SAD - polski system archiwizacji i zarządzania dokukentami

Jedną z krajowych nowości, które można było oglądać na targach KOMPUTER EXPO`92, jest System Archiwizacji i Zarządzania Dokumentami (SAD) firmy KOMTECH z Radomia. To pierwsza krajowa aplikacja typu DIP (Digital Image Processing).

Jedną z krajowych nowości, które można było oglądać na targach KOMPUTER EXPO`92, jest System Archiwizacji i Zarządzania Dokumentami (SAD) firmy KOMTECH z Radomia. To pierwsza krajowa aplikacja typu DIP (Digital Image Processing).

Trochę teorii

Cyfrowe Przetwarzanie Obrazów (DIP) polega na obróbce danych graficznych. Istnieją całe obszary zastosowań, w których sama tekstowa informacja jest niewystarczająca albo nieprzydatna. Dotyczy to np. kartografii, geologii czy archiwizacji dokumentacji technicznej.

Tradycyjnym nośnikiem, służącym do przechowywania danych tego typu, był i jest papier, a z nowszych technik - mikrofilmy. Ale magazynowanie tych danych wiąże się z koniecznością składowania wielkiej ilości papierów. Nieco lepiej jest z mikrofilmami, bo wymagają mniejszej przestrzeni. W jednym i drugim przypadku dodatkowy problem pojawia się wówczas, gdy do tych danych chce mieć równocześnie dostęp kilkunastu użytkowników.

Dotychczas komputery używane były w archiwach jedynie jako urządzenia pomocnicze. Wiązało się to przede wszystkim z trudnościami w przenoszeniu na nośniki maszynowe takich informacji, jak znaki firmowe, pieczęcie, podpisy, odręczne adnotacje itp. Tu właśnie rozpoczyna się obszar przewartościowań wnoszonych przez DIP.

Podstawowymi problemami, pojawiającymi się podczas korzystania z elektronicznych systemów przetwarzania obrazów, są: szybkość, rozdzielczość oraz kompresja danych. Rzecz w tym , że trudno je ze sobą pogodzić. Uproszczając: im większa rozdzielczość, tym dokładniejszy obraz, ale zarazem większa liczba danych do przetworzenia i zapamiętania przez system. To zaś wymaga więcej czasu i obszerniejszych pamięci.

W pełni profesjonalne zastosowania muszą zatem bazować na bardzo szybkich komputerach, skanerach o dużej rozdzielczości i dobrych drukarkach. Powinny także być wyposażone w bardzo pojemne pamięci masowe, a przede wszystkim urządzenia do szybkiej, wydajnej i bezpiecznej kompresji danych.

Obrazowo można to pokazać na przykładzie telefaksu. Istota jego działania polega na tym, że gdy w jedno urządzenie włożymy dokument, to w drugim - odległym, otrzymujemy jego odbitkę. Do telefaksu ludzie już się przyzwyczaili, podobnie jak z łatwością akceptują Desktop Publishing czy CAD/CAM w pracach inżynierskich. Natomiast technika archiwizacji z wykorzystaniem DIP jest dotychczas mało rozpowszechniona.

Ale nie dziwmy się, gdyż nawet w najbardziej zinformatyzowanych krajach w dalszym ciągu ok. 95% dokumentów sporządzanych jest na papierze. Do pozytywnych wyjątków należy system archiwizowania dokumentów w parlamencie belgijskim, liczne zastosowania w prowadzeniu dokumentacji medycznej, personalnej i finansowej w szpitalach, a także systemy przeznaczone do archiwizacji wzorów podpisów w bankach.

Głównymi zaletami tego typu rozwiązań są: łatwość i szybkość dostępu do konkretnych danych, szczególnie przy zastosowaniu techniki sieciowej. Ale na tym jeszcze nie koniec. Dzięki możliwości prostego przenoszenia danych z powrotem na papier oraz przesyłania ich na znaczne odległości i do wielu adresatów na raz, możliwe jest znaczne przyspieszenie obiegu dokumentów. Niebagatelną zaletę stanowi także olbrzymia oszczędność miejsca oraz łatwy sposób ustalania kto, kiedy i z jakich zbiorów archiwum korzystał.

