Rewolucja w edukacji potrzebna od zaraz!

Najlepsze ośrodki mają otrzymywać przez pięć lat po 10 mln zł rocznie. Będą też one miały pierwszeństwo w ubieganiu się o środki budżetowe i unijne np. na finansowanie aparatury badawczej. Zapowiadane jest też uwolnienie programów studiów. Uczelnie mają same tworzyć kierunki studiów i ich programy tak, aby dostosowywać je do potrzeb rynku i studentów. W nowelizacji znalazł się też zapis o możliwości kształcenia na zamówienie pracodawców. Aby podnieść jakość nauczania zajęcia na uczelniach będą mogli prowadzić praktycy biznesu i instytucji gospodarczych. W kształtowaniu lepszych programów i kierunków studiów ma też pomóc obowiązek monitorowania przez uczelnie losów absolwentów uczelni. W projekcie znalazły się też zapisy mające uprościć karierę naukową.

Są możliwości i obawy

W środowisku naukowym zawrzało w związku z planowanymi przez rząd zmianami. Bo choć wielu naukowców chwali niektóre założenia ustawy, jak zwykle pojawia się też wiele obaw, a nawet protestów. Ci, którzy mają już doświadczenie w udziale w konkursach niepokoją się o ich jakość oraz kompetencję i rzetelność recenzji. Zwraca się też uwagę, że zamiast przyznawać kolejne, wysokie stypendia dla studentów kierunków zamawianych należy zmienić strukturę organizacyjną uczelni i sposób kształcenia. Zdaniem niektórych, więcej powinniśmy również myśleć o usprawnieniu codziennej pracy ze studentami, a nie osiąganiu wysokich pozycji w rankingach. Problemów i barier nie brakuje też na gruncie prawnym...

Komentarz
Ustawa w części dotyczącej kształtowania stosunków uczelni z otoczeniem społeczno-gospodarczym jest odpowiedzią na sugestie procesu bolońskiego, z którymi od wielu lat zgadzam się i w naszym środowisku próbujemy je wdrażać nie czekając na formalne regulacje. Od dawna uważam, że triada - wiedza, umiejętności, kompetencje społeczne - ma ogromne, praktyczne znaczenie w naszym życiu i należy ją uzmysławiać studentom. Jestem przedstawicielem środowiska uczelni technicznych, w którym wcale nie jest oczywiste, że przedsiębiorczość, kreatywność, mobilność, tolerancja to niezwykle ważne składniki postawy młodego człowieka decydujące o sukcesie w karierze zawodowej. Są pod warunkiem posiadania wiedzy lub skłonności do jej ustawicznego przyswajania. Ustawa odnosi się pozytywnie do konieczności kształtowania takich postaw u studentów, lecz konieczne jest ich propagowanie także wśród nauczycieli akademickich, zwłaszcza młodych. To rewolucja w naszym środowisku. Warunki stworzone przez ustawę są w tym zakresie bardzo dobre, gorzej z inercją podstarzałego środowiska akademickiego. Ustawa ma wady, które mogą dotknąć niektóre uczelnie. To regulacje kadrowe, które mogą dotyczyć młodych, wartościowych ludzi i pozbawić ich propagowanej przecież możliwości uczenia się przez całe życie.

prof. ndzw. ZUT, dr hab. inż. Antoni Wiliński, dziekan Wydziału Informatyki Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie


TOP 200