Przygotowania do roku 2000 pomagają w walce ze skutkami huraganu we Francji

Przygotowania, jakie poczynił francuski sektor energetyczny w związku z problemem roku 2000, okazały się bardzo pomocne w naprawach szkód wyrządzonych przez huragan, który od minionej soboty atakował Europę Zachodnią.

Przygotowania, jakie poczynił francuski sektor energetyczny w związku z problemem roku 2000, okazały się bardzo pomocne w naprawach szkód wyrządzonych przez huragan, który od minionej soboty atakował Europę Zachodnią.

We wtorek 3,4 mln francuskich odbiorców energii zostało pozbawionych dostaw prądu w wyniku wyjątkowo silnych burz. Linie energetyczne zostały zniszczone przez przewracające się drzewa, a dwie elektrownie, w tym jedna atomowa, zostały odcięte od głównej sieci energetycznej.

Szybkie opanowanie sytuacji było możliwe dzięki temu, że w związku ze zbliżającym się rokiem 2000 dyżurowały już rozszerzone zespoły pracowników Electricite de France (EDF), pełniące funkcje "ekipy ratunkowej Y2K". W związku z problemem zmiany daty EDF usprawniło też wcześniej systemy komunikacji.

Już w środę EDF poinformowało, że przywróciło dostawy energii 1,9 mln użytkowników. Rzecznik przedsiębiorstwa poinformował, że firma nie może jednak zagwarantować przywrócenia dostaw energii na terenie całego kraju.

Przedstawiciel zespołu zajmującego się problemem roku 2000 w EDF stwierdził, że problemy związane z huraganem nie pokrzyżowały przygotowań firmy do zmiany daty na rok 2000, które zostały już zakończone ostatecznym testem 1 grudnia. Brak dostaw prądu może jednak stanąć na przeszkodzie w przeprowadzeniu ostatecznych testów związanych z rokiem 2000 w małych i średnich przedsiębiorstwach - powiedział reprezentant grupy zrzeszającej 100 największych francuskich przedsiębiorstw.

Gartner Group podaje, że - według jego szacunków związanych z rokiem 2000 - francuski sektor energetyczny "był już bardzo dobrze przygotowany", gdy nadeszły burze. "Szkody wyrządzone w systemie zasilania przez burze są zdecydowanie większe niż te, które mogłyby być spowodowane błędem milenijnym" - stwierdził jeden z dyrektorów Gartnera.

Zdaniem Gartnera, jest jednak mało prawdopodobne, że dużo firm będzie nadal testowało swoje systemy i próbowało rozwiązać pozostałe kwestie związane z rokiem 2000. "Generalnie można wyróżnić dwie grupy firm: te, które są już gotowe i zamierzające rozwiązywać problemy, gdy się pojawią" - podsumował przedstawiciel Gartner Group.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200