Przyczajony pracownik, ukryty haker

Według Kroll Ontrack, obecnie 20% pracowników przesyła pocztą elektroniczną tajemnice służbowe do swoich znajomych i osób trzecich, kolejne 25% przesyła wewnętrzne wiadomości na swoje prywatne konta w celu późniejszego ich wykorzystania. Blisko 70% z nich wykorzystuje także swoje prywatne konta mailowe przy kontaktach biznesowych. Ponadto 400 mln wiadomości dziennie przesyłanych jest przez komunikator Gadu-Gadu. Z tego najpopularniejszego w Polsce programu do komunikacji w sieci korzysta już ponad 11 mln użytkowników. Tak więc pracownicy mogą stanowić bardzo duże zagrożenie dla istotnych danych w firmie.

Co firmy mogą stracić?

Przyczajony pracownik, ukryty haker
Według Privacy Rights Clearinghouse, niekomercyjnej organizacji zajmującej się ochroną klientów, w 2006 r. pobito rekordy pod względem liczby przypadków naruszenia wewnętrznego bezpieczeństwa informatycznego oraz skali poniesionych na skutek tych incydentów strat. W okresie tym miało miejsce kilka największych wycieków w historii. Wśród nich znalazły się kradzież informacji osobowych 28,7 mln żołnierzy i weteranów amerykańskiej armii z Departamentu ds. Weteranów oraz wyciek prywatnych informacji dotyczących około 11 mln członków British Nationwide Building Society. W 2006 r., wg Privacy Rights Clearing-house, zgłoszono 116 naruszeń baz danych obejmujących ok. 65 mln rekordów. Analitycy szacują, że łączny koszt naruszeń w 2006 r. wynosił ok. 1 mld USD. Podobne incydenty są często opisywane na pierwszych stronach gazet i mogą nieść za sobą duże konsekwencje dla wizerunku firmy, w której dane zginęły. Jest jeszcze wiele przykładów: utrata 25 mln rekordów związanych z zasiłkami na dziecko w brytyjskim urzędzie podatkowym Her Majesty’s Revenue and Customs (HMRC), utrata 6 tys. rekordów dotyczących właścicieli pojazdów w brytyjskiej Agencji Rejestracji Kierowców i Pojazdów (Driver and Vehicle Licensing Agency - DVLA), zagubienie laptopa zawierającego dane osobowe 600 tys. osób ubiegających się o pracę w siłach zbrojnych w brytyjskim Ministerstwie Obrony oraz utrata laptopa zawierającego dokumentację medyczną ponad 5 tys. pacjentów w brytyjskiej państwowej służbie zdrowia (National Health Service - NHS). Jak ujawnił Der Spiegel, z baz danych koncernu Deutsche Telekom wykradziono w 2006 r. informacje o ok. 17 mln klientów operatora sieci telefonii komórkowej. Dane klientów sieci T-Mobile były oferowane potem w internecie. Tylko w 2006 r. z brytyjskich urzędów, funduszu zdrowia, banków, firm ubezpieczeniowych i placówek handlu detalicznego wyciekły dane osobowe 37 mln osób. Według analityków RSA, obecnie zajmującego się bezpieczeństwem oddziału EMC Corporation, nie znamy jeszcze skali naruszeń bezpieczeństwa w 2007 r., a prawdy o skutkach "incydentów i naruszeń" bezpieczeństwa w roku 2008 nie poznamy przed końcem roku 2009...

Zobacz również:

  • Usługa WhatsApp uruchamiana na urządzeniach iOS będzie bardziej bezpieczna
  • Cyberobrona? Mamy w planach
  • 9 cech wielkich liderów IT

TOP 200