Przeglądarka Chrome 110 zapewnia użytkownikom ochronę przed kilkoma znanymi problemami związanymi z cyberbezpieczeństwem, z których trzy są zaliczone do zagrożeń wysokiego ryzyka. Problem w tym, że ostatnia wersja przeglądarki Chrome, która jest zgodna z systemami Windows 7 i Windows 8 nosi numer 109. Przeglądarkę Chrome 110 (jak i jej kolejne wersje) można instalować wyłącznie na komputerach z Windows 10 i Windows 11. Mogą ją też instalować użytkownicy komputerów Mac i Linux.

W przypadku większości komputerów Windows 10 i Windows 11 najnowsza aktualizacja przeglądarki Chrome zostanie pobrana automatycznie i następnie zaimplementowana po jej ponownym uruchomieniu. Nowa aktualizacja naprawia 15 luk w zabezpieczeniach, w tym trzy sklasyfikowane jako luki wysokiego ryzyka.

Zobacz również:

• Cyberobrona? Mamy w planach
• Google wzmacnia bezpieczeństwo przeglądarki Chrome
• ChromeOS i biznes - takie połączenie ma coraz więcej sensu

I tak luka CVE-2023-0696 znajduje się w silniku JavaScript opracowanym w ramach projektu Chromium Project. Może narazić komputery na zdalne ataki za pośrednictwem spreparowanej strony HTML. Z kolei luka CVE-2023-0697 znajduje się w zabezpieczeniach przeglądarki. Znając ją haker może zdalnie sfałszować zawartość interfejsu bezpieczeństwa za pośrednictwem spreparowanej strony HTML, następnie zagnieździć na komputerze szkodliwy kod i zdalnie go uruchomić.

I wreszcie trzecia luka oznaczona symbolem lCVE-2023-0698. To podatność znajdująca się w oprogramowaniu WebRTC, który zapewnia przeglądarkom komunikację w czasie rzeczywistym za pośrednictwem interfejsu API. To luka typu „out-of-band”, znajdująca się w programie zarządzającym buforem na dane, która pozwala hakerowi odczytywać poufne informacje z różnych adresów pamięci lub doprowadzić do awarii systemu. Dlatego Google zaleca użytkownikom komputerów z Windows 10 i Windows 11 aby zainstalowali na nich przeglądarkę Chrome 110.0.5481.77.