Rozwiązania chmurowe odpowiedzią na kryzys z dostawami

Materiał promocyjny W dobie globalnego pęknięcia światowych łańcuchów dostaw wyzwaniem staje się terminowa dostawa sprzętu IT. Jak przedsiębiorstwa mogą radzić sobie w sytuacji, gdy nie wszystkie elementy łańcucha dostaw są dostępne od ręki?

Na problemy z globalną produkcją i dostępnością podzespołów elektronicznych nałożyły się zatory w transporcie międzynarodowym.

Nie bez powodu mówimy dziś o największym korku w historii - rekordowe ceny frachtu, przestoje – zmniejszona o 30% przepustowość największych terminali kontenerowych, rosnące koszty transportu lądowego, brak kierowców - to tylko niektóre z czynników zakłócających dziś światowy handel. Wg ekspertów problemy podażowe będą utrzymywały się co najmniej do końca 2022 roku. Niektórzy są jeszcze bardziej sceptyczni. Międzynarodowy Fundusz Walutowy już obniżył swoje prognozy wzrostowe podając jako jeden z czynników problemy logistyczne. Coraz częściej mówi się o końcu epoki ściągania produktów z drugiego końca świata i rewizji szeroko stosowanej na świecie japońskiej strategii just-in-time.

Rynek nie znosi próżni – biznes od miesięcy intensywnie szuka alternatywnych źródeł pozyskania komponentów, zamienników, krótszych ścieżek logistyczno-transportowych czy nowych, regionalnych dostawców. Próbuje także zatrzymać i rozbudować w rodzimych krajach produkcję półprzewodników (m.in. Stany Zjednoczone), poważnie rozważa długoterminowe i wielomiliardowe inwestycje w budowę fabryk na kontynencie europejskim. To jednak nadal daleka perspektywa.

Zanim przetarte zostaną nowe szlaki, przed nami co najmniej kilka miesięcy zawirowań, które będą miały bezpośredni wpływ na kondycję przedsiębiorstw. Zwłaszcza, że odbudowywanie zapasów, co od miesięcy próbują robić najwięksi producenci i dostawcy, jeszcze bardziej nakręca obecne problemy logistyczne.

Pandemia Covid-19 wyraźnie pokazała, że odporność firm zależy dziś od technologii i systemów jakimi organizacja dysponuje. Wiele z nich zrewidowało swoje strategie zarządzania łańcuchem dostaw i znalazło słabe punkty. Wciąż jednak znajdziemy organizacje, które takie działania mają jeszcze przed sobą. Zdaniem ekspertów Deloitte przedsiębiorstwa będą w najbliższych latach wdrażać technologie chmurowe nie tylko w celu zwiększenia oszczędności, ale przede wszystkim po to, by podnieść poziom zwinności i innowacyjności – krytycznych zmiennych w czasach zarządzania niepewnością.

- To dobry moment dla organizacji, które stoją przed infrastrukturalnymi decyzjami inwestycyjnymi – wybór architektury chmurowej nie tylko zoptymalizuje ich koszty IT, ale też przyczyni się do skutecznej cyfryzacji działalności operacyjnej przedsiębiorstwa i znacznie ułatwi wprowadzanie w przyszłości do firmy najnowszych technologii - mówi Jakub Bryła, Dyrektor Marketingu i Rozwoju Produktów Cloud w Orange Polska. – Z kolei organizacje, które zdecydowały się na tradycyjną serwerownię i oczekują na zamówiony sprzęt, mogą czasowo skorzystać z serwerów wirtualnych w chmurze. To świetne rozwiązanie, gdy opóźnienia w dostawach sięgają nawet kilku miesięcy. Biznes nie może sobie na to pozwolić – dodaje.

Chmura na próbę odpowiedzią na niepewne czasy

W sytuacji, gdy w przedsiębiorstwie zagrożone jest funkcjonowanie warstwy IT, najlepszym rozwiązaniem jest skorzystanie z serwerów zewnętrznego podmiotu. Firmy coraz częściej decydują się na stałą migrację do chmury lub na skorzystanie z rozwiązania na określony czas. Powodów wyboru chmury „na próbę” jest z reguły kilka - rozbudowa własnej serwerowni, testowanie rozwiązania albo też na czas wdrożenia nowego oprogramowania – by łatwiej przeprowadzić prace instalacyjne, pozwolić świeżej aplikacji ustabilizować się i ustalić, ile zasobów będzie wymagać przy rzeczywistym obciążeniu.

Zacznijmy od sytuacji, o której mówi Jakub Bryła: w firmie potrzebna jest rozbudowa środowiska IT, nowe serwery zostały zamówione, ale czas dostawy notorycznie się przedłuża. Rozwiązaniem jest tymczasowe skorzystanie z usług chmurowych jako uzupełnienie dla własnej serwerowni.

Z jakimi wyzwaniami IT będzie musiało się zmierzyć przy tym scenariuszu? Pojedyncze aplikacje nie żyją w próżni, komunikują się ze sobą w ramach sieci wewnętrznej, tworząc razem system IT. Dotyczy to również tych aplikacji, które uruchomimy na zasobach chmurowych – one też muszą mieć zapewnioną komunikację z pozostałą częścią oprogramowania w lokalnej serwerowni. Podstawowym rozwiązaniem będzie tutaj uruchomienie szyfrowanego tunelu łączącego te dwie lokalizacje. W lokalnej serwerowni zazwyczaj znajduje się router zdolny do obsługi protokołu IPSec (a jeśli nie, można wykorzystać chociażby darmowy router wirtualny). Natomiast po drugiej stronie – niektóre chmury posiadają wbudowane wsparcie dla IPSec VPN (warto wcześniej upewnić się jak wygląda jego cena).

