Robot z palcem na spuście

Z punktu widzenia każdego z graczy, zaawansowane systemy reagujące w bardzo krótkim czasie są korzystne, bo pozwalają osiągać zyski w nieomal stuprocentowo pewny sposób. Dysponując bogatą informacją z całego rynku, dotyczącą nie tylko kursów, ale i zleceń oraz szybkim, uprzywilejowanym łączem pozwalającym na składanie priorytetowych transakcji, mają warunki inwestowania niedostępne dla zwykłego maklera ani analityka. I to jest jeden problem. Drugi polega na tym, że takich programów musi być naprawdę dużo, skoro lawinowa reakcja robotów wywołała prawdziwe tąpnięcie na giełdzie. Pytanie, do jakich wniosków doprowadzi dochodzenie SEC oraz władze giełd. Gazety komentują, że zapewne wprowadzone zostaną ograniczenia w elektronicznym handlu, ale scenariusz bardziej prawdopodobny, zgodny z logiką Handlu 2.0, to elektronizacja nadzorców.

Z palcem na spuście

Pobawmy się dalej w snucie posthumanoidalnego science fiction. Znaczenie giełd i prędkość przepływu kapitałów raczej wzrasta niż maleje, zaś postępująca integracja systemów sprawia, że na podstawie kursów giełdowych podejmuje się nie tylko zlecenia kupna i sprzedaży papierów wartościowych, ale i walut czy obligacji emitowanych przez rządy i banki centralne. Przy szybkości, z jaką tąpnięcie nastąpiło i przeniosło się na inny rynek wypada się zastanowić, czy następna lawina błędnych decyzji programów HFT może przerodzić się w globalne załamanie, ze skutkami dalece bardziej realnymi niż spadek wartości portfeli inwestorów. Bezpieczeństwo ekonomiczne i informacyjne - zauważmy - staje się doktryną państw i sojuszy wojskowych. Stąd tylko krok do przeniesienia kryzysu giełdowego na płaszczyznę polityczną i militarną.

Nikogo chyba nie trzeba dziś przekonywać, że skutki kryzysów finansowych mogą nieść całkiem realne konsekwencje. Wystarczy obejrzeć w wieczornych wiadomościach samochody płonące na ulicach Aten, walki bezrobotnej młodzieży z policją, zatrzymane fabryki, strajkujących nauczycieli i kolejarzy. Fakt, że problemy Grecji narastały przez lata i że nie wynikają tylko ze spekulacji, a z zadłużania się ponad miarę, nie powinien uśpić naszej czujności - podobne skutki może wywołać czysto "psychologiczna" (o ile można tak powiedzieć) reakcja giełd, na których handlują programy, a nie maklerzy. Powyższe rozważania dziś mogą brzmieć jak scenariusz kiepskiego thrillera z gatunku political, economical science fiction, ale na pewno lekcja z 6 maja powinna zostać starannie odrobiona przez wszystkich, którzy zarządzają technologiami IT, narzędziami budowanymi w oparciu o nie oraz tych, którym leży na sercu szeroko pojęte bezpieczeństwo.

Czytaj też o tym jak banki - dzięki systemom HFT - mogły w przeciągu milisekund składać zlecenia odkupu po niższej cenie i odsprzedaży po wyższej - go.computerworld.pl/dbd4f.


TOP 200