SCO szuka oszczędności, broni się przed przejęciem
- Andrzej Maciejewski,
- 01.09.2004, godz. 12:50
Kurczące się rezerwy i rosnące straty skłaniają zarząd SCO do obniżenia wydatków i gromadzenia środków na prawne batalie z IBM. W III kw. obrachunkowym strata netto spółki sięgnęła 7,4 mln USD przy przychodach 11,2 mln USD. Blisko 7,2 mln USD pochłonęły w III kw. koszty sądowe - podała firma.
Zarząd SCO doszedł do porozumienia z prawniczą firmą prowadzącą sprawę z IBM, że wynagrodzenie kancelarii zamknie się w 31 mln USD. W zamian za to, kancelaria otrzyma większy procent (rzędu 20-30 proc.) z każdej kwoty odszkodowania wywalczonej w toczącym się procesie. Niedawne porozumienie z BayStar Capital zaowocowało podniesieniem rezerw do 43 mln USD, dzięki czemu jesteśmy w stanie pokryć należności - podkreślił prezes SCO Darl McBride.
Dalszych oszczędności firma poszuka zamykając oddziały w Hiszpanii, Włoszech oraz Irlandii. Amerykańskie biuro firmy czeka w ciągu trzech miesięcy przeprowadzka do mniejszej siedziby - poinformował finansowy szef SCO Bert Young. Na całym świecie SCO ma 230 pracowników. Przypomnijmy, na początku maja zostało zlikwidowane polskie biuro spółki.
Zobacz również:
- macOS 13.4 - problemy z kompatybilnością z aplikacjami
- ChromeOS i biznes - takie połączenie ma coraz więcej sensu
- Relacja z WWDC 2023 - najważniejszej konferencji Apple w roku
Jak informowaliśmy wcześniej,
sąd stanu Michigan oddalił większości zarzutów SCO wobec koncernu DaimlerChrysler.
Zdaniem obserwatorów, porażka kontrowersyjnego dostawcy Uniksa oznacza początek poważniejszych kłopotów.
Jedna akcja producenta kosztowała rok temu 20 USD. Teraz jej cena spadła poniżej 4 USD. Pojawiły się pogłoski o możliwym wrogim przejęciu SCO Group. McBride zapowiedział, że władze spółki opracowały plan, który uniemożliwi przeprowadzenie konkurentom podobnej operacji.