Przełączniki i routery
- Janusz Chustecki,
- Tomek Janoś,
- 05.11.2007
Z kablami i bez kabli
Firma badawcza Burton Group opublikowała raport porównujący bezprzewodowy standard 802.11n z Gigabit Ethernetem, w którym przewiduje, że technologia 802.11n w ciągu 2-3 lat znacząco wpłynie na rynek przewodowego Ethernetu. Autor raportu Paul DeBeasi twierdzi, że "wprowadzenie 802.11n oznacza szybkie zastępowanie tradycyjnego, przewodowego Ethernetu jako technologii dostępu do sieci LAN. Standard 802.11n, przekładający się na mobilność w firmowej sieci, oznacza też, że administratorzy powinni zacząć poważnie myśleć, jak wdrażać, utrzymywać i korzystać z bezprzewodowych LAN".
Niezależnie w jakim zakresie wizja ta się spełni, producenci przełączników ethernetowych są coraz lepiej przygotowani na koegzystencję dwóch światów: przewodowego i bez kabli. Ich oferta zmierza do tego, by integrować sprzęt LAN i WLAN, tak by technologie przewodowe i bezprzewodowe tworzyły jedną warstwę dostępu do sieci.
Takie dążenie wynika z preferencji administratorów - chcą oni mieć możliwość jednolitego zarządzania siecią bezprzewodową i przewodową infrastrukturą. Wielu analityków przewiduje więc, że w dłuższej perspektywie technologia przełączników (kontrolerów) WLAN, dziś często oferowana osobno, zostanie całkowicie wchłonięta przez producentów przełączników LAN.
Producenci infrastruktury sieciowej dla przedsiębiorstw już od ponad 10 lat oferują technologie WLAN. Dotychczas jednak opierało się to na modelu "grubych" punktów dostępowych, gdzie AP miał swój adres IP i był zarządzany jako oddzielny element sieci. Jakieś pięć lat temu technologia przełączników WLAN dojrzała i teraz AP (w tym wypadku "cienkie") są przyłączonymi do sieci nadajnikami/odbiornikami radiowymi, połączonymi z centralnym kontrolerem (przełącznikiem) sieciowym, który dostarcza im wszystkie dane dostępu, konfiguracje i ustawienia bezpieczeństwa.
Wielu dostawców przełączników LAN oferuje technologię kupioną lub przejętą od pionierów na rynku przełączników WLAN. Proponują oni narzędzia zarządzania WLAN i LAN, które wiążą ze sobą różne reguły polityki, zarządzanie urządzeniami i inne zadania dla przewodowych i bezprzewodowych klientów, nawet wtedy gdy użytkownicy komunikują się przez sprzęt niepochodzący od jednego producenta. Innym sposobem integracji jest wbudowanie kontrolera WLAN i związanych z tym funkcjonalności wprost w przełącznik LAN. Takie podejście sprawdza się obecnie w sieciach do 500 użytkowników, z mniejszą liczbą przełączników w warstwie dostępowej, najczęściej z wykorzystaniem sprzętu jednego producenta.
Pojawienie się na rynku pierwszych produktów 802.11n dostawców sprzętu sieciowego dla przedsiębiorstw wskazuje wyraźnie, że łączenie dwóch światów ruszyło na dobre.
Ciepło, ciepło, gorąco
Administratorzy sieci - wobec coraz większego zużycia energii - muszą zwrócić baczniejszą uwagę na ciepło wydzielające się w szafach ze sprzętem. W przypadku przełączników jedną z technologii coraz powszechniej stosowanych w sieciach przedsiębiorstw jest Power over Ethernet (PoE). Zwiększa to ilość ciepła wydzielanego przez urządzenia. W dodatku, kiedy w użyciu znajdzie się zapowiadany dopiero sprzęt, zgodny z nową specyfikacją PoE Plus, dostarczający moc 30 W zamiast obecnych 15 W, także kłopoty co najmniej się podwoją.Rozwiązaniem może być propozycja konstruowania przełączników klasy enterprise, które nie są zasilane prądem zmiennym, ale stałym. Przełączniki takie byłyby pozbawione własnych zasilaczy - po zainstalowaniu w przemysłowej szafie zasilanie odbywa się przez jeden centralny układ wchodzący w skład szafy.
Wobec tych problemów i modnego hasła walki z globalnym ociepleniem producenci zaczynają wprowadzać do swych ofert urządzenia "ekologiczne". D-link poinformował o wprowadzeniu na rynek energooszczędnych przełączników Ethernet typu desktop (obsługujące pecety), które według zapewnień producenta pobierają o ponad 40% mniej mocy niż produkowane obecnie, 5-portowe węzły sieci tego rodzaju.
Przełącznik pobiera mniej prądu dzięki zastosowaniu dwóch rozwiązań. Po pierwsze urządzenie sprawdza, czy podłączone do niego pecety są włączone. Jeśli są wyłączone, przełącznik przechodzi w stan czuwania. Po drugie przełącznik sprawdza, jak długi jest kabel UTP łączący urządzenie z komputerem PC. Następnie przełącznik dostosowuje wielkość sygnału (a więc pobór mocy) do długości okablowania.
Większość produkowanych obecnie przełączników jest tak zaprojektowana, aby mogły obsługiwać połączenia o długości 100 m (maks. odległość). Jednak w praktyce przełączniki takie obsługują często połączenia o długości od 5 do 10 m.
Organizacja IEEE powołała już grupę roboczą 802.3, która opracowuje koncepcję energooszczędnego Ethernetu. Na wyniki jej prac trzeba będzie jeszcze zapewne poczekać kilka lat.