Potrójna gra dwa obozy, jeden rynek

Siła koncentryczna

Nie brak opinii, że oferta TP wcale nie zagrozi operatorom telewizji kablowych. Firma nie jest w stanie zