W Polsce co czwarta osoba zatrudniona przez agencję pracy tymczasowej pracuje w sektorze usług, aż 70% zatrudnionych jest na stanowiskach produkcyjnych. Najczęściej są to firmy z sektora: przemysłu samochodowego, przemysłu lekkiego, przemysłu maszynowego, przemysłu spożywczego i tytoniowego, transportu, logistyki oraz farmacji.

W pozostałych krajach europejskich trendy są inne. Np. w Bułgarii wśród pracowników tymczasowych aż 90% stanowią pracownicy sektora usługowego, w Grecji - 67%, w Danii zaś 48% pracowników tymczasowych zatrudniono w sektorze administracji publicznej, a 25% - usług.

"Tak duże rozbieżności są związane przede wszystkim z edukacją rodzimego rynku i popytem wśród zagranicznych inwestorów. Pierwsze globalne koncerny, jakie pojawiły się na polskim rynku, prowadziły właśnie działalność produkcyjną i to one jako pierwsze korzystały z pośrednictwa agencji pracy tymczasowej. Od kilku lat widzimy rozwój firm sektora usługowego - agencje otrzymują coraz więcej ofert pracy w działach call center czy telemarketingu. Jeszcze nie tak dawno pracownicy sektora produkcyjnego stanowili 80% ogółu zatrudnionych tymczasowo. Relacja powoli się przesuwa, po prostu to kwestia czasu" - wyjaśnia Anna Wicha, Dyrektor Generalny Adecco Poland oraz Członek Zarządu Eurociett.

Wśród osób zatrudnianych tymczasowo jedynie 22% stanowią pracownicy z wykształceniem średnim i wyższym, zaś 78% - z podstawowym i zawodowym. Najczęściej pracy tymczasowej w ubiegłym roku szukały osoby w wieku poniżej 26 lat (51%). Pracownicy po 50. roku życia stanowili zaledwie 13% zatrudnionych tymczasowo. Dominowali mężczyźni (54%).

Kontrakty z pracownikami są zawierane przez agencje zatrudnienia często na okres krótszy niż 30 dni. Jednak duży odsetek osób, które decydują się na takie warunki liczy na stałą pracę w przyszłości.