusz Możdżeń, kierownik Działu Rozwiązań Konwergentnych, NextiraOne Polska

TOP 200