Ruszył handel wirtualnymi nieruchomościami

W wirtualnym świecie metaverse ludzie wchodzący w interakcje z innymi uczestnikami tego środowiska mają postać awatarów, które są podobne do postaci znanych z filmów rysunkowych. Mogą też handlować różnego rodzaju dobrami, oczywiście również wirtualnymi, takimi jak np. nieruchomości.

Grafika: Medium.com

I chociaż nie jest to kawałek ziemi czy dom mający swój adres na ziemi, ale umowna przestrzeń zanurzona w wirtualnym świecie, to dobra takie cieszą się dużym wzięciem. Ciekawe jest to, że od momentu pojawienia się platformy Meta, cena takich działek wzrosła przeciętnie pięciokrotnie. Jak podaje raport opublikowany niedawno przez firmę Grayscale (specjalizującą się w zarządzaniu i handlowaniu aktywami kryptograficznymi), cyfrowy świat może w niedalekiej przyszłości urosnąć do wartości 1 bln USD.

Aktualnie w świecie tym królują znane światowe gwiazdy filmu i różnego rodzaju celebryci, występując w nim oczywiście pod postacią awatarów. Niektórzy z nich urządzają w wirtualnej przestrzeni spotkania i imprezy, żeby tylko wspomnieć Paris Hilton, która urządziła ostatniego sylwestra na własnej wirtualnej wyspie, którą być może wystawi niedługo na sprzedaż.

Jedna z firm (Kiguela) wydała ostatnio 2,5 mln USD na niewielki kawałek ziemi położonej w Decentralandzie, czyli w jednym z kilku popularnych światów metaverse. Innym takim światem jest Sandbox. Znajdującą się w nim wirtualną działkę zakupiła firma deweloperska Republic Realm, płacąc za tę transakcję 4,3 mln USD.

Niektórzy powiedzą: czyste szaleństwo, a inni doskonała inwestycja, która w przyszłości zwróci się wielokrotnie. Ta druga opinia wydaje się być bardziej miarodajna biorąc pod uwagę fakt, że zajmująca się takim biznesem firma Republic Realm sprzedała w zeszłym roku ponad 100 wirtualnych wysp, inkasując za każdą z nich po 15 tys. USD. Dzisiaj za takie wyspy przychodzi już zapłacić nie kilkadziesiąt, ale kilkaset tysięcy USD.

Czy się to komuś podoba czy nie, świat cyfrowy jest dzisiaj dla niektórych równie ważny jak świat rzeczywisty. I co ciekawe w świecie tym, tak jak w świecie realnym, cena wirtualnej nieruchomości zależy przede wszystkim od lokalizacji, co jest pojęciem również wirtualnym. Nieruchomość znajdująca się np. w mało znanej grze komputerowej będzie tania, gdyż jej lokalizacja jest mało atrakcyjna. Atrakcyjne są natomiast obszary, w których gromadzi się dużo ludzi. Jest to szczególnie ważne dla reklamodawców i sprzedawców detalicznych, którzy mogą w takiej przestrzeni robić dobre interesy

A kupowanie wirtualnej ziemi jest dość proste. Można to zrobić kontaktując się bezpośrednio z właścicielem wirtualnej platformy lub za pośrednictwem zarządzającego nią dewelopera. Niektórzy ostrzegają, że inwestowanie w cyfrowe nieruchomości to ryzykowny biznes. Kupujemy przecież coś, co nie jest związane w żaden sposób z rzeczywistością. Jednak praktyka pokazuje, że wielu firmom i osobom to nie przeszkadza.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200