Soft-tronik a sprzedaż bezpośrednia

Wiesław Osowiecki, szef firmy Soft-tronik, największego dystrybutora w Europie Wschodniej, obronił swoje stanowisko dotyczące bezpośredniej sprzedaży i związków finansowych z dealerami Pecetów.

Wiesław Osowiecki, szef firmy Soft-tronik, największego dystrybutora w Europie Wschodniej, obronił swoje stanowisko dotyczące bezpośredniej sprzedaży i związków finansowych z dealerami Pecetów.

Jest to odpowiedź na ostre ataki ze strony Tomasza Sielickiego, szefa ComputerLand Poland, który powiedział ostatnio: "zdecydowałem się przenieść 30% swoich powiązań z SoftTronik na DHI/Computer 2000. Wychodzi to taniej, daje szybsze efekty i nie robi konkurencji mojej firmie".

W. Osowiecki twierdzi, że Soft-Tronik dokonywał bezpośrednich transakcji jedynie w przypadku dużych partii towaru, zazwyczaj zaś pracowano z dealerem. Stwierdził też: "często dealerzy w Europie Wschodniej zmuszeni są zamrozić kwotę równą 20-30% kosztu kontraktu w banku jako gwarancję. Wielu dealerów nie jest w stanie tego zrobić. Potrzebują oni naszego wsparcia finansowego". Dodał też, że Soft-Tronik jako firma nie ponosi bezpośrednio części ryzyka dealera, zapytując jednak równocześnie: "dlaczego ja lub jeden z moich managerów, jako prywatne osoby, nie mielibyśmy ponosić takiego ryzyka w związkach z dealerami?"

W. Osowiecki potwierdził fakt, że nowy polski dealer Blue Bridge ma takie właśnie wsparcie finansowe oraz dodał: "Niektórzy dealerzy są doskonali technicznie, lecz potrzebują wsparcia kogoś związanego z Soft-Tronikiem aby poszerzyć swoją działalność". Podkreślił, że w dystrybucji marże brutto spadają do 3-4%.

W. Osowiecki dodał, że Soft-Tronik przenosi swoje centra logistyczne z Berlina do Wrocławia i Ostrawy w Czechach. Kategorycznie zaprzeczył, jakoby 5 polskich oddziałów SoftTronika prowadziło bezpośrednią sprzedaż.

Zdaniem zachodnich komentatorów W. Osowiecki chodzi po cienkim lodzie. Wielcy dealerzy jak ComputerLand rosną w siłę i nie zaakceptują dystrybutorów, dokonujących bezpośrednich transakcji z klientami. Są dowody, że w Polsce rozwija się model wzajemnej zależności. Jeszcze rok temu, Soft-Tronik mogłoby spokojnie pozwolić sobie na tego typu problemy, teraz musi się liczyć z konkurencją w postaci Computer 2000. Powinien on dokładnie spojrzeć na to, co zdarzyło się, gdy Computer 2000 wstąpił na mniejsze rynki jak: Finlandia czy Austria. Powinien on zlikwidować swoje regionalne biura i zacząć walczyć z konkurencją zanim nie będzie za późno.

Na podstawie:"PC Europe",pażdziernik opr. TONID

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200