Rośnie liczba oszustw z wykorzystaniem kryptowalut

Amerykańska Federalna Komisja Handlu informuje, że znacznie wzrosła liczba oszustw, które wykorzystują kryptowaluty. Wyraźny wzrost został odnotowany w ostatnich sześciu miesiącach.

Kryptowaluty są bardzo lubiane przez cyberprzestępców / Fot. Unsplash.com

Kryptowaluty są bardzo lubiane przez cyberprzestępców / Fot. Unsplash.com

Federalna Komisja Handlu (FKD) ostrzega, że straty związane z oszustwami wykorzystującymi kryptowaluty wzrosły od III kwartału 2020. I tak, w czwartym kwartale ub.r. były one niemal trzykrotnie większe, wynosząc prawie 30 mln dol. W pierwszym kwartale br. z kolei przekroczyły one 50 mln dol., a mediana sięgnęła kwoty 1900 dol. Oznacza to, że użytkownicy tracą średnio po 1900 dol. na różnych oszustwach internetowych. W porównaniu z tym samym okresem sprzed roku, jest to wzrost o prawie 1000%.

Zobacz: Giełda kryptowalut Binance podejrzana o pranie pieniędzy

Zobacz również:

  • Bitcoin osiąga najwyższy poziom od 18 miesięcy, ale kopanie kryptowalut nadal jest nieopłacalne
  • Trwa renesans kryptowalut
  • Tanio już było - Tesla podnosi ceny

Jak czytamy w raporcie FKD, konsumenci w wieku od 20 do 49 lat pięć razy częściej zgłaszają utratę pieniędzy w wyniku oszustwa inwestycyjnego w kryptowaluty. Autorzy raportu informują, że szczególnie narażone są osoby w wieku 20-30 lat. Z kolei konsumenci w wieku 50 lat i starsi rzadziej tracą pieniądze na rzecz oszustw kryptowalutowych, ale kiedy już do tego dochodzi, są to zwykle wyższe kwoty - mediana dla tej grupy wiekowej wynosi 3250 dol.

Oszustwa na kryptowaluty

Bardzo dużo oszustw wykorzystuje schematy Ponzi, czyli piramidy finansowe. Użytkownicy są zachęcani do inwestowania w konkretną kryptowalutę w zamian za to, że otrzymają kolejne tokeny, gdy przyciągną innych znajomych. W ten sposób tworzy się długi łańcuch rekomendacji, niemniej w momencie gdy zbyt dużo ludzi zacznie sprzedawać swoje kryptowaluty, pozostali zwyczajnie tracą środki i często nigdy już ich nie odzyskują.

Innym powodem, przez który odnotowano taki wzrost oszustw z udziałem kryptowalut, jest to, że oszuści coraz częściej oczekują płatności właśnie w formie kryptowaluty. Dla przykładu, oszustwa związane z romansami polegały wcześniej na tym, że użytkownik miał robić zwykły przelew w zamian za to, aby spotkać się z konkretną osobą. W ciągu ostatnich sześciu miesięcy 20% płatności w tego typu przekrętach realizowanych jest w formie kryptowalut.

Sprawdź: Kryptowaluty zagrażają środowisku naturalnemu

Jeszcze inne oszustwo obejmuje działania typu "giveaway". W tym wypadku oszust podszywa się pod znaną osobę lub nawet przejmuje jej konto. Następnie publikuje w mediach społecznościowych post z prośbą o wysyłanie kryptowalut, ponieważ np. zbiera na operację lub drogie lekarstwa.

FKD podało też przykład, że wielu cyberprzestępców podszywa się pod Elona Muska ze SpaceX, który jest bardzo zaangażowany w kryptowaluty. Oszuści publikują później posty jako Musk w różnych celach, niemniej głównie chodzi o rekomendacje inwestycji. Z raportu wynika, że samych oszustw "na Muska" było na tyle duże, że internauci stracili tutaj aż 2 mln dol. w ciągu ostatnich sześciu miesięcy.

Należy uważać, gdzie przekazujemy swoje środki i w co inwestujemy. Rynek kryptowalut ciągle jest jeszcze "Dzikim Zachodem" i dochodzi tutaj do wielu oszustw, które trudno wykryć. Jednocześnie warto dodać, że są też miejsca wiarygodne, np. giełda kryptowalut Coinbase, która jako jedyna jest też na giełdzie Nasdaq (od połowy kwietnia br.).

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200