Według sądu oraz przedstawicieli firmy NDS Ltd obsługującej system autoryzacji DirecTV i występującej jako poszkodowany, Mullen stał na czele zorganizowanej szajki produkującej i rozprowadzającej miesięcznie tysiące kart umożliwiających oglądanie płatnych kanałów bez płacenia abonamentu. Nie trzeba dodawać, że karty te były o wiele tańsze niż abonament.

NDS wyceniła swoje straty na 24 mln USD, wyceniając po 1500 USD za każdą sprzedaną piracką kartę. Mullenowi udowodniono sprzedaż 16 tys. takich kart, NDS natomiast ocenia że w rzeczywistości mogło być ich nawet 68 tys.

Amerykańskie władze liczą na wyjaśnienie wielu szczegółów związanych z działalnością Mullena jeśli uda się odzyskać dane z odebranej mu karty pamięciowej USB. Dane na karcie są zaszyfrowane. Jeśli jednak Mullenowi udało się złamać szyfrowanie DirecTV, być może to samo uda się policyjnym specjalistom z Miami, gdzie prowadzone jest postępowanie.