RIAA: koniec amnestii

Przedstawiciele organizacji Recording Industry Association of America planują zakończenie "akcji amnestyjnej", w ramach której użytkownicy sieci P2P, którzy przyznali się do nielegalnego kopiowania muzyki z Sieci, mogli uniknąć odpowiedzialności prawnej. RIAA została zmuszona do podjęcia takiej decyzji pozwami sądowymi, w których organizacji zarzucano nieuczciwe praktyki biznesowe.

Zaproponowana amerykańskim internautom przez RIAA amnestia zakładała, że osoby, którzy przyznają się do tego, że nielegalnie kopiowały i udostępniały muzykę za pośrednictwem sieci P2P, będą mogły uniknąć pozwu sądowego ze strony RIAA - jeśli tylko podpiszą zobowiązanie, że już nigdy nie będą łamały praw autorskich.

Akcja ta spotkała się z ostrą krytyką ze strony organizacji zajmujących się ochroną praw konsumentów. Ich przedstawiciele nazwali działania RIAA "oszukańczymi" - ich zdaniem, przyznanie się i podpisanie zobowiązania chroni użytkowników jedynie przed pozwem ze strony RIAA, a nie przed pozwem skierowanym np. przez wytwórnię fonograficzną. Konsekwencją tych krytycznych głosów były pozwy sądowe - o nieuczciwe praktyki biznesowe RIAA oskarżył m.in. niejaki Eric Parke, mieszkaniec Kalifornii.

Zobacz również:

  • Rząd Ghany pracuje nad regulacjami dotyczącymi AI

To właśnie podczas przesłuchań w tej sprawie prawnik RIAA poinformował o zakończeniu amnestii - jego zdaniem, program amnestyjny spełnił juz swoje zadanie, więc jego kontynuowanie jest zbędne.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200