Pracujący gadżet

Na rynku przybywa urządzeń elektronicznych, mniej lub bardziej przydatnych w biznesie. Niektóre ich funkcje nie są jednak tylko niepotrzebnymi bajerami, a stanowią całkiem użyteczne narzędzie w pracy menedżera.

Na rynku przybywa urządzeń elektronicznych, mniej lub bardziej przydatnych w biznesie. Niektóre ich funkcje nie są jednak tylko niepotrzebnymi bajerami, a stanowią całkiem użyteczne narzędzie w pracy menedżera.

Powoli zacierają się różnice pomiędzy urządzeniami do zastosowań biznesowych oraz tymi, przeznaczonymi na rynek masowy. Nikogo nie zachwyca już aparat fotograficzny, odtwarzacz plików multimedialnych ani nawet moduł GPS. Podobnie jak wcześniej organizer czy kalkulator, są to już funkcje niemal podstawowe. Obecnie najbardziej pożądane są urządzenia wyposażone w ekran dotykowy, obsługę Wi-Fi i tuner telewizji w standardzie DVB-H. Nietrudno wyobrazić sobie biznesowe zastosowania tych, na pozór typowo konsumenckich, funkcji. Jednocześnie nowe generacje telefonów komórkowych zastępują kolejne, niezastąpione wcześniej, narzędzia pracy menedżera. Producenci telefonów coraz częściej promują swoje urządzenia jako rozwiązania umożliwiające w pełni mobilną pracę. W wielu przypadkach nie jest to stwierdzenie dalekie od prawdy.

Mobilność przede wszystkim

Pracujący gadżet

BlackBerry 8800

Wydaje się, że jedną z funkcji, które staną się standardem w kolejnej generacji telefonów, będzie możliwość prowadzenia rozmów w technologii VoIP lub GSM oraz automatycznej zmiany wykorzystywanego standardu podczas trwania rozmowy. Nowe telefony już niedługo będą posiadały zintegrowany... rzutnik. Rozpoczęcie prac nad miniaturowymi projektorami - które mogłyby być integrowane m.in. w telefonach komórkowych - ogłaszają coraz to nowi producenci. Możliwości prototypu miniaturowego projektora zademonstrowało np. 3 M. O planach stworzenia podobnego urządzenia poinformował również Texas Instruments. Według zapowiedzi, pierwsze urządzenia z wbudowanymi projektorami pojawią się na rynku jeszcze w tym roku. Tym samym do przeprowadzenia prezentacji nie będzie potrzebny ani komputer, ani specjalnie wyposażona sala - wystarczy jedno, kieszonkowe urządzenie. Otwartym pozostanie pytanie, na ile takie rozwiązania sprawdzą się w zastosowaniach biznesowych?

Dość ciekawym urządzeniem jest przenośny projektor MBP-100 firmy Samsung. Rzutnik ten może generować obraz o przekątnej od 10 do 20 cali o maksymalnej jasności zaledwie 10 lumenów. W porównaniu z profesjonalnymi rzutnikami cyfrowymi są to wartości dość niskie. Jednak w przypadku MBP-100 to nie jakość obrazu jest najważniejszym parametrem. Urządzenie jest bowiem wielkością zbliżone do paczki papierosów i może działać na zasilaniu bateryjnym. Według zapowiedzi, wbudowany akumulator ma wystarczać na 3 godziny pracy. Niewielki rzutnik został też wyposażony w szereg wejść, dzięki temu do przeprowadzenia prezentacji nie jest potrzebny komputer - do urządzenia można bezpośrednio podłączyć m.in. telefon komórkowy lub odtwarzacz multimedialny. Rzutnik może wyświetlać ostry obraz na odległość od 20 cm do 1,3 metra. Urządzenie będzie najpewniej kosztować ok. 300 USD.