Jak to się robi?

Zdecydowana większość dokumentów, z którymi mamy do czynienia, może być wiernie odwzorowana przy skanowaniu w tonacji czarno-białej, to znaczy pozbawionej odcieni szarości. Zachowanie jakości takiej, jaką daje kserokopia oryginału, wymaga procesu próbkowania rzędu 200-400 punktów na cal (dpi). Oznacza to, że odwzorowanie strony dokumentu o formacie A4 zajmuje od 0.5 do 2MB pamięci. Jest to stanowczo za dużo.

Opracowano już jednak zaawansowane metody kompresji - dekompresji, przystosowane do cyfrowego zapisu obrazów. Dzięki nim do przechowywania tej wielkości dokumentu wystarczy tylko 30-40kB pamięci. W celu standaryzacji tych procesów ustanowiono światowe normy kompresji: CCITT oraz TIFF.

Kompresja stosowana w DIP wymaga specjalizowanych kart z własną pamięcią i procesorem. W tym celu stosuje się także specjalne interfejsy do przyłączania urządzeń zewnętrznych, takich jak skanery, drukarki laserowe czy monitory o bardzo wysokiej rozdzielczości. Umożliwia to, w połączeniu z wykorzystaniem technik background i pipeline, tak zwane przetwarzanie równoległe.

Takie postępowanie jest konieczne, by uzyskać zadowalające czasy rejestracji dokumentów. Obecnie wynoszą one 3 do 4 sekund dla procesu obejmującego czytanie, kompresję i zapis na dysku.

O ile do kompresji niezbędne są bardzo kosztowne urządzenia, o tyle do dekompresji wystarczy sprzęt klasy PC, jeżeli jest wyposażony w odpowiednie oprogramowanie.

Osobną kwestię stanowi zabezpieczenie zgromadzonych w ten sposób danych przed dostępem niepowołanych osób i modyfikacją. Jako pamięci masowe używane są do tego celu przeważnie dyski WORM (Write Once Read Many - jednokrotnego zapisu, wielokrotnego odczytu), które gwarantują dużą pojemność i całkowitą niezmienność zapisanych danych. Zapewniają one także długą, bo szacowaną na około 50 lat, trwałość zapisu. Zabezpieczenie przed niepowołanym dostępem realizowane jest zazwyczaj poprzez szyfrowanie zbiorów oraz hierarchizację dostępu poszczególnych użytkowników sieci.

SAD

Taka właśnie jest konstrukcja SAD-u zaprezentowanego przez KOMTECH. Stanowi on kompletny system graficznej archiwizacji dokumentów, bazujący na oprogramowaniu DIP i sprzęcie firmy COMPAQ oraz takich narzędziach NOVELLa jak Btrieve, XQL, SQL.

Konsekwencją zastosowanego rozwiązania jest także zgodność z europejskimi standardami opisu danych oraz możliwość współpracy z różnymi środowiskami komputerowymi, dzięki zastosowaniu otwartej platformy NetWare 3.11. Praca w systemie NetWare oraz wykorzystanie wspomnianych narzędzi gwarantują zachowanie integralności tworzonych baz danych. Zapewniają one także wystarczającą ochronę dostępu.

Integralność tę uzyskano dzięki zastosowaniu m.in. systemu TTS (Transaction Tracking System) oraz transakcji operacji dyskowych z poziomu Btrieve, XQL i SQL. Oznacza to, że każda operacja, która nie została zakończona pomyślnie, nie jest zapisana do plików w bazie danych.

Dotyczy to zarówno zapisu pojedynczego pliku, jak i plików powiązanych ze sobą określonymi relacjami. Na przykład awaria stacji roboczej, która dokonywała zmian w bazie danych, nie powoduje utraty integralności bazy, gdyż wszystkie zmiany dokonane do momentu awarii mogą być odtworzone. A więc baza danych będzie miała taką postać jak przed rozpoczęciem zmian. SAD może działać na osobnej stacji roboczej lub w sieciach NOVELL, UNIX, VMS.

System SAD został opracowany za pomocą Generatora Aplikacji, zgodnego ze standardem SQL, który jest również oryginalnym produktem firmy.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200