Produkcja bliżej biznesu

Po systemy klasy MES coraz częściej sięgają także mniejsze firmy. Sprzyja temu spadek cen i możliwość integracji z rozwiązaniami wspierającymi zarządzanie.

"Polskie fabryki należące do zagranicznych koncernów często stawiane są za wzorzec dla zakładów z innych krajów. Dysponują bowiem odpowiednimi kompetencjami inżynierskimi, dobrą kadrą menedżerską oraz odpowiednio zorganizowanymi procesami produkcyjnymi".

Stefan Życzkowski, prezes firmy Astor

Z prognoz firmy Frost and Sullivan wynika, że dynamika wzrostu segmentu oprogramowania przemysłowego do 2016 ma wynosić ok. 12%. Złożona roczna stopa wzrostu dla systemów wspomagających zarządzanie przebiegiem procesów produkcyjnych ma natomiast wynieść przynajmniej 10%. W 2009 r. wartość europejskiego rynku rozwiązań klasy MES przekroczyła 1,1 mld USD.

Na przestrzeni kolejnych sześciu lat udział polskiego rynku rozwiązań MES w ogólnej wartości rynku europejskiego wzrośnie z 1,7% do 2%. W skali Europy Środkowo-Wschodniej udział ten wyniesie odpowiednio 8% w 2009 r. oraz 9,7% w roku 2016. "Czołówka regionu to Polska, Czechy i Rumunia. Implementacja systemów MES to w wielu wypadkach droga do standaryzacji procesów i dalszego umacniania pozycji" - podkreśla Katarzyna Owczarczyk, analityk badań firmy Frost and Sullivan.

Pochwał dla polskich zakładów coraz częściej nie szczędzą przedstawiciele kierownictw zachodnich koncernów. W ostatnim czasie burzę wywołało stwierdzenie dyrektora generalnego koncernu Fiat. Sergio Marchionne publicznie przyznał, że jeden zakład produkcyjny w Tychach produkuje taką samą liczbę samochodów co pięć włoskich zakładów. Silną pozycję polskich fabryk na tle podobnych zakładów przemysłowych z zagranicy potwierdzają również przedstawiciele oferującej m.in. system MES firmy Astor. "Polskie fabryki należące do zagranicznych koncernów często stawiane są za wzorzec dla zakładów z innych krajów. Dysponują bowiem odpowiednimi kompetencjami inżynierskimi, dobrą kadrą menedżerską oraz odpowiednio zorganizowanymi procesami produkcyjnymi" - mówi Stefan Życzkowski, prezes firmy Astor.

Od lat największe przychody w zakresie systemów tej klasy generuje rynek motoryzacyjny. Zdaniem ekspertów, widoczne są jednak silne trendy wzrostowe na rynkach: spożywczym, farmaceutycznym, chemicznym oraz produktów konsumenckich. Firmy z tych segmentów to tradycyjnie główni użytkownicy systemów MES. Ten stan rzeczy wynika przede wszystkim ze specyfiki produkcji, częstych zmian legislacyjnych oraz wysokiej konkurencyjności i postępującej konsolidacji rynku. Istotnym czynnikiem stymulującym wzrosty sprzedaży rozwiązań MES są także działania zmierzające w kierunku integracji jak najszerszego obszaru działalności firmy pod kontrolą systemów informatycznych. Wiele przedsiębiorstw upatruje w rozwiązaniach klasy MES sposobu na podniesienie efektywności produkcji oraz obniżenie kosztów operacyjnych.

Brakujący element układanki?

Wyspecjalizowane systemy realizacji produkcji stanowią swego rodzaju uzupełnienie dla typowych systemów wspierających zarządzanie. Mechanizmy MES najczęściej wypełniają lukę między systemami klasy ERP a rozwiązaniami automatyki przemysłowej. Dla kierowników produkcji stają się narzędziami ułatwiającymi zarządzanie przebiegiem całego procesu wytwórczego, zaś dla kadry kierowniczej są źródłem dodatkowych informacji na temat działalności przedsiębiorstwa.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200