Sieć jak ludzki genom

Urządzenie SR-50 amerykańskiej firmy Peribit Networks ponadczterokrotnie kompresuje ruch w sieciach WAN.

Urządzenie SR-50 amerykańskiej firmy Peribit Networks ponadczterokrotnie kompresuje ruch w sieciach WAN.

Sieć jak ludzki genom

Reduktory sekwencji w sieci rozległej

Blisko 90% ruchu w sieciach IP ma charakter powtarzalny. Założyciel powstałej zaledwie przed dwoma laty amerykańskiej firmy Peribit Networks zauważył w tym pewne podobieństwo do zjawisk występujących w badaniach nad kodem genetycznym. Zaczął rozważać możliwość zastosowania techniki wyszukiwania wzorca, stosowanej przy prowadzeniu analiz sekwencji DNA, do kompresowania danych przesyłanych w sieciach informatycznych. Podążając tą drogą, opracował i opatentował technologię Molecular Sequence Reduction (MSR), która szybko została wykorzystana w urządzeniu SR-50. MSR identyfikuje najczęściej powtarzające się wzorce w strumieniu danych i zastępuje je mniejszymi symbolami. Stopień kompresji jest uzależniony od typu przesyłanych informacji. Średnio SR-50 pozwala zmniejszyć ich wielkość ponadczterokrotnie. Urządzenia znajdują zastosowanie w sieciach rozległych, sieciach wspierających infrastrukturę disaster recovery i rozproszone call centers, a także w sieciach SAN złożonych z pamięci masowych.

Włącz i kompresuj

Instalacja urządzenia określanego mianem reduktora sekwencji (sequence reducer) zajmuje ok. 10 minut. "Po rozpakowaniu z pudełka i podłączeniu do prądu trzeba wpisać przygotowany wcześniej adres IP. Numer wprowadza się na zewnętrznym panelu. Następnie już tylko podłącza się SR-50 do sieci" - opowiada Marek Uszyński, wiceprezes warszawskiej spółki Almitel, oferującej produkt Peribit w Polsce. SR-50 jest dostarczane w obudowie przeznaczonej do montażu w szafie przemysłowej o wysokości 2U.

Rozwiązanie składa się z minimum dwóch urządzeń SR-50. Reduktory umieszcza się między przełącznikami LAN a routerami WAN. Są do tego wykorzystywane porty 10/100BaseT Ethernet. Możliwe jest zestawienie połączeń typu punkt - wielopunkt i nie są konieczne zmiany w routingu. Reduktor działa transparentnie dla istniejącej sieci. "Jeśli urządzenie ulega awarii, automatycznie przełącza się w tryb obejściowy - switch-to-wire. Działa wówczas jako zwykły kawałek kabla. Podobnie jak wtedy, gdy nie jest dokonywana kompresja danych" - dodaje Marek Uszyński. Według producenta opóźnienie będące efektem zastosowania urządzenia w sieci nie przekracza milisekundy.

Analizy i priorytety

SR-50 obsługuje protokół SNMP. Konfigurowanie pracy i dostęp do analizy ruchu sieciowego odbywają się za pośrednictwem standardowej przeglądarki internetowej. Wyniki raportów mogą być eksportowane do formatu Excela.

Standardowo reduktor zawiera definicje dla ośmiu aplikacji, które są rozpoznawane po wykorzystywanych portach. Dotyczy to np. komunikacji HTTP czy ruchu generowanego w związku z wykorzystaniem baz danych Oracle. Standardowa konfiguracja wystarcza do prostych analiz. Jeśli jednak w firmie jest wykorzystywana np. baza Informix, trzeba samodzielnie zdefiniować porty. Wówczas we wszystkich raportach ruch ten będzie wyodrębniany.

