Profesjonaliści IT bez odpowiednich narzędzi
- Piotr Waszczuk,
- 23.08.2011
Przyczyną ograniczeń w tym obszarze jest w dużej mierze kłopot w oszacowaniu faktycznego stanu zasobów kompetencyjnych i właściwego przyporządkowania osób do konkretnych zadań. Tylko 38% prowadzi analizy rentowności dla poszczególnych pracowników. "Brak rzetelnych informacji dostarczonych we właściwym czasie to najczęstsza przyczyna błędnych decyzji, które muszą być podejmowane ad hoc. Tymczasem tradycyjne systemy ERP, świetnie wpisujące się w potrzeby firm produkcyjnych i handlowych, nie radzą sobie z procesami firm usługowych, które są zgoła odmienne" - mówi Tomasz Witbrot.
Tomasz Witbrot, dyrektor ds. rozwoju w firmie Todis, dostawcy oprogramowania Maconomy w Polsce
Niezależnie od tego inwestycja w nowoczesne, zintegrowane rozwiązania wspierające działalność projektową bywa nad wyraz często postrzegana jako nadmierne obciążenie finansowe lub organizacyjne. Niemal co trzeci ankietowany przyznaje, że zakup kompleksowego rozwiązania wspierającego zarządzanie wiąże się ze zbyt dużymi nakładami finansowymi. Jeden na pięciu badanych twierdzi, że jest to nadmierny wysiłek organizacyjny. Zdaniem przedstawicieli firmy Todis, wdrożenie systemu informatycznego nie stanowi jedynie sposobu na ograniczenie kosztów w długim okresie. Często takie rozwiązanie samo w sobie staje się akceleratorem dla rozwoju firmy. "Menedżerowie wciąż opierają się na swojej intuicji i wyczuciu, często blokując dalszy rozwój firmy. To, co przesądzało o ich sukcesie w pierwszej fazie działania, w sytuacji zwiększenia złożoności i zmienności projektów okazuje się piętą achillesową. Ciekawe jest również to, że wiele firm informatycznych, które w krajach zachodnich wprowadzają rozwiązania ERP do zarządzania własnymi zasobami, w Polsce wychodzą z założenia, że mogą stworzyć je we własnym zakresie" - mówi Tomasz Witbrot.