Potrzebujemy nowego podejścia w e-administracji

Infoafera, która wybuchła ponad dwa lata temu, początkowo jako sprawa korupcji w Centrum Projektów Informatycznych, pokazała, jak ważna jest kwestia kryteriów oceny projektów. Jakie zmiany są potrzebne, żeby w przyszłości zapobiec takim patologiom na styku informatyki i administracji?

Najpierw zastrzeżenie: są działania, których urzędnicy nie mogą przeprowadzić. Uprawnienia śledcze to domena organów ścigania czy służb specjalnych. Za to instytucje administracji powinny dokładnie sprawdzać prowadzone projekty od strony proceduralnej, prowadzić taką ocenę na każdym etapie: koncepcji, analizy, studium wykonalności i realizacji, kierując się kryteriami i zasadami przyjętymi wcześniej, np. w Programie Zintegrowanej Informatyzacji Państwa. Potrzebny jest stały nadzór i kontrola, która rozpoczyna się już na etapie przygotowania zamówienia publicznego. Tego rodzaju kontrole wprowadziliśmy po wybuchu infoafery i prowadzi je instytucja wdrażająca, która ma pełny wgląd w dokumentację zamówienia publicznego. Potrzebna jest też obowiązkowa kontrola ex post: jak zamówienie zostało przeprowadzone, co zostało zrealizowane i w jaki sposób. Wypracowaliśmy specjalny system sprawdzania zaawansowania projektów, prowadzimy stały monitoring i niezbędne kontrole. Także Komitet Rady Ministrów ds. Cyfryzacji rozlicza zespoły projektowe, które muszą przedstawiać precyzyjne informacje dotyczące realizacji swoich zadań.

Zobacz również:

  • Rząd Wielkiej Brytanii zorganizuje w listopadzie globalny szczyt AI

Minister Bieńkowska wstrzymała niedawno wysyłkę do Komisji Europejskiej faktur dotyczących projektów cyfryzacyjnych w administracji. Czy to znaczy, że te projekty nie zostaną rozliczone?

Podjęliśmy decyzję o czasowym wstrzymaniu przekazywania do Komisji Europejskiej wniosków o refundację wydatków ponoszonych w POIG na projekty informatyczne w administracji. Decyzja o wstrzymaniu poświadczania wydatków jest związana z ustaleniami prokuratury dotyczącymi śledztwa prowadzonego w związku z realizacją przetargów dotyczących informatyzacji administracji. Jest to działanie zapobiegawcze mające na celu zabezpieczenie środków europejskich.

Działania podjęte przez MIR nie mają wpływu na realizację projektów współfinansowanych ze środków POIG, a płatności na rzecz wykonawców przekazywane są na bieżąco. Jak już mówiłam, projekty dotyczące e-administracji są objęte szczególnym monitoringiem instytucji odpowiedzialnych za wdrażanie programu. MIR pozostaje też w stałym kontakcie z Komisją Europejską. Na bieżąco przekazywane są wyjaśnienia dotyczące działań podejmowanych przez resort w celu zapewnienia, że środki unijne są wydatkowane prawidłowo.

Czy to może doprowadzić do wstrzymania niektórych projektów?

Nie, realizacja wszystkich projektów trwa. Tu chodzi o sposób ich finansowania. Finansujemy je z budżetu państwa, a Komisja refunduje nam te wydatki. Certyfikację wydatków w Komisji Europejskiej przywrócimy po zakończeniu kontroli, kiedy sprawdzimy, czy postępowania prokuratorskie nie dotyczą zgłaszanych projektów i ponoszonych w nich płatności.

Nie ma niebezpieczeństwa, że któryś z przetargów zostanie unieważniony?

To są projekty, których realizacja dobiega już końca. Oddawane są kolejne funkcjonalności, korzysta z nich coraz więcej ludzi. Projekty zostaną doprowadzone do końca, pozostaje kwestia ich rozliczenia. Podkreślę raz jeszcze, Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju oraz pozostałe instytucje stale monitorują realizację tych przedsięwzięć. Na bieżąco przekazujemy stosowne informacje i wyjaśnienia Komisji Europejskiej. Podejmujemy wszelkie działania, które pozwolą nam w pełni wykorzystać środki unijne.


TOP 200