Za pośrednictwem przeglądarki można ustalać priorytety dla danych przesyłanych przez poszczególne aplikacje. SR-50 układa informacje w kolejki i przekazuje jako pierwsze te dane, które muszą być transmitowane w czasie rzeczywistym (np. może najpierw przekazywać dane aplikacji VoIP). Jeśli priorytety są ustalone na routerze, reduktor dostosowuje się do tych ustawień.

Na koszt zakupu SR-50 składają się dwa elementy: cena urządzenia i licencja rozszerzająca obsługiwaną standardowo przepustowość.

SR-50 kosztuje 6 tys. USD. Cena obejmuje kompresowanie ruchu do 256 Kb/s. "Klient nie płaci za przepustowość wykorzystywanego łącza, ale za ilość kompresowanych informacji. Ruch przekraczający 256 Kb/s jest przesyłany bez kompresji" - tłumaczy Marek Uszyński. Koszt rozszerzenia licencji z 256 Kb/s do 1 Mb/s wynosi ok. 5 tys. USD.

Reduktor może przetwarzać ruch do 45 Mb/s (T3). Od niedawna Peribit Networks oferuje także w podobnej cenie model SR-55. Jedyna różnica dotyczy interfejsu.

SR-55 wyposażono w dwa porty 10/100/1000BaseT Ethernet.

Dotychczas firmie Almitel nie udało się zrealizować pełnego, komercyjnego wdrożenia technologii Peribit w Polsce. Według przedstawicieli firmy wykonano instalacje testowe. Przed zakupem możliwe jest przeprowadzanie testów przy wykorzystaniu jednego urządzania, a także aplikacji, która symuluje pracę reduktora. W tym drugim przypadku możliwa jest analiza ruchu do 2 Mb/s.

Zarządzanie pasmem

Almitel oferuje również urządzenia DSM-100 amerykańskiej firmy PacketStream, które umożliwiają dynamiczne przydzielanie pasma i kontrolę ruchu (przychodzącego i wychodzącego) każdemu pojawiającemu się strumieniowi danych. Urządzenia gwarantują jakość usługi (QoS) najważniejszym aplikacjom wykorzystywanym w firmie. Podobno sprawdzają się też w aplikacjach czasu rzeczywistego, np. wideo-konferencjach i telefonii IP. Almitel deklaruje, że wkrótce zakończy sprzedaż DSM-100 dla dwóch polskich przedsiębiorstw. Sposób wyceny DSM-100 jest podobny do SR-50. W podstawowej wersji urządzenie kosztuje 7 tys. USD. W tej cenie obsługiwana jest przepustowość 1 Mb/s. Zakup licencji rozszerzającej do 2 Mb/s to wydatek rzędu 1,5 tys. USD.

Peribit SR-50 i PacketStream

DSM-100 mogą współpracować. "Pracujemy już nad oferowaniem łączonego rozwiązania" - mówi Marek Uszyński. "W przypadku obu produktów zwrot inwestycji - w zależności od przepustowości łącza - następuje w okresie poniżej 12 miesięcy" - dodaje.

Kompresja w cenie

Testy przeprowadzone przez amerykański tygodnik NetworkWorld pokazują, że średni poziom kompresji przy użyciu urządzenia SP-50 wynosi 4,6:1. W zależności od typu przesyłanych informacji waha się od 2,7:1 do 9,4:1. Urządzenie najgorzej radziło sobie z kompresowaniem plików już skompresowanych, np. ZIP, a najlepiej z listami elektronicznymi, których rozmiar nie przekraczał 8 KB. Ruch generowany przez transakcje bazodanowe był kompresowany w stosunku 6,6:1, a połączenia ze stronami WWW - 3,5:1 dla stron zawierających dużą liczbę stron ze skompresowaną grafiką i 8:1 dla stron zawierających tekst. Specjaliści NetworkWorld potwierdzają, że konfiguracja jest łatwa, a instalacja szybka.

Jedyną wadą, jakiej dopatrzyli się autorzy testu, jest wysoka cena urządzenia.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200