Powrót do Borlanda

Rozmowa z Dale Fullerem, od dziewięciu miesięcy zarządzającym firmą programistyczną Inprise/Borland.

Rozmowa z Dale Fullerem, od dziewięciu miesięcy zarządzającym firmą programistyczną Inprise/Borland.

Czy przyjmując stanowisko dyrektora wykonawczego miał Pan świadomość bałaganu panującego w Inprise?

Po wejściu do zarządu uświadomiłem sobie, jak wiele złego stało się w ostatnich latach w firmie. Przede mną firma miała co najmniej pięciu dyrektorów. Oprócz założyciela, wizjonera Philiphe'a Kahna, byli to albo księgowi, albo specjaliści przemysłowi. Żaden nie umiał nawet włączyć komputera.

Dlaczego więc przyjął Pan to stanowisko?

Zacząłem życie zawodowe ponad 20 lat temu jako programista. Mam świadomość, że Borland był jednym z twórców komputerowej rewolucji przemysłowej. Mamy 3 mln zadowolonych użytkowników Delphi. Nawet Microsoft zaczynał od narzędzi Borlanda. Kierowanie taką firmą to olbrzymie wyzwanie, któremu chyba na razie udaje mi się sprostać. Odkąd podjąłem pracę na stanowisku dyrektora wykonawczego, wartość akcji firmy wzrosła trzykrotnie.

Nadrabiamy zaległości. Chcemy znowu dostarczać na czas takie narzędzia, jakich potrzebują programiści.

Co było przyczyną kłopotów Inprise?

Mamy olbrzymie dziedzictwo, dobre technologie i rozwiązania architektoniczne. Dlaczego straciliśmy pozycję? Do końca nie wiem. Wydaje mi się, że straciliśmy z oczu klienta. Półtora roku temu przestaliśmy zajmować się programistami. Zaczęliśmy zajmować się przedsiębiorstwami. W związku z tym nawet zmieniliśmy nazwę. Kto wie, co to jest Inprise? Wszyscy natomiast znają Borlanda!

Teraz przywróciliśmy nazwę i jesteśmy Inprise/Borland. Chcemy wrócić do podstaw firmy - tworzenia znakomitych narzędzi dla programistów. Cała infrastruktura internetowa działa na naszych produktach, ale dotąd nie potrafiliśmy tego faktu wykorzystać.

Microsoft ma 10% akcji Inprise/Borland. Czy to ma wpływ na działania firmy?

Choć Microsoft jest liderem na rynku, nie toczymy z nim wojny. Jesteśmy partnerami. Microsoft uważa nas za twórców dobrych narzędzi. Microsoft koncentruje się na COM i platformie Windows, my zaś zajmujemy się również CORBA, systemami Linux i Solaris. Jesteśmy czymś w rodzaju neutralnej Szwajcarii. Z tego powodu współpracują z nami Microsoft, IBM, Sun Microsystems i Hewlett-Packard. Potrzebują nas, gdyż nie potrafią porozumieć się bezpośrednio.

--------------------------------------------------------------------------------

(Na podstawie InforWorld Electric opr. mł)

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200