Przeglądarki w natarciu

Użytkownicy przeglądarek bazujących na motorze Gecko (Firefox, Netscape 8, K-meleon i innych) znają bardzo dobrze te opcje od dawna, dlatego zastanawiające jest to, że Microsoft zdecydował się na te opcje dostępne z paska dopiero teraz. W wersji 5335 powiększanie i zmniejszanie czcionki i obrazów działa nie do końca dobrze, np. są problemy ze stronami korzystającymi z niektórych szablonów CSS - IE nieprawidłowo powiększa czcionkę. Wynika to prawdopodobnie z niezgodności Internet Explorera z obowiązującymi standardami.

Dodano przeglądanie kanałów RSS w zakładkach - zarówno w standardzie RSS, jak i Atom.

Obsługa RSS w IE 7 bardzo przypomina to, co w tej dziedzinie zrobiła już konkurencja. Różnica polega m.in. na tym, że w Mozilli Firefox można otworzyć wszystkie wyświetlane wątki RSS w oddzielnych zakładkach jednym kliknięciem, zaś w IE trzeba się "przeklikać" przez wszystkie wątki oddzielnie. Kwestia wygody jest tutaj otwarta.

Podobieństwo do Firefoxa i Opery widać w opcji przywrócenia ostatnio otwieranej grupy zakładek - i nareszcie działa to poprawnie. W porównaniu z najnowszą obecnie stabilną wersją (IE 6 SP2) IE7 build 5335 jest poważnym krokiem naprzód, jeśli chodzi o wygodę korzystania. Niestety, nadal jest to bardzo niebezpieczna przeglądarka, co udowodniły liczne alarmy programu antywirusowego, pokazujące niemal udane instalacje złośliwego oprogramowania. Niemal, bowiem zadziałała ostatnia linia obrony w postaci programu antywirusowego z modułem analizy behawioralnej.

Opera 8.53 - piękna i szybka

Przeglądarki w natarciu

najbardziej zauważalna nowość Internet Explorer 7 to możliwość przeglądania w zakładkach oraz obsługa wątków rss.

Trzecim poważnym graczem na rynku przeglądarek jest Opera Software. Przeglądarka tego producenta jest obecnie darmowa i nie wyświetla reklam. Zachowanie aplikacji jest bardzo atrakcyjne - motor renderujący Presto działa bardzo szybko i radzi sobie dość dobrze z przeważającą większością stron. Obecnie Opera w wersji 8.53 (jest wersja polskojęzyczna!) to bardzo dojrzała, szybka i niezawodna przeglądarka. W przypadku firm, których polityka korzystania z oprogramowania zabrania używania produktów open source, Opera jest bardzo dobrym kandydatem, mogącym z powodzeniem zastąpić IE.

Zgodność ze standardami również jest bardzo dobra, czego dowodzi test ACID2. Ponadto Opera ma wiele udogodnień, które ułatwiają użytkownikowi obsługę programu. Oprócz przeglądania w zakładkach obsługuje także gesty - sterowanie przeglądarką za pomocą ruchów myszki. Tę opcję wspierają niemal wszystkie nowoczesne przeglądarki standardowo (K-meleon) lub dzięki odpowiednim rozszerzeniom (Firefox, Netscape 8). Internet Explorer nie posiada tej opcji w ogóle - nawet w najnowszej wersji.

Szybkość pracy Opery jest godna podziwu - w przypadku stron optymalizowanych dla motoru Gecko, Opera ustępuje jedynie K-meleonowi. Opera występuje także w wersji dla systemu Linux oraz (co może nawet ważniejsze) Pocket PC, czyli Windows Mobile. Opera Mobile jest najlepszą dostępną przeglądarką internetową dla urządzeń klasy PDA. Bardzo ułomna wersja przeglądarki Pocket Internet Explorer ustępuje Operze praktycznie pod każdym względem, począwszy od wygody korzystania z Internetu, a na szybkości działania skończywszy.

Opera dla Pocket PC jest obecnie tylko wersją testową, a wersja finalna będzie prawdopodobnie płatna (Opera Mini dla telefonów komórkowych kosztuje 29 USD). Być może koszt przeglądarki zechcą wziąć na siebie producenci aplikacji lub serwisów. Dla firm korzystających z aplikacji WWW Opera może być słusznym wyborem nie tylko z powodu dobrego wsparcia technicznego oraz znacznie lepszego bezpieczeństwa niż IE. Opera właśnie udostępniła interfejsy API pozwalające na budowanie aplikacji komunikujących się z przeglądarką Opera poprzez Web Services.

W przypadku wdrożenia w firmie aplikacji zgodnej ze specyfikacją oraz współpracującej z nią przeglądarki Opera, jest prawdopodobne, że aplikacja ta będzie bez poważniejszych zmian działała także w finalnej wersji Opery Mobile na urządzeniach Pocket PC. Tego nie udało się dokonać firmie Microsoft, być może Opera będzie jednym z pionierów tak posuniętej integracji.

Przeglądarka jako przynęta

Dean Hachamovitch, lider projektu IE 7, sugeruje, że Internet Explorer będzie w przyszłości publikowany częściej, niż wynika to z cyklu rozwoju systemu Windows. To bardzo poważna decyzja i niewątpliwie sugeruje walkę Microsoftu o utrzymanie rynku, który zaczyna powoli tracić. Obecnie budowane są kolejne dwie wersje Internet Explorera, które zawierają całkowicie przebudowaną warstwę komunikacji. Dean Hachamovitch odmawia podania terminarza ukazania się konkretnych wersji, a jednocześnie zapowiedział, że równolegle wydawane będą zarówno wersje wbudowywane w systemy operacyjne, jak i te do samodzielnej instalacji.

Nowe wersje Internet Explorera będą przeznaczone wyłącznie dla systemu Windows Vista i nowszej, która ukaże się prawdopodobnie w 2008 r. Nie przewidziano wsparcia dla starszych systemów, w tym dla Windows XP, a już na pewno nie dla Windows 2000. Kolejne (bezpieczniejsze?) wersje IE będą więc stanowić zachętę do migracji do systemu Windows Vista i jego następców. Ci, którzy się na to nie zdecydują, będą musieli skorzystać z produktów konkurencji lub, jeśli nie będzie to możliwe, zainwestować w dodatkowe rozwiązania zabezpieczające.


TOP 200