Reanimacja cyfrowej opieki medycznej

Trwają próby uratowania chociaż części dofinansowania, jakie z UE otrzymały projekty P1 i P2. Nowy plan zakłada realizację zaległych prac do 2020 roku, mówi Marcin Węgrzyniak, nowy dyrektor CSIOZ.

Trwają próby uratowania chociaż części dofinansowania, jakie z poprzedniej perspektywy budżetowej UE otrzymały projekty P1 i P2. Nowy plan zakłada realizację zaległych prac do 2020 roku. O szczegółach opowiadał podczas organizowanej przez Computerworld konferencji "Państwo 2.0" Marcin Węgrzyniak, nowy dyrektor CSIOZ.

E-zdrowie nie ma w Polsce dobrej passy. Najważniejszy element cyfryzacji opieki medycznej w Polsce - „Elektroniczna platforma gromadzenia, analizy i udostępniania zasobów cyfrowych o zdarzeniach medycznych” - wystartuje dopiero w 2020 roku. Pięć lat po pierwotnie zakładanym terminie.

Dlaczego e-zdrowie potrzebuje reanimacji?

Bazowego elementu systemu, Platformy P1, nie udało się zrealizować, gdyż wykonawca najważniejszych elementów systemu, Szyny Usług i Systemu Administracji, wycofał się z umowy. Wedle informacji na stronie CSIOZ, "współpraca przy Projekcie P1 z Unizeto nie gwarantowała Zamawiającemu pomyślnego zakończenia prac nad integracją systemu. Zarówno firma, jak i CSIOZ uznały, że Wykonawca nie jest w stanie zrealizować procesu integracji produktów Projektu P1, pomimo podjęcia przez CSIOZ szeregu działań wpierających i naprawczych, w tym umożliwienia prac Wykonawcy w siedzibie Zamawiającego oraz zaangażowania pracowników Zamawiającego oraz firm doradczych w pomoc Wykonawcy".

"Projekt P1 […] był niefortunnie podzielony miedzy wykonawców” - mówi dyrektor Węgrzyniak. "Jedna firma odpowiadała za warstwę interfejsów graficznych, inna za warstwę bazodanową, inna za szynę usług, inna za infrastrukturę itd." Efekty? „By wdrożyć taką funkcjonalność jak elektroniczna recepta, musiało współpracować ze sobą pięciu wykonawców".

Pierwotnie wszystkie elementy systemu e-zdrowia miały zostać zrealizowane do końca 2015 roku, tak by udało się rozliczyć dofinansowanie z UE. Porażka oznacza realne zagrożenie jego utraty, a co za tym idzie - konieczność sfinansowania całości projektu przez budżet państwa. Mowa o niebagatelnej kwocie: koszt projektu P1 wynosi ponad 712 mln zł.

E-zdrowie: faza II

„W tej chwili na poziomie krajowym [...] zostało uzgodnione porozumienie i kompleksowy plan fazowania tego projektu" - mówi Marcin Węgrzyniak, dyrektor CSIOZ. Co to ma oznaczać? "Podział na fazy zakłada, że faza druga będzie przeniesiona do POPC" - dodaje Węgrzyniak.

Podział na fazy de facto sankcjonuje zastane okoliczności. Do Fazy I zakwalifikowano bowiem te podsystemy P1, które udało się dotąd wytworzyć w ramach POIG i zamknąć w terminie. Do Fazy II trafić mają z kolei prace związane z integracją całego systemu (nieszczęsna Szyna Usług i moduły administracyjne). W wyniku zakończenia Fazy II uruchomione zostaną gotowe już moduły: e-Recepta, e-Skierowanie, wymiana elektronicznej dokumentacji medycznej i Internetowe Konto Pacjenta, a także Aplikacja Usługodawców i Aptek, zasilane zdarzeniami medycznymi w systemie informacyjnym ochrony zdrowia.

Intencją jest uniknięcie konieczności poniesienia kosztów projektu po stronie budżetu państwa. Jeżeli Komisja Europejska zaakceptuje tę propozycję, z poprzedniej perspektywy budżetowej UE przepadną jedynie pieniądze przeznaczone na Szynę Usług i systemy administracyjne. To nie jest jednak przesądzone. „Akceptacja tego rozwiązania przez Komisję Europejską nie jest taka oczywista" - szczerze przyznaje Marcin Węgrzyniak.

CSIOZ odrobił lekcję z dotychczasowych trudności, w związku z czym spore zmiany zaszły po stronie zarządczej realizowanych projektów. „Stawiamy to wszystko z powrotem na nogach. Dopuszczamy kilku wykonawców, którzy ten system będą wykonywać, ale tak, że jeden wykonawca odpowiada za całość i może dobierać partnerów” - podkreśla Marcin Węgrzyniak.

Sukcesy CSIOZ

Chcąc oddać sprawiedliwość CSIOZ, podać należy te elementy systemu e-zdrowia, które zrealizowano zgodnie z oczekiwaniami.

Instytucja ostatecznie ustaliła standardy Elektronicznej Dokumentacji Medycznej, m. in. w zakresie struktury dokumentów i wymaganych danych czy słowników pojęć. Wskazano standard HL7 CDA. Przedstawiono także szereg dobrych praktyk w odniesieniu do bezpieczeństwa danych oraz przetwarzania dokumentacji.

Zrealizowana została Platforma udostępniania online przedsiębiorcom usług i zasobów cyfrowych rejestrów medycznych, w skrócie P2. „Idea projektu była taka, że nie da się budować zaawansowanych usług dla obywateli, np. e-Recepty, bez uporządkowania rejestrów” - mówi dyrektor Węgrzyniak. „W ochronie zdrowia bardzo dużo udało się w zakresie rejestrów zrobić" - podkreśla. P2 to narzędzie integrujące i utrzymujące szereg rejestrów medycznych, za pomocą którego tak podmioty publiczne, jak i przedsiębiorcy, mają możliwość wydajnej pracy z danymi oraz świadczenia usług. Platforma P2 „realizuje wiele rzeczy, choćby darmowe udostępnianie danych administracji publicznej" - mówi Marcin Węgrzyniak. Obecnie P2 zawiera m. in. rejestry aptek, hurtowni farmaceutycznych, farmaceutów, produktów leczniczych dopuszczonych do obrotu w Polsce i wiele innych. Docelowo platforma wzbogaci się także w systemy obsługi list refundacyjnych czy jednostek ratownictwa medycznego.

CSIOZ jest centrum kompetencyjnym Ministerstwa Zdrowia. Mniejsze jednostki w ramach resortu mają możliwość wykorzystania usług CSIOZ w chmurze, za pośrednictwem aplikacji webowej.

Już teraz dostępna jest możliwość pobierania zawartości rejestrów w popularnym formacie XML. Dzięki temu w serwisie App Store czy Google Play znaleźć można m. in. aplikacje z rejestrem leków.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200