Dla Computerworld komentuje Olo Sawa, właściciel Mayfly i użytkownik iPhone'a

Olo Sawa

Jestem właśnie na targach w Los Angeles, czekam na projekcję jednego z trzech filmów, który będę oglądał w ciągu godziny. EDGE słaby, ale jest Wi-Fi, więc sprawdzam korzystając z iPhone'a tytuły na imdbpro.com i konwersuje z partnerem, na jakie filmy złożyć oferty. Film się zaczyna, dostaje SMS od sprzedawcy. Prosi o podwyższenie ceny oferty. Mówię nie. Przeczekuję go. Film leci w tle, a ja przeglądam zwiastun i podliczam na kalkulatorze wpływy i koszty. Notuję w notatniku i podwyższam cenę. To jeden z przykładów wykorzystania iPhone'a.

Apple dokonał redefinicji pojęcia telefonu. Funkcjonalność jest tu kluczem do zrozumienia sukcesu Apple'a. Po co nam w telefonie klawisze? Dlaczego ekranu nie można było do tej pory dotykać? Po co nam osobne radio w samochodzie, domu i pracy? Kreatywność nie jest tylko cechą zaszytą w urządzenie, ale przede wszystkim wiąże się z jego wykorzystaniem. Dla ludzi, których praca polega na umiejętnym łączeniu ze sobą różnych informacji i przekładaniu na zastosowanie biznesowe, iPhone wydaje się być niezastąpiony. Pomysł na projekt rozpowszechniania filmu bierze się często z przeczytanej informacji w przeglądarce Safari, skonfrontowaniu jej z klipem na YouTube czy zwiastunem ściągniętym na iPoda, dyskusji ze współpracownikami przez SMS i wreszcie mail do potencjalnych kontrahentów.

Jeśli pracujesz praktycznie 24h na dobę i twoja praca polega na generowaniu pomysłów, to telefon umożliwiający wstępne sprawdzenie możliwości ich realizacji jest z racji tego, że cały czas masz go przy sobie niezastąpiony. Daje cokolwiek chcesz, przewagę konkurencyjną, kontrolę nad tym co robisz, motywację do ciągłego zadawania pytań.

Zwiększyć wygodę

Bez względu na to - zdaniem niektórych analityków - już w niezbyt odległej przyszłości niewielkie urządzenia będące następcami dzisiejszych smartfone`ów, zastąpią klasyczne komputery. Być może rzeczywiście kiedyś tak się stanie, jednak obecnym ucieleśnieniem mobilnej pracy na komputerze są tzw. komputery klasy UMPC. Co ciekawe, niektóre z nich wykorzystują część pomysłów zaczerpniętych z telefonów.

Pracujący gadżet

Lenovo IdeaPad U110

Jednym z nich jest zaprezentowany niedawno laptop firmy E-Lead. Według przedstawicieli tajwańskiego producenta, największą przeszkodą w popularyzacji niewielkich komputerów klasy UMPC jest nieczytelny wyświetlacz i niewygodna klawiatura. Oba mankamenty wynikają z niewielkich wymiarów ultramobilnego komputera. Noahpad, bo taka jest nazwa prototypowego laptopa, nie posiada standardowej klawiatury ani standardowego touchpada. Zastępują go dwa niezależne ekrany dotykowe, które zostały umieszczone w sposób umożliwiający symulowanie efektu towarzyszącego wciskaniu klawiszy. Problemy ze zbyt małą powierzchnią ekranu rozwiązano w dość prozaiczny sposób - wyświetlany jest powiększony obraz, który można swobodnie przesuwać za pomocą odpowiednich gestów, wykonywanych na ekranach zastępujących klawiaturę. Gestami takimi można w zasadzie sterować całym komputerem.

Innym, ciekawym urządzeniem tego rodzaju jest niewielkie urządzenie firmy HTC - Shift. Od innych komputerów klasy UMPC odróżnia go m.in. wbudowany moduł GSM, umożliwiający pakietową transmisję danych, wysuwana klawiatura i funkcja ShiftVUE. Pozwala ona na dostęp do najpotrzebniejszych funkcji (m.in. przeglądarki internetowej i poczty) bezpośrednio po włączeniu komputera, bez konieczności uruchamiania systemu operacyjnego.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200