Propozycje zmiany napotykają na opór i wywołują niepokój, to naturalne. Jeśli przyjmiemy, jak pisze autor, że czas dzieli się na trzy kategorie: przeszłość, teraźniejszość, przyszłość, to jednak zbyt słabo dostrzegamy, że chcąc doprowadzić do zmian, mamy trudności z przeniesieniem zainteresowania z przeszłości

w przyszłość.

Dla mnie ta książka najciekawsza jest właśnie w tych fragmentach, gdy autor opisuje, jak stworzyć sprzyjające warunki, na przykład prowadząc konwersację, do optymalnego myślenia o przyszłości firmy. Przyszłość powinna pełnić funkcję magnesu dla teraźniejszości. Jeśli firma to osiągnie, działanie w teraźniejszości będzie kształtowane przez pożądany stan przyszłości.

Zobacz również:

• CEO i kadra kierownicza nie przywiązują uwagi do haseł
• Niedobór chipów potrwa do 2024 r. - przewiduje Intel
• Nowa prezes Equinix

Do czytania takich książek zwykle zabieram się ze sceptycyzmem, bo męczy mnie nadmiar słów wynikający z nieudanych zabaw z psychologią. Tym razem nie odniosłem podobnego wrażenia, dlatego że autor w swoje rozważania umiejętnie wkomponowuje opisy konkretnych zdarzeń związanych z procesem decyzyjnym i przywództwem.

Robin Ryde, "Istotą przywództwa jest rozmowa. Jak poruszyć serca i umysły", wydawnictwo Wolters Kluwer Polska, s. 163.