Produkcja, produkcja...

NTT System chce być liczącym się producentem sprzętu komputerowego w Europie. W tym celu firma jeszcze w tym roku zbuduje nową linię produkcyjną.

NTT System chce być liczącym się producentem sprzętu komputerowego w Europie. W tym celu firma jeszcze w tym roku zbuduje nową linię produkcyjną.

Nowe inwestycje NTT System chce sfinansować ze sprzedaży nowej emisji akcji na Giełdzie Papierów Wartościowych. Kierownictwo firmy jest zdeterminowane, aby zadebiutować na warszawskim parkiecie jeszcze w tym roku. "W maju przekształciliśmy NTT w spółkę akcyjną. We wrześniu złożymy prospekt emisyjny, a w październiku chcielibyśmy mieć już za sobą pierwsze notowanie" - mówi o planach Andrzej Kurek, dyrektor generalny NTT System.

Giełdowy debiut

Produkcja, produkcja...

Andrzej Kurek, dyrektor generalny NTT System

Od inwestorów giełdowych firma chce pozyskać do 20 mln zł. Przeznaczone zostaną głównie na budowę nowych linii produkcyjnych. "Koszt wybudowania hali i zakupu gotowej linii do produkcji komputerów to 7, 8 mln zł. Dzięki temu jednak nasze moce produkcyjne zwiększą się o 260 tys. sztuk PC rocznie, co da nam - łącznie z obecną linią - możliwość wyprodukowania ponad 400 tys. komputerów. Jeśli klient przyjdzie i powie, że potrzebuje dziennie 2 tys. sztuk, będziemy w stanie zrealizować takie zamówienie" - twierdzi Andrzej Kurek.

"Aby liczyć się w Europie, musimy produkować ok. 500 tys. komputerów rocznie. Stąd w nowej hali produkcyjnej będzie możliwość stworzenia dodatkowej, drugiej linii produkcyjnej" - dodaje. NTT chce coraz więcej produkować na zlecenie innych firm, głównie zachodnich.

"Jesteśmy i będziemy firmą produkcyjną. Nasza fabryka będzie obsługiwać każdego klienta, który się do nas zgłosi" - przekonuje Andrzej Kurek. Niewykluczone że w przyszłości w osobną spółkę zostanie wydzielona ta część firmy, która zajmuje się sprzedażą i promocją komputerów marki NTT System.

Pierwsze 100 tysięcy

Produkcja, produkcja...

Przychody NTT System sp. z o.o.

Po publicznej emisji akcji w rękach dotychczasowych akcjonariuszy pozostanie ok. 90% akcji NTT. "Nie zamierzamy się ich pozbywać. Wejście na giełdę ma na celu jedynie pozyskanie kapitału na rozwój" - zapewnia dyrektor generalny NTT. Obecnie największymi akcjonariuszami warszawskiej spółki są Andrzej i Tadeusz Kurkowie (po 30%) oraz trzeci z jej założycieli - Davinder Singh (30%). Pozostałe 10% należy do dwóch innych osób fizycznych.

Wybrane są już 3, 4 możliwe lokalizacje pod nową fabrykę, z czego jedno miejsce jest w pobliżu obecnej montowni, w miejscowości Zakręt pod Warszawą. NTT chce uruchomić nową linię produkcyjną już w trzecim kwartale. Na budowę nowej fabryki potrzeba ok. pół roku.

Zapewne będzie to miało wpływ na sprostaniekontraktom w Ministerstwie Edukacji i Nauki. Tymczasem resort edukacji chce - według różnych szacunków - przeznaczyć w 2006 r. na zakup komputerów dla szkół od 800 mln zł do 900 mln zł. W zeszłym roku MEiN dokonał jednorazowego zakupu za 240 mln zł dopiero w czwartym kwartale. NTT dostarczyło wówczas do szkół ok. 30 tys. komputerów.

W sumie warszawska firma wyprodukowała w 2005 r. prawie 130 tys. komputerów, z czego ok. 125 tys. komputerów desktop.

"Jesteśmy pierwszą polską firmą, której taki wyczyn się udał" - mówi z dumą Andrzej Kurek. Około 20 tys. sztuk zostało sprzedanych w zeszłym roku za granicą. "W tym roku - łącznie z notebookami - chcemy sprzedać ponad 240 tys. komputerów, z tego ok. 60 tys. wyprodukujemy na zlecenie firm z Europy Zachodniej" - dodaje. Nowa linia produkcyjna - poza komputerami desktop, serwerami i notebookami - pozwala również na produkcję odtwarzaczy MP3 i MP4, choć na razie NTT nie ma tego w planach.

W tym roku NTT chce silniej zaistnieć na rynku notebooków. W zeszłym roku warszawska spółka sprzedała jedynie ok. 1400 sztuk komputerów przenośnych. W 2006 r. wynik ma być znacznie lepszy i wynieść ok. 20 tys. sztuk. Firma rozpocznie od produkcji komputerów przenośnych z matrycami 15 oraz 10, 12 cali. Oferowane będą modele zarówno z procesorami Intel, jak i AMD.

Nowe kanały sprzedaży

Z pieniędzy z publicznej emisji akcji kierownictwo NTT System chce również sfinansować wdrożenie internetowego systemu zakupów. Dzięki temu firma mogłaby bezpośrednio obsługiwać zamówienia klientów indywidualnych oraz małych i średnich firm. Obecnie dwa największe kanały sprzedaży NTT to sieci handlowe oraz dilerzy, którzy szybko zwiększają w niej swój udział.

W ubiegłym roku powstał w Krakowie także dział firmy zajmujący się obsługą zamówień publicznych, których znacznie przybywa. W tym mieście działa także laboratorium NTT System testujące nowe konfiguracje komputerów PC.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200