Sophos przyznaje się do wadliwej aktualizacji

Przedstawiciele firmy Sophos przeprosili swoich klientów za zamieszanie, spowodowane udostępnieniem wadliwej aktualizacji dla oferowanego przez nią oprogramowania antywirusowego. Za sprawą źle przygotowanych sygnatur zagrożeń skaner antywirusowy zaczął błędnie identyfikować zupełnie nieszkodliwe pliki jako złośliwe oprogramowanie.

Efektem błędnej aktualizacji było m.in. wykrywanie przez skaner antywirusowy złośliwej aplikacji o nazwie Shh/Update-B, a także zakłócenia pracy oprogramowania antywirusowego. Użytkownicy mogli również zaobserwować m.in. problemy z przeprowadzeniem poprawnej aktualizacji bazy sygnatur, a nawet "zniknięcie" z systemu oprogramowania Sophos (z paska znikała odpowiednia ikona, mimo iż aplikacja wciąż działała).

"Chcielibyśmy bardzo przeprosić wszystkich klientów za ewentualne zakłócenia pracy, których mogli doświadczyć w wyniku naszego błędu. Zdajemy sobie sprawę, że problem jest bardzo poważny i robimy wszystko co w naszej mocy, by go rozwiązać" - napisano w wydanym przez Sophos oświadczeniu.

Zobacz również:

  • Polacy bezrefleksyjnie ufają technologii?
  • Raport Sophos - hakerzy celują w Active Directory
  • Czy smartfony potrzebują oprogramowania antywirusowego

Wydaje się zresztą, że problem faktycznie został już rozwiązany - firma udostępniła poprawkę korygującą poprzednią aktualizację i skaner zaczął funkcjonować prawidłowo. Ale przedstawiciele Sophos zapowiadają przeprowadzenie pełnego dochodzenia w tej sprawie - w celu ustalenia jak doszło do tak poważnego błędu (oraz wypracowania procedur, które w przyszłości zabezpieczą klientów firmy przed takimi niespodziankami).

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200