Przybij piątkę, a dowiesz się kim jestem

Jak podał "New Scientist" projektanci z japońskiej firmy telekomunikacyjnej Nippon Telegraph and Telephone i podległego jej NTT DoCoMo opracowali system, który pozwala na automatyczne przesyłanie danych pomiędzy handheldami w momencie, gdy ich właściciele wymieniają uścisk dłoni.

Projektanci systemu wykorzystali fakt że ludzka skóra przewodzi prąd. Maksymalna prędkość transferu, jaką uzyskali projektanci z NTT, wyniosła podobno 10 Mb/s. Jest więc porównywalna z szybkimi sieciami komputerowymi i szerokopasmowym łączem internetowym. W przeszłości eksperymentowano już z podobnymi technologiami, jednak nigdy wcześniej nie udało się uzyskać tak dużej przepustowości.

Możliwości zastosowania dla technologii są ogromne: od zwykłej wymiany plików po elektroniczne uwierzytelnianie. Wystarczy się przywitać, a handheldy same załatwią resztę. Dodatkowo ma to być rozwiązanie niezwykle wygodne - handheld nie musi być podłączany bezpośrednio do skóry właściciela, gdyż technika wykorzystuje również przewodnictwo ubrania. Przewagą w porównaniu do transmisji bezprzewodowej jest większe bezpieczeństwo rozwiązania NTT - danych nie mogą przechwycić osoby postronne. Chyba że niepowołanej osobie uda się nas dotknąć...

Zobacz również:

  • Nadchodzą nowe tablety od Apple

Zabawne, ale ewentualna popularyzacja tej technologii w przyszłości może zaowocować renesansem fizycznych kontaktów międzyludzkich, które - jak zwykło się uważać - zostały osłabione wraz z rozwojem cyfrowych technik komunikacji. Pomyśleć, jak dużo danych będzie wymienianych, gdy zainteresowani przejdą od zwykłych uścisków dłoni do... "misiaczków".

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200