Wodorowy smartfon iPhone 6 zawiera standardową baterię i dodatkowo ogniwo paliwowe, ale wygląda z zewnątrz identycznie jak klasyczny iPhone. Różni go tylko drobny szczegół. Z tyłu urządzenia dostrzec można miniaturowy otwór, przez który wodorowe ogniwo wydala na zewnątrz niewielkie ilości pary wodnej, powstającej w procesie wytwarzania prądu.

Ogniwo paliwowe potrzebuje do wytworzenia prądu dwóch składników: wodoru oraz tlenu. Wodór jest dostarczany do anody, a tlen do katody. Ogniwo uwalnia wtedy elektrony, które przepływają od anody do katody. Tak wytworzony prąd doładowuje zainstalowaną w smartfonie standardową baterię. Produktem ubocznym takiego procesu jest woda, którą ogniwo wydala na zewnątrz smartfonu w postaci niewielkiej ilości pary.

Zobacz również:

• Składane smartfony będą droższe, a zarazem tańsze
• AI może doprowadzić świat do katastrofy energetycznej

Firma Intelligent Energy jest właścicielem prawie 2 tys. patentów opisujących technologie używane przy produkowaniu wodorowych ogniw paliwowych i ma w swojej ofercie takie właśnie ogniwa oraz podręczną wodorową ładowarkę noszącą nazwę Upp. Ładowarka jest wyposażona w port USB, przez który może dostarczać mobilnym urządzeniom (takim jak smartfon, tablet czy inne dowolne urządzenie wyposażone w taki port) energię elektryczną.

Ogniwo należy co jakiś czas doładowywać, dostarczając mu paliwa, czyli wodoru w postaci gazowej. Dlatego jest ono wyposażone w złącze, które służy do pobierania wodoru. Jednak firma chce ten problem rozwiązać docelowo w inny sposób. Zamierza produkować ogniwa w postaci kaset jednorazowego użytku, które użytkownik smartfona będzie po prostu co jakiś czas – np. co tydzień czy co dwa tygodnie - wymieniać na nowe. Intelligent Energy ocenia, że pierwszy komercyjny smartfon wyposażony w wodorowe ogniwo paliwowe może pojawić się na rynku za około dwa lata.