Przeboje Roberta Palmera

Klienci Digitala i Compaqa coraz częściej pytają o przyszłość połączonych firm. Szefowie firm na razie nie rozwiewają wszystkich wątpliwości. Obiecują jednak wsparcie dla Alphy i OpenVMS.

Klienci Digitala i Compaqa coraz częściej pytają o przyszłość połączonych firm. Szefowie firm na razie nie rozwiewają wszystkich wątpliwości. Obiecują jednak wsparcie dla Alphy i OpenVMS.

Po sprzedaniu Compaqowi swojej firmy za 9,6 mld USD, Robert Palmer, dyrektor generalny Digital Equipment Corporation (DEC), podróżuje po świecie i przekonuje klientów o słuszności fuzji z największym producentem komputerów PC. Po spotkaniu z dyrektorami rosyjskich banków, szef Digitala po raz pierwszy spotkał się z dziennikarzami z Europy Wschodniej. Przychód ze sprzedaży produktów i usług w tym regionie to zaledwie 300 mln USD, jednak wysoki, 30% roczny wzrost sprzedaży spowodował, że tym razem Robert Palmer nie ominął tego regionu.

O błędach przeszłości

Na pytanie, co sprawiło, że jedna z najstarszych firm komputerowych w ciągu zaledwie kilku lat straciła silną pozycję na rynku, zwolniła połowę pracowników i zanotowała straty, kiedy cała branża rozwijała się, Robert Palmer chętnie udziela odpowiedzi. W połowie lat 80. klienci zaczęli domagać się aplikacji unixowych, rozwiązań opartych na komputerach PC. Digital tych oczekiwań nie spełniał. "Doszliśmy do wniosku, że nie wystarczy technologia. Niezbędny jest dobry marketing, polegający przede wszystkim na umiejętności słuchania klientów".

Digital został przejęty przez firmę o ponad dwukrotnie krótszej historii, która potęgę i roczne obroty w wysokości 25 mld USD zawdzięcza technologii PC. Od pięciu lat, od czasu kiedy Robert Palmer przejął kierownictwo po założycielu Kenie Olsenie, prowadzi reorganizację firmy, jedną z najdłuższych w historii przemysłu informatycznego. "Kiedy zostałem dyrektorem generalnym DEC, sytuacja firmy zbliżona była do tej, w jakiej znajduje się Apple. Traciliśmy 3 mln USD dziennie" - przypominał R. Palmer, odpierając zarzuty dotyczące słabych wyników firmy za jego rządów.

O połączonych kadrach

Roel Pieper, który w ub.r. poprowadził Tandem Computers do fuzji z Compaqiem, rozstał się z Eckhardem Pfeifferem, szefem połączonych firm, po sześciu miesiącach. Nieznana jest pozycja Roberta Palmera w megafirmie. "Uzgodniliśmy z Eckhardem Pfeifferem, że ta sprawa zostanie rozstrzygnięta jako ostatnia" - zastrzegał Robert Palmer.

Wcześniej zapewne rozstrzygnie się, kto będzie kierować krajowymi i regionalnymi oddziałami połączonych firm. Dwóch wysokich rangą menedżerów Compaqa i odpowiadających im pozycją dwóch ludzi z Digitala będzie decydować, komu powierzyć kierowanie oddziałami.

Wiadomo jednak, że w scalonych firmach będzie funkcjonować jeden dział sprzedaży i marketingu. Decyzje dotyczące pozostałych działów, w tym dublujących się sekcji produkujących PC, serwery i komputery przenośne, jeszcze nie zapadły. "Trudno powiedzieć, czy za rok będę używał notebooka z logo Armada czy HiNote Ultra" - mówił Robert Palmer. W przypadku wydajnych serwerów marka Digitala z pewnością zostanie zachowana.

O rosnącej potędze

"64 bity" są głównym elementem strategii rynkowej Digitala. "Z 64-bitowymi Alphą, Unixem, OpenVMS, pierwszą platformą dla 64-bitowego Windows NT oraz pakietem usługi dla przedsiębiorstw będziemy najbardziej technicznie zaawansowanym producentem" - zapewniał Robert Palmer. Do realizacji tej strategii konieczne było wsparcie Compaqa, jego mocna pozycja finansowa i silna organizacja.

Mimo że DEC ma zachować odrębność, Robert Palmer jest zwolennikiem jak najściślejszej integracji z Compaqiem. Jego zdaniem, takie rozwiązanie gwarantuje konkurencyjność na rynku. Po wyrażeniu zgody na fuzję przez agendy rządowe w czerwcu br., zakończenie procesu połączenia firm ma nastąpić na początku 1999 r.

O starych użytkownikach

Duża część spośród 420 tys. użytkowników OpenVMS zastanawia się, czy Compaq będzie kontynuował wsparcie tego systemu operacyjnego. System pracujący na komputerach Digital VAX przez 20 lat zdobył uznanie użytkowników dzięki niezawodności i skalowalności. Przez analityków OpenVMS wymieniany jest jednak jako jedna z pierwszych potencjalnych "ofiar" rynkowego sukcesu Windows NT. Pytanie, czy Compaq będzie chciał inwestować w system Digitala, nie jest więc pozbawione sensu.

"Będziemy wspierać OpenVMS, tak długo, jak będą potrzebować tego klienci" - stwierdził R. Palmer. Zaprzeczył jakoby firmy chciały zmusić użytkowników OpenVMS do szybkiej migracji na Windows NT.

Robert Palmer żywiołowo odpowiadał na pytania o przyszłość architektury Alpha. Niektórzy analitycy twierdzą, że konkurencyjność Alphy mierzona wydajnością i ceną skończy się za trzy lata. Spekulacjom zaprzecza szef Digitala. "Compaq i Digital będą tworzyć komputery z procesorami Merced i Alpha. Na obu platformach pracować będą Digital Unix i Windows NT. Alpha stanie się też platformą dla OpenVMS" - mówił Robert Palmer.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200