Projekt konstytucji a komputery

Podkomisja Praw i Obowiązków Obywateli Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego przyjęła dnia 9 grudnia 1994 r. projekt fragmentu przyszłej konstytucji RP zawierający ustalenia w zakresie poufności danych osobistych.

Podkomisja Praw i Obowiązków Obywateli Komisji Konstytucyjnej Zgromadzenia Narodowego przyjęła dnia 9 grudnia 1994 r. projekt fragmentu przyszłej konstytucji RP zawierający ustalenia w zakresie poufności danych osobistych.

A oto wypracowany na forum podkomisji fragment ustawy zasadniczej:

1. Nie wolno pozyskiwać, gromadzić, przetwarzać i udostępniać innych informacji o obywatelach niż niezbędne w demokratycznym państwie prawnym. Zasady i tryb pozyskiwania, gromadzenia, przetwarzania i udostępniania informacji określa ustawa.

2. Każdy ma prawo do zachowania w tajemnicy dotyczących go informacji osobowych.

1) Pozyskiwanie, gromadzenie, przetwarzanie i udostępnianie takich danych przez organy państwowe następuje wyłącznie:

a) na podstawie ustawy, ze względu na zasługujący na ochronę interes publiczny, interes osoby, której dane dotyczą lub interes osób trzecich;

b) na podstawie pisemnej, wyraźnej i swobodnie udzielonej zgody osoby zainteresowanej w granicach tego upoważnienia;

2) Zakres i tryb pozyskiwania, gromadzenia, przetwarzania i wykorzystywania danych przez inne podmioty określa ustawa.

3. Każdy ma prawo do informacji o podstawie prawnej i zakresie gromadzonych o nim danych, o obowiązkowym albo

dobrowolnym udzielaniu informacji osobowych oraz treści danych. Wyjątki ze względu na ważny interes publiczny lub osób trzecich określi ustawa.

4. Każdy ma prawo do zatarcia swoich danych osobowych, jeśli są one:

1) pozyskane lub przechowane niezgodnie z prawem;

2) niezgodne ze stanem faktycznym lub prawnym.

Dodatkowo zaakceptowano następujące tezy:

Numer ewidencyjny obywatela w powszechnym systemie ewidencji ludności określa wyłącznie płeć, datę urodzenia i numer porządkowy.

Zabronione jest wykorzystywanie numeru ewidencyjnego do celów innych niż potrzeby ewidencji ludności oraz trwałe łączenie numeru ewidencyjnego z jakimkolwiek innym ciągiem cyfr i znaków lub wykorzystywanie numeru ewidencyjnego jako elementu każdego innego numeru porządkowego.

Zabronione jest nadawanie poszczególnym elementom numeru porządkowego każdego systemu ewidencyjnego ukrytych znaczeń, a w szczególności takich, których ujawnienie mogłoby naruszać dobra osobiste obywatela.

Ze względu na wyjątkową wagę cytowanych tu fragmentów ustawy zasadniczej - warto je skomentować. Zawarte w omawianym projekcie sformułowania mogą stać się na długie lata podstawą polskiego porządku prawnego. Tym ważniejsza jest próba określenia bezpośrednio w ustawie zasadniczej ogólnych prawideł, które dotyczą np. ewidencji ludności, ochrony danych osobowych czy też prawa każdego z nas do dochodzenia na drodze prawnej zmiany "zapisanych w komputerze" niezgodnych ze stanem faktycznym danych.

Ustalenia tego typu nie tylko określają prawa i obowiązki obywatela - wiążą się one bezpośrednio z komputeryzacją całego kraju i przez to mogą mieć duży wpływ na rozwój jego gospodarki, bezpieczeństwo jego mieszkańców czy możliwości sprawnego administrowania całym państwem.

W tak szeroko rozumianym obszarze konsekwencji, na jaki mają wpływ sformułowania opracowane przez podkomisję, należy zauważyć, że zacytowane wyżej myśli, a szczególnie zaakceptowane w podkomisji tezy (rodzą się tu natychmiast pytania: zaakceptowane - w jakim zakresie?, czy jako wytyczne do powiązanych z konstytucją ustaw?) budzą wiele wątpliwości i pytań.

Czytamy tam np. , że "zabronione jest wykorzystywanie numeru ewidencyjnego do celów innych niż potrzeby ewidencji ludności oraz trwałe łączenie numeru ewidencyjnego z jakimkolwiek innym ciągiem cyfr lub znaków lub wykorzystywanie numeru ewidencyjnego jako elementu każdego innego numeru porządkowego". Czy przypadkiem takie sformułowanie nie wyklucza np. możliwość dopisania w karcie identyfikacyjnej (która powinna wkrótce zastąpić łatwe do skopiowania dowody osobiste) informacji o umiejętności prowadzenia pojazdów. Karta taka byłaby jednocześnie prawem jazdy. Powstałe w ten sposób połączenie ewidencji ludności z ewidencją praw jazdy byłoby, w świetle powyższych tez, nielegalne na długie lata. Czy jest to aby słuszna i przemyślana decyzja?

Dlaczego numer ewidencyjny obywatela nie miałby się stać podstawą wielu baz danych, które opracowywane na podstawie np. uchwalanych przez Sejm ustaw mogłyby się przyczynić do lepszego funkcjonowania całego kraju - mam tu na myśli np. systemy podatkowo-celne czy związane z ewidencją ludności rejestry nieruchomości?

Czy zauważalny w przytoczonych tezach nurt przesadnej dbałości o intymność i hermetyczność danych osobistych nie zaowocuje w przyszłości nazbyt łagodnymi (jak na okres przejściowy, w którym znalazł się kraj) uchwałami wykonawczymi do ustawy zasadniczej? Czy prawo do zachowania w tajemnicy danych o swojej działalności ma mieć np. hochsztapler czy oszust gospodarczy? Czy założone na podstawie ewidencji ludności policyjne bazy danych osób np. podejrzanych o współpracę z mafią będą aż z definicji konstytucyjnej nielegalne?

A co z budowanymi do tej pory systemami - czy aby na pewno istniejące zasoby komputerowe oparte np. na identyfikatorze Pesel będą nazajutrz po uchwaleniu nowej konstytucji niezgodne z jej literą i duchem?

Do projektu i tez, zgłoszonych w imieniu Unii Wolności przez panią poseł Irenę Lipowicz, można więc rzucić nieśmiałe pytanie - czy aby przesadna obawa przed orwellowską wizją świata nie doprowadzi do długoletniego rozkwitu szarej strefy, przemycania przez granicę dużych sum pieniędzy czy zorganizowanej przestępczości?

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200