Sąd nad Androidem już w marcu

Na drugą połowę marca br. zaplanowano pierwszą rozprawę sądową w sprawie sporu o prawa do stworzonej na potrzeby środowiska Android implementacji silnika Java. Wedle zapowiedzi postępowanie ma być realizowane w trybie przyspieszonym. Niewykluczone więc, że decyzja, która może zaważyć na dalszych losach systemu Google Android zapadnie jeszcze w tym kwartale.

Proces sądowy ma zakończyć trwający od ponad 1,5 roku spór między firmami Oracle i Google. W sierpniu 2010 roku przedstawiciele koncernu Oracle zarzucili twórcom środowiska Android bezprawne wykorzystanie chronionych prawnie rozwiązań technologicznych. Zarzuty dotyczą m.in. rzekomego naruszenia patentów dotyczących rozwiązań związanych z kontrolą dostępu do zasobów sprzętowych, obsługą klas danych oraz interpretacji kodu maszynowego i wirtualizacji. Zdaniem przedstawicieli koncernu Oracle w straty poniesione wyniku naruszenia praw do technologii Java mogą sięgać nawet 2,6 mld USD. W lipcu ubiegłego roku sędzia William Alsup zdecydował jednak, że kwota wyjściową do negocjacji ewentualnego odszkodowania dla Oracle powinna sięgać 100 mln USD. W ramach postępowania przygotowawczego odrzucono ponad połowę pierwotnych zarzutów ze strony przedstawicieli Oracle.

Oficjalne rozpoczęcie procesu sądowego zaplanowano na drugą połowę marca br. Prowadzący sprawę sędzia William Alsup zapowiada, że proces będzie realizowany w trybie przyspieszonym. Zgodnie z zapowiedziami w ramach pierwszej fazy każda ze stron będzie miała dwa dni robocze na przedstawienie zgromadzonych materiałów i własnego stanowiska w sprawie rzekomego naruszenia praw własności intelektualnej. Druga faza procesu potrwa trzy dni robocze i ma skupiać się na roszczeniach dotyczących ochrony patentowej. Zgodnie z amerykańskim prawem pod koniec odpowiednich etapów postępowania ostateczne decyzje w sprawie roszczeń związanych z ochroną własności intelektualnej i patentami podejmie ława przysięgłych. Ostatnia, trzecia faza procesu ma dotyczyć pozostałych kwestii - w tym m.in. roszczeń finansowych. Każda ze stron otrzyma tu prawo do przedstawienia swoich racji w ciągu jednego dnia roboczego. Warto dodać, że przed rozpoczęciem procesu zapaść ma również szereg decyzji dotyczących ostatecznego zakresu wykorzystywanego w procesie materiału dowodowego. Wnioski o wykluczenie określonych materiałów składają regularnie przedstawiciele obu firm.

Zobacz również:

  • Użytkownicy Androida mogą się wkrótce zdziwić
  • ChromeOS i biznes - takie połączenie ma coraz więcej sensu
  • Większa wydajność nie oznacza większego TCO

Zdaniem analityków decyzja w procesie między firmami Oracle i Google może mieć kluczowe znaczenie dla dalszych losów systemu Android. Niewykluczone, że w razie decyzji potwierdzającej zasadność roszczeń Oracle władze Google zdecydują się przerzucić koszty licencjonowania rozwiązań technicznych na producentów telefonów i tabletów bazujących na środowisku Android. To z kolei może odbić się na wzroście cen tego typu urządzeń. W analogiczny sposób zakończyć może się ewentualna ugoda między obiema firmami. Podobne opłaty licencyjne od kilku producentów pobiera już koncern Microsoft. Z nieoficjalnych informacji wynika, że ich wysokość sięga nawet kilkunastu dolarów każdego sprzedanego urządzenia wykorzystującego środowisko Android. System ten ma bowiem naruszać m.in. szereg należących do firmy Microsoft patentów związanych z funkcjami multimedialnymi, obsługą zasobów sprzętowych oraz interfejsem obsługi. Koncern Google tymczasem systematycznie skupuje patenty, które potencjalnie mogą pomóc w ochronie systemu Android przed podobnymi roszczeniami w przyszłości. Pod koniec 2011 roku firma nabyła m.in. kolejną pulę patentów od koncernu IBM.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200