Powoli, ale jednak do przodu

Paweł Piwowar, prezes Oracle Polska

Wszystko wskazuje na to, że będzie to rok intensywnych roszad i konsolidacji. Znacznie wzrośnie znaczenie firm międzynarodowych, które już teraz są wykonawcami wielu dużych projektów, przy równoczesnym wzmocnieniu pozycji firm niszowych. Najwięcej nowych projektów będzie prowadzonych w sektorze publicznym, telekomunikacji i bankowości, gdzie szykują się dwa megakontrakty. Informatyką zainteresuje się sektor energetyki wytwórczej i mniejsze firmy produkcyjne. Urzędy administracji samorządowej i wyższe uczelnie będą w znacznie większym stopniu inwestować w systemy ERP.

W 2003 r. zarządy wielu firm jeszcze intensywniej niż dotąd będą obserwować zyski, które osiągnęły dzięki inwestycjom poniesionym na informatykę.

Innym czynnikiem, który może wpłynąć na kształt i rozmiary rynku IT w tym roku, będzie budowa konkurencyjnej wobec TP grupy telekomunikacyjnej. Powstająca grupa może okazać się poważnym klientem dla rodzimych dostawców.

Równie interesująco przedstawia się sytuacja na rynku poza sektorem publicznym i listą 500. największych przedsiębiorstw. Kilka tygodni temu IDC Polska zakończyła badania przedsiębiorstw o obrotach rocznych na poziomie 50-300 mln zł. Zainteresowanie zakupem narzędzi informatycznych wspomagających zarządzanie zadeklarowało niemal co drugie z nich. Jednak sprzedaż produktów i usług sektorowi MSP wymaga od firm informatycznych specyficznych umiejętności.

Konsolidacja dużych i małych

Czas stagnacji i niewielkiego wzrostu wcale nie oznacza czasu nudy. Już koniec ubiegłego roku dał nam przedsmak wydarzeń, które mogą zdominować kolumny gazet biznesowych w najbliższych miesiącach. Przejęcie Softbanku przez Prokom, zakup Wonloka przez Softbank, wykupienie PB PolSoft przez ComputerLand wskazują kierunek, w którym nieuchronnie będzie zmierzać cały rynek IT w Polsce.

Od dawna zapowiadana i wyczekiwana konsolidacja będzie miała dwojaki charakter. Największe firmy, mając w perspektywie duże kontrakty, będą rozglądać się za spółkami, które mogą uzupełnić ich ofertę. Inne, często mniejsze, postawią na konsolidację wewnętrzną i zakup niewielkich firm, których wchłonięcie nie będzie zagrażało codziennej działalności.

Piotr Smólski, prezes Ster-Projekt

Zbliżające się wejście do Unii Europejskiej na pewno wiele zmieni. Nie sądzę jednak żebyśmy powielili casus Hiszpanii, w której wejście do wspólnoty zaowocowało wzrostem popytu na nowe usługi. Hiszpanie wchodzili do UE w znacznie lepszym okresie.

Na pewno nastąpi dalsza segmentacja rynku. Wiele firm musi się zastanowić, jak generować wartość dodaną i rozejrzeć się za wsparciem. My stawiamy na rozwój organiczny i mniejsze akwizycje. Oczywiście nie wykluczam fuzji czy przejęcia jakiejś większej firmy. Musi to mieć jednak uzasadnienie biznesowe. Jestem przeciwnikiem kupowania firm, które potem działają gdzieś na boku.

Konsolidacja zapewne nie odbędzie się bez strat. Nieuchronne przy tego typu operacjach problemy mogą przyczynić się do sukcesu któregoś z mniejszych konkurentów grup zgromadzonych wokół Prokomu i ComputerLandu. Mogą nawet doprowadzić do powstania trzeciej konkurencyjnej grupy. Byłoby to, co prawda, dość trudne. Zbliżone rozmiary najbliższych rodzimych konkurentów ComputerLandu i Prokomu, a także ambicje zarządów mogą zniweczyć te starania. Także sytuacja ekonomiczna tych firm nie wróży dobrze takiemu scenariuszowi. Nie można go jednak całkowicie wykluczyć. Wystarczy, że jedna z tych firm zostanie wybrana na wykonawcę któregoś z dużych projektów. Ta karta przetargowa może wystarczyć do skłonienia konkurentów do połączenia.

Nowi europejscy gracze

Perspektywa wejścia w struktury Unii Europejskiej na pewno wpłynie na zainteresowanie naszym rynkiem kolejnych dużych, dotąd nieobecnych w Polsce firm europejskich. Przynajmniej część z nich zdecyduje się na zakup firm działających od dawna na rynku polskim. Za takim rozwiązaniem przemawiają zarówno koszty operacji, jak i ryzyko związane z silną już konkurencją na rynku lokalnym.

Wszystkie te czynniki sprawiają, że o rynku IT w najbliższych kilkunastu miesiącach na pewno można powiedzieć tylko jedno: nikt nie jest w stanie przewidzieć, jak będzie on wyglądał w sylwestra 2003 r.

Andrzej Dopierała, prezes HP Polska

Rynek wzrośnie w granicach 7-9%. Wejście do UE i offset zaowocują napływem do kraju nowego kapitału, na którego cyrkulacji skorzysta cały rynek. Na pewno największymi odbiorcami produktów i usług stanie się sektor publiczny, ale także finansowy i telekomunikacyjny, który musi stawiać na coraz większą konkurencyjność. Pozycja firmy, takiej jak HP, w dużej mierze zależy od wzrostu całej gospodarki i wydatków konsumpcyjnych.

Dlatego liczę na to, że dotrą do nas skutki zmian zapoczątkowanych w USA.

Na pewno na rodzimym rynku IT będzie postępować konsolidacja. Co prawda dziś nie widzę miejsca na więcej dużych grup informatycznych. Trzeba jednak pamiętać o tym, że poziom inwestycji w IT jest nadal istotnie niższy niż w innych krajach europejskich. W przyszłości takie operacje na pewno mają jednak sens.


TOP 200