Smartfony i tablety mogłyby przyspieszyć pracę administracji

W ciągu ostatnich 25 lat produktywność amerykańskiej administracji znacząco spadła, podczas gdy w sektorze prywatnym w tym samym czasie wzrosła aż o ponad 50 proc. Problem dotyczy również Europy. Zdaniem autorów raportu "Gov on the Go. Boosting Public-Sector Productivity by Going Mobile" przygotowanego przez firmę doradczą Deloitte, by zniwelować tę różnicę rządy państw powinny w jak najszerszej skali implementować nowoczesne technologie.

Niektóre państwa dostrzegają już tę potrzebę i pracują nad poprawieniem obecnego stanu rzeczy. Amerykańska strategia "cyfrowego rządu" zakłada m.in. że do maja 2013 r. w każdej agencji rządowej przynajmniej dwie kluczowe usługi będą dostępne na urządzeniach mobilnych. "W Polsce nie mamy jeszcze co prawda "strategii mobilnej" w administracji państwowej, ale niektóre usługi on-line dla obywateli wymagające nieskomplikowanej nawigacji są również dostępne poprzez smartfony. Wiele urzędów w Polsce zdecydowało się na wysyłanie zainteresowanym mieszkańcom komunikatów sms-owych np. o zagrożeniu powodziowym lub przerwach w dostawach wody. Natomiast, z wyjątkiem niektórych służb, stosowanie urządzeń mobilnych w codziennej działalności administracji w celu zwiększenia jej efektywności nie przyjęło się jeszcze, przede wszystkim ze względu na przywiązanie do papieru, pieczątek i podpisów" - dodaje Dariusz Nachyła.

Według ekspertów firmy doradczej Deloitte w nowoczesne urządzenia mobilne, takie jak smartfony, tablety czy laptopy powinny być przede wszystkim wyposażone służby ratownicze, organy ścigania oraz opieka społeczna i zdrowotna, czyli wszystkie te sektory, w których działający w terenie pracownicy są pod nieustającą presją czasu. Jak wynika z wyliczeń Deloitte wyposażenie funkcjonariuszy opieki społecznej w urządzenia mobilne mogłoby spowodować wzrost ich produktywnego czasu pracy aż o 45 proc. Przykłady udowadniają, że inwestycje w mobilny sprzęt szybko się zwracają. Kiedy ponad 2,3 tys. pracowników socjalnych na Florydzie wyposażono w laptopy i smartfony, okazało się, że liczba wizyt domowych u ich podopiecznych wzrosła o 30 proc. przy tej samej liczbie pracowników socjalnych. Podobne rezultaty osiągnięto w Szwecji. Z kolei wyposażenie kalifornijskich strażaków w tablety pozwoliło zaoszczędzić im 300 godzin rocznie na czynnościach administracyjnych.

Zobacz również:

  • AI w ciągu trzech lat zmieni sposób działania firm
  • Policja z nową usługą - trwają testy e-Notatnika

Analogicznie w przypadku policjantów, którzy potrzebują szybkiego dostępu do danych, chociażby podczas zwykłej kontroli drogowej. I tak dzięki mobilnemu dostępowi do policyjnych kartotek funkcjonariusze z Baltimore oszczędzają pół godziny każdego dnia. Szacunki pokazują, że gdyby taką możliwość miał każdy z ponad 630 tys. funkcjonariuszy w USA rocznie przyniosłoby to oszczędność 50 mln godzin, co odpowiada sumie 1,3 mld dolarów. Mobilne technologie mogą wspomóc także służbę zdrowia. Używana w Wielkiej Brytanii aplikacja pozwala w nagłych przypadkach wybrać pacjentom odpowiednią i najbliższą dla siebie placówkę medyczną, co odciążyło tamtejsze oddziały ratunkowe.

Szeroka implementacja urządzeń mobilnych w sektorze publicznym to także ogromna oszczędność pośrednich kosztów utrzymania administracji. Jak wynika z analiz Deloitte, 32 proc. urzędników federalnych w USA mogłoby pracować zdalnie. Nawet gdyby pracowali tak tylko przez połowę łącznego czasu pracy to rząd zaoszczędziłby w ten sposób 5,4 mld dolarów. Niestety w tej chwili jedynie 7 proc. urzędników w USA korzysta z możliwości telepracy.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200