Sytuacja jest dużo prostsza, jeśli firma korzysta z transmisji danych typu MPLS, a chmura umożliwia bezpośrednie połączenie do niej. Wówczas staje się ona częścią wewnętrznej sieci firmowej „od ręki”. Jeszcze inną możliwością jest użycie SD-WAN, ale to temat na inny artykuł.

Chmura Integrated Computing Standard, dostarczana przez Integrated Solutions z obiektów Data Center Orange, posiada wbudowane darmowe wsparcie dla IPSec VPN. Jest również zintegrowana z usługami transmisji danych od Orange, takimi jak Biznesowy VPN czy Metro Ethernet.

Płać tylko za tyle zasobów, z ilu korzystasz

Cloud computing na czas oczekiwania na sprzęt oznacza, że nie po drodze nam z prostym modelem płatności „FLAT” i rezerwacją miejsca na chmurze na lata do przodu. Zamiast tego należy sprawdzić, czy dostępne jest rozliczanie Pay as You Go. Oznacza to, że od chwili, kiedy zwolnimy zasoby chmurowe – bo przeniesiemy dane i aplikacje do własnej serwerowni – za nic już nie płacimy. Oczywiście trzeba pamiętać o niuansach takich jak płatności za usługi dodatkowe – dlatego warto na początek omówić swoje potrzeby z dostawcą chmury.

- Ten model opłaty za chmurę pozwala na wykonanie czynności, które dotychczas były poza zasięgiem typowej serwerowni – mówi Artur Matzka, Dyrektor Centrum Kompetencji Infrastruktura IT, EUC i Cloud w Integrated Solutions. - Jeśli potrzebujemy wykonać złożone obliczenia, można na krótki czas powołać setki wirtualnych procesorów. Podobnie, jeśli chcemy wypróbować nową wersję oprogramowania, nie potrzebujemy na stałe serwera pod środowisko testowe. Przy podejmowaniu decyzji zawsze rekomenduję Klientom wykonanie kilku ruchów szachowych do przodu – trzeba zastanowić się czy nowy serwer fizyczny jest rzeczywiście potrzebny. Można przecież zacząć testowo korzystać z chmury, a w razie gdy nam się nie spodoba, zamówić serwer fizyczny, na który i tak poczekamy – podsumowuje Artur Matzka.

Jak wrócić ze środowiska tymczasowego do własnej infrastruktury? Tematyka migracji aplikacji (czy całych systemów IT) zazwyczaj omawiana jest w kontekście przeprowadzki z lokalnej serwerowni do środowiska Cloud. To samo podejście może być zastosowane również w odwrotną stronę – do wyprowadzenia się z chmury. Warto z góry sprawdzić z dostawcą dostępność takich narzędzi.

Chmura Integrated Computing Standard dostępna jest w modelu rozliczeń Pay as You Go. Poza usługami migracji świadczonymi przez doświadczony zespół, dostępne jest również narzędzie vCloud Availability, za pomocą którego klienci mogą sami migrować maszyny wirtualne pomiędzy chmurą a własną serwerownią opartą na technologii VMware.

Co oprócz wirtualnych serwerów

Zawirowania w globalnym łańcuchu dostaw mają wpływ na dostępność wszystkich zaawansowanych urządzeń elektronicznych – nie tylko serwerów. Na szczęście dedykowane urządzenia służące do backupu, sprzętowe firewalle, czy nawet laptopy mają swoje wirtualne odpowiedniki.

Deficyt urządzeń elektronicznych na rynku (m.in. laptopów, routerów, switchy) i gwałtowny wzrost ich cen utrudnił pracę niejednej firmie. I w tym przypadku technologia znalazła na to rozwiązanie w postaci wirtualnych urządzeń sieciowych czy Virtual Desktop Infrastructure. VDI, jako wirtualny jako odpowiednik dla laptopów, pozwala przygotować jeden spójny system, do którego pracownicy mogą łączyć się i bezpiecznie pracować z własnego urządzenia. Na stałe lub tymczasowo.

A co ze storage’m? Zamiast zakupu i instalacji urządzeń do przechowywania danych, można rozważyć rozwiązania dostarczane z chmury – zarówno oparte na generycznych protokołach, jak i specjalizowane, które można uruchomić testowo lub w celach edukacyjnych.

Jeśli firma stoi przed wyzwaniem rozbudowy systemu backupu – tu również na ratunek przychodzą wirtualne rozwiązania dostarczane z chmury.

Bezpieczeństwo infrastruktury

Dynamiczny rozwój IT niesie ze sobą także nowe zagrożenia. Jak im sprostać? Dobrym pomysłem może być zakup urządzenia do ochrony przed atakami na aplikacje webowe np. strony internetowe (Web Application Firewall) czy przed atakami DDoS w warstwie aplikacji (L7). Takie rozwiązania możemy też zamówić w modelu „as a service” (np. Web Application Protection). A jeśli mamy łącze internetowe od Orange, to możemy skorzystać z kompleksowej ochrony, która daje nam znacznie więcej bezpieczeństwa niż zwykły firewall (Orange Network Security).

Są też inne rozwiązania, które mają zarówno postać fizycznego urządzenia, jak i tę wirtualną. Wszystkie powyższe przykłady są oferowane przez Integrated Solutions i Orange Polska. O te niewymienione – warto zapytać: Cloud | Orange Polska