Skradziono dane amatorów porno

Amerykańska firma Too Much Media poinformowała, że ktoś włamał się do jej systemu informatycznego i ukradł pliki zawierające dane o klientach partnerów firmy - poinformowała gazeta Los Angeles Daily News. Sprawa jest o tyle nietypowa, że Too Much Media specjalizuje się w zarządzaniu witrynami oferującymi treści pornograficzne - dlatego wśród skradzionych danych są informacje o internautach odwiedzających takie witryny.

Do włamania doszło najprawdopodobniej w październiku - jednak dopiero teraz poinformowano o tym wydarzeniu. Z pierwszych analiz wynika, że przestępca (lub przestępcy) nie zdołał zdobyć szczegółowych danych osobowych klientów czy numerów kart płatniczych - na pewno jednak zdobył adresy e-mail osób korzystających z płatnych zasobów serwisów pornograficznych. Zaowocowało to już zasypaniem ich skrzynek pocztowych spamem zachęcającym do odwiedzania stron "dla dorosłych". Specjaliści zwracają też uwagę, że w wielu przypadkach adres e-mail może posłużyć do łatwego zidentyfikowania internauty - szczególnie, jeśli korzystał on z adresu firmowego, które często tworzone są według wzoru imię[email protected].

Przedstawiciele Too Much Media wydali już oficjalne oświadczenie w tej sprawie - zapewniają w nim, że przestępcy nie zdołali ukraść informacji o kartach kredytowych klientów. Potwierdzają to firmy zajmujące się obsługą płatności - Visa i MasterCard poinformowały, że nie odnotowano na razie żadnych prób nieautoryzowanego wykorzystania kart klientów Too Much Media i współpracujących z firmą witryn.

Firma prowadzi w tej chwili postępowanie, którego celem jest wyjaśnienie, jak doszło do włamania i kto jest za nieodpowiedzialny. Ma ono także pomóc w dokładnym określeniu, jakie informacje przejęli przestępcy. Na razie nie ujawniono żadnych informacji na temat włamania - nie wiadomo więc, jaką metodą posłużyli się włamywacze. Przedstawiciele Too Much Media nie poinformowali też, czy osoby, których adresy skradziono, zostały już powiadomione o incydencie i czy firma zamierza jakoś zrekompensować im problemy.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200