Projektancki guru Apple może opuścić firmę

Wiele wskazuje na to, że senior vice president firmy Apple, Jonathan Ive, człowiek odpowiedzialny za design produktów firmy, właśnie pakuje swoje walizki i wynosi się do Wielkiej Brytanii. Co gorsza, spekuluje się, że Apple powiedział mu, że jeśli wyniesie się na Wyspy, może szukać nowej pracy.

Autorem szokujących informacji jest londyński Times. Wspomniana gazeta, oraz Daily Mail donosiły, że w 2008 roku dostał pakiet akcji wart 30 milionów dolarów, a jeśli teraz by je sprzedał to jego wartość rynkowa osiągnęła by kwotę 128 milionów dolarów. Projektant miał już na pieńku z Apple wcześniej z powodu ilości czasu jaką spędzał w Wielkiej Brytanii, gdzie rzekomo chciałby wysłać swoje dzieci do szkoły.

Jak donosi Times, anonimowy kolega Ive'a powiedział "niestety jest on [Jonathan Ive] zbyt cenny dla Apple, w związku z czym firma powiedziała mu, że jeśli będzie zbyt często podróżował do Anglii, to nie będzie w stanie utrzymać swojej pozycji."

Zobacz również:

  • Sztuczna inteligencja od Apple wymagać może nowych procesorów

Dlaczego Ive jest tak ważny dla Apple? 44-letni projektant jest szefem studia, które opracowywało kształt wszystkich najbardziej kultowych produktów firmy. Jego prace przemawiają same za siebie. Spod jego ręki wyszedł iPod, iPhone, iPad i nadchodzący iPad 2, a także wszystkie MacBooki i komputery iMac.

Po tajemniczej chorobie i absencji Steve'a Jobsa na zgromadzeniu akcjonariuszy oraz mętnych planach sukcesji, odejście Ive'a może być kolejnym ciosem dla Apple i wywołać lekką falę niepokoju pośród posiadaczy akcji firmy. Póki co jednak rzecznik prasowy Apple uspokaja wszystkich i w wypowiedzi dla Timesa oświadcza, że wieści o rzekomej wyprowadzce Ive'a do Wielkiej Brytanii są jedynie spekulacjami.

Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie o przyszłość Jonathana Ive'a w Apple, a sam zainteresowany mówi tak: "Apple określił swoje stanowisko i miał ku temu powody, nie związane wyłącznie z zarabianiem pieniędzy."

Na ostateczne zakończenie tej historii przyjdzie nam zatem jeszcze trochę poczekać.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200