Tablet Sharp Galapagos pojawi się na rynku w przyszły piątek. Już dziś można zarezerwować urządzenie posiadające kolorowy wyświetlacz LCD, które z wyglądu przypomina raczej iPada niż Amazon Kindle.

Galapagos wchodzi na rynek w dwóch wersjach: 10,8 i 5,5-calowej. Większy kupić można w cenie wyższej niż iPad Wi-Fi 16 GB, lecz niższej od wersji 32 GB. Mniejszy, jest nieco droższy od Kindle i Sony Reader.

Urządzanie nie pozwala na pobieranie i instalację dowolnych programów. Tablet jest ograniczony do aplikacji przygotowanych przez Sharpa. W zamian, japońska firma proponuje użytkownikom 30 000 książek, gazet i magazynów. W styczniu, dołączą do nich również filmy i muzyka.

Galapagos ma szansę na sukces, bo iPad nie ma zbyt wielkiej oferty japońskich książek, a Kindle jest sprzedawany online, a nie w sklepach z elektroniką, gdzie lubią zaopatrywać się Japończycy. Konkurencją dla urządzenia będzie Sony Reader, który debiutuje równocześnie z tabletem Sharpa.

Sharp planuje sprzedaż tabletu Galapagos poza Japonią, ale nie podał jeszcze żadnych szczegółów. Problem stanowi format XMDF, w którym zapisywane są dane w tablecie. Format ten obsługuje wszystkie najważniejsze funkcje, ale nie jest kompatybilny z formatami używanymi w innych krajach. Jeśli jednak będzie dość dobry, może przeciągnąć niektórych na swoją stronę.