Saper myli się tylko raz

Jak w nowym prawie zostanie ujęta definicja operatora dominującego?

W regulacjach unijnych nastąpiła istotna zmiana, w której jest tylko jeden próg 40-proc. udziału w rynku wyznaczający tzw. znaczącą pozycję rynkową. Może ona dotyczyć pozycji operatorów na dość szczegółowych fragmentach rynku, a także tzw. pozycji grupowej.

To znaczy, że przykładowo działający w Polsce operatorzy GSM mogliby zostać uznani za taką znaczącą grupę na rynku GSM. Z drugiej strony, regulator będzie musiał jednak uzgadniać strategiczne decyzje z Komisją Europejską. Chodzi tutaj o decyzje rozstrzygające kwestie, które będą miały znaczenie dla całego rynku europejskiego.

Czy to znaczy, że URTiP przestanie być tylko polskim urzędem, a pośrednio stanie się również europejskim, tracąc tym samym jakąś część suwerenności?

Staniemy się częścią Unii Europejskiej i ma to swoje konsekwencje choćby w konsultacji niektórych decyzji. Jednak władza URTiP będzie ograniczona jedynie do terytorium Polski, chociaż będziemy już częścią UE.

Wróćmy do obecnie obowiązującego Prawa telekomunikacyjnego. Okazało się ono w pewnych obszarach martwe ze względu na przedłużający się brak rozporządzeń wykonawczych. Czy nowelizacja ustawy będzie wolna od tego problemu?

Mamy prawie cały pakiet towarzyszących jej rozporządzeń. Powinny się one ukazać jednocześnie z wejściem w życie nowelizacji lub w pobliżu tego terminu.

Ostatnio głośno było o obowiązkach operatorów wobec Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i innych służb. Operatorzy są przerażeni skalą wydatków, jakie się z tym wiążą. Dotyczy to wydanego jeszcze na początku br. rozporządzenia do par. 40 Prawa telekomunikacyjnego, w którym zapisano obowiązki operatorów w zakresie bezpieczeństwa i obronności. Tymczasem od 1 lipca br. obowiązuje również - pod pewnym aspektami jeszcze bardziej restrykcyjne - rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości "w sprawie sposobu technicznego przygotowywania sieci służących do przekazywania informacji, do kontroli przekazów informacji oraz sposobu dokonywania, rejestracji, przechowywania, odtwarzania i niszczenia zapisów z kontrolowanych przekazów", stanowiące delegację do kodeksu postępowania karnego. Co Pan zamierza z tym zrobić?

Rozporządzenie do par. 40 powinno być zweryfikowane, ale czekamy w tej sprawie na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. Takie rozwiązania muszą być wypracowane wspólnie z operatorami, ale nie znaczy to jednak, że będą oni mogli w ogóle uciec od obowiązków świadczonych na rzecz państwa.

Wciąż nie ma również innego kluczowego rozporządzenia do par. 88 pkt. 3, dotyczącego standardów technicznych sieci i urządzeń telekomunikacyjnych...

Przychodząc do Ministerstwa Infrastruktury, nie zastałem żadnego projektu tego rozporządzenia. Jego przygotowanie to zadanie o dużej skali trudności. Również tutaj liczę na współpracę środowiska branżowego.

Niechętny Trybunał

Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych złożyła do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o uznanie rozporządzenia do par. 40 Prawa telekomunikacyjnego "w sprawie wykonywania przez operatorów zadań na rzecz obronności, bezpieczeństwa państwa oraz bezpieczeństwa i porządku publicznego" za niezgodne z Konstytucją. Rozporządzenie nakłada na operatorów poważne obciążenia finansowe. Trybunał jednak w połowie sierpnia br. ten wniosek odrzucił, argumentując, że PKPP nie jest stroną w tej sprawie. Przedstawiciele Konfederacji zapowiadają, że będą się od tej decyzji odwoływać. Szanse jednak są nieduże, bowiem od pewnego czasu Trybunał Konstytucyjny - ze względu na lawinowo rosnącą liczbę kierowanych do niego spraw i powiększające się z tym opóźnienia w wydawaniu decyzji (dochodzące obecnie do 2 lat) - stara się nie przyjmować wniosków, wskazując na braki formalne. Chociaż dawniej przyjmował wnioski kierowane przez PKPP, to obecnie stoi na stanowisku, że Konfederacja może je zgłaszać jedynie w sprawach dotyczących kodeksu pracy. Tego zaś oczywiście skargi operatorów nie dotyczą.


TOP 200