SKOK - nieznana ODRA 1300

Refleksje po latach

Odpowiedź na postawione na początku pytanie, czy system komputerowy serii EMCX 1300 mógł odmienić los maszyn cyfrowych serii Odra 1300 wydaje się dzisiaj jednoznaczna. Nie mógł, bo w dłuższym okresie czasu radykalnie zmieniła się koncepcja przetwarzania danych za pomocą systemów komputerowych. Procesory klasy mainframe z równoległym rozprowadzaniem interfejsów do poszczególnych urządzeń zewnętrznych zostały wyparte przez serwery i superserwery z ultra szybkimi portami szeregowymi LAN (początkowo 10 Mb/s, a obecnie 10 Gb/s i więcej). Zapewniają one teraz pełne wykorzystanie szybkości transmisyjnych wszelkich urządzeń i pamięci zewnętrznych poprzez jedno fizyczne medium interfejsowe. Wszak serwerowe systemy zdalnego przetwarzania danych w sieci lokalnej LAN dopiero wtedy powstawały, a dzisiaj są podstawą przetwarzania nie tylko w przedsiębiorstwach rozległych.

Dominująca w tamtym czasie koncepcja teleprzetwarzania poprzez instalowanie wyniesionych multiplekserów, skanerów czy zdalnych procesorów do zbierania danych nie wytrzymała próby czasu. Także nieoczekiwane przyspieszenie w miedzianych i światłowodowych technologiach transmisji sygnałów na odległość przez szeregową sieć pierścieniową LAN, przyczyniło się do wyeliminowania systemów mainframe z gwiazdowym łączeniem urządzeń zewnętrznych. A to właśnie było podstawą cyfrowej komunikacji w tamtych latach (ICL, IBM, ODRA, SKOK, RIAD).

Wdrożenie do produkcji procesora SKOK miało jednak pozytywne strony. W krótkim okresie czasu czyli nawet przez kilka lat, nowy system pozwalał na bardziej efektywne wykorzystanie istniejącej infrastruktury Odra 1300 w otoczeniu jednostki centralnej. I dzisiaj można jedynie żałować, że projekt i jego realizację podjęto o kilka lat za późno, co nie pozwoliło znacząco wydłużyć serii produkcyjnej, a tym samym zwiększyć efektywność infrastruktury ośrodków obliczeniowych w kraju. Definitywny moment zaprzestania produkcji systemu SKOK i tak wyznaczyła organizacja COCOM, poprzez likwidację barier importowych (1990 r.). Odtąd nieskrępowany dostęp - nie tylko w Polsce - do nowinek komputerowych napływających w niekontrolowany sposób z Zachodu stał się faktem. Zgodnie z już obowiązującymi w Polsce ekonomicznymi prawami wolnego rynku, wytwarzanie procesora SKOK po 1991 r. stało się nieopłacalne.

Dzisiaj, kiedy miliony użytkowników codziennie korzysta z niewyobrażalnych mocy przetwarzania dostępnych nawet przez Internet, prawie nikt nawet przez chwilę nie zastanawia się nad tym jak naprawdę działają systemy i dlaczego. Gdzie są te procesory, serwery, superkomputery i łącza? Pewne mroczne skojarzenia u zwykłego użytkownika powstają dopiero wówczas, gdy logiczny kontakt z siecią zanika i nie daje się natychmiast ponowić aplikacja, bądź sama sieć pozostaje głucha. Nie mówiąc o tym, że sieci ani ogólnopolskiej, ani światowej sieci o odpowiedniej sprawności wtedy jeszcze nie było z racji niedowładu telekomunikacyjnego. W tamtych latach trzeba było prawie wszystko samemu zlokalizować i uruchomić, a zwłaszcza pomyśleć w jaki sposób to naprawić. Inne to były czasy i inna znajomość informatyczna była wtedy potrzebna.

Dzisiaj bardziej użyteczna jest zupełnie inna wiedza teleinformatyczna i inne padają pytania: gdzie (do kogo) należy zadzwonić bądź co jeszcze nowszego zainstalować w systemie (kto się tego podejmie), by jakaś tam aplikacja działała wedle naszych oczekiwań. Bądź czy nie nadszedł już czas na zakup w najbliższym sklepie kolejnego, bardziej nowoczesnego sprzętu (jakiego). I to bardzo dobrze, że tak się dzieje, chociaż z perspektywy czasu i działalności konstrukcyjnej autora tamte czasy miały swój niezaprzeczalny urok.


TOP 200