Pracujmy w naszym kraju

Do poszukiwania pracy we własnym kraju przekonywał studentów i absolwentów Politechniki Warszawskiej premier Waldemar Pawlak, otwierając w maju br. Pierwsze Targi Pracy tej największej uczelni polskiej.

Do poszukiwania pracy we własnym kraju przekonywał studentów i absolwentów Politechniki Warszawskiej premier Waldemar Pawlak, otwierając w maju br. Pierwsze Targi Pracy tej największej uczelni polskiej.

Premier Waldemar Pawlak jest absolwentem Politechniki Warszawskiej z 1984 r. i m.in. dlatego objął patronat nad imprezą targową organizowaną przez Samorząd Studencki PW i Stowarzyszenie BEST (Board of European Students of Technology - Europejskie Stowarzyszenie Studentów Uczelni Technicznych.) Stowarzyszenie BEST działa w 30 największych uczelniach Europy i - jak do tej pory - z polskich uczelni technicznych tylko Politechnika Warszawska jest jego członkiem. BEST jest organizacją apolityczną, działającą na rzecz studentów na zasadzie non-profit.

Profity z Targów Pracy odnieśli za to studenci, którzy w ciągu trzech dni wypełnili ponad 5 tys. ankiet personalnych oraz pracodawcy, których w Auli Politechniki reprezentowało ok. 30 firm. Mieli oni do dyspozycji ponad 0,5 tys. miejsc pracy. Ile z nich zajmą ci, którzy na targach wypełnili wstępne ankiety, trudno dziś wyrokować. Niektóre rozmowy były naprawdę wstępne, bo wielu studentów miało zaledwie połowę studiów za sobą. Dobrze to o nich świadczy, że wcześnie myślą o swojej przyszłości.

Najbardziej poszukiwanymi absolwentami politechnik, podobnie jak na targach pracy organizowanych przez AIESEC, byli informatycy. Tych natomiast wiele firm wyłapuje bezpośrednio na wydziałach. Nie było więc tłoku przy stoiskach AT&T Telfy z Bydgoszczy czy warszawskiego ZETO-Rodanu.

Mówi Andrzej Kaźmierski z ZETO-RODAN Ltd.:

Na rynku komputerowym istnieje ogromne zapotrzebowanie na specjalistów od systemów zarządzania. Tego na kierunkach inżynierskich akurat nie uczą. Dlatego firmy software'owe nie znajdą tu wielu kandydatów do pracy. Do nas zgłosiło się kilku studentów i absolwentów z wydziału mechaniczno-technologicznego. Mają oni trochę praktyki z bazami danych. Poddamy ich więc pewnemu sprawdzianowi z zakresu wiedzy o środowisku programowym oraz narzędziach i może część z nich przyjmiemy do pracy.

Potrzebujemy w sumie kilkanaście osób, część z nich do prezentacji Unigraphicsa, a część do wdrożeń i pracy w systemie CAD/CAM. Do każdej z tych prac potrzebne są nie tylko inne wiadomości i umiejętności, ale również odmienne cechy psychofizyczne. Natomiast do prezentacji poszukujemy ekstrawertyków z umiejętnościami szybkiego nawiązywania kontaktów i z pewnym przygotowaniem pedagogicznym. Zdajemy sobie sprawę, że znalezienie takich ludzi nie jest łatwe. Wolimy jednak szukać sami niż korzystać z usług firm pośredniczących w wyszukiwaniu fachowców. Tego typu usługi są bardzo drogie. Kosztują 2-3 pensje przyszłego pracownika i nie zawsze przysłani kandydaci odpowiadają stawianym wymaganiom. Wypracowaliśmy własny system selekcji i naboru, jak również system prowizyjnych wynagrodzeń, zależnych od efektów pracy. Młodzi ludzie wolą mieć udział w zyskach z wdrożeń niż nawet wysokie pensje.

Prezes Stowarzyszenia BEST w Politechnice Warszawskiej, Grzegorz Szczepański potwierdza ogromne zapotrzebowanie firm na informatyków.

Inżynierowie po informatyce nie mają problemu z pracą. Część studentów ze specjalizacją informatyczną z wydziałów: elektroniki, fizyki technicznej i matematyki stosowanej, pracuje już po III, IV roku. Dlatego też wiele firm komputerowych, takich jak Protech i Optimus wycofały się z uczestnictwa w targach, bo zostały uprzedzone o deficycie informatyków na naszej uczelni.

Z dużą ofertą spotkali się studenci ze specjalizacją w telekomunikacji i elektronice. Polska Telefonia Komórkowa Centertel poszukuje ok. 30 pracowników, w tym inżynierów utrzymania sieci i pracowników serwisu. Oferta obejmuje cały kraj i wraz ze wzrostem sieci telefonii będzie się zwiększać. Absolwentów wydziałów telekomunikacji i elektroniki potrzebują Zakłady Wytwórcze Urządzeń Telekomunikacyjnych należące do koncernu Siemensa oraz bydgoska Telfa, wchodząca w skład amerykańskiego koncernu AT&T. Ta ostatnia zgłosiła zapotrzebowanie na 50 pracowników. Świadczy to o jej dużych planach rozwojowych na polskim rynku.

W czasie trwania targów odbyło się wiele seminariów i prezentacji firm uczestniczących w tej, jakże potrzebnej imprezie. Najbardziej oryginalną inicjatywą organizatorów był "Okrągły Stół" pracodawców i absolwentów, który okazał się prawdziwą giełdą przetargową dwu równorzędnych partnerów. Na tym etapie wszystko rozgrywało się szczerze i otwarcie; bez niedomówień i kamuflażu.

Targi - jak zapewniali organizatorzy - będą kontynuowane w przyszłym roku. Studenci zaakceptowali tę formę zbliżenia z swoimi przyszłymi pracodawcami. Dostrzegli jednak wiele dysonansów i rozbieżności między ich wymaganiami a tym co przerabiają na swoich uczelniach i co zawarte jest w programach kształcenia politechnicznego. Przeładowanie wiedzy teoretycznej nad praktyką jest aż nadto widoczne. Szkoda, że rozmowom przy stoiskach targowych nie przysłuchiwali się wykładowcy szacownej warszawskiej uczelni. Korzyści z targów mogłyby być jeszcze większe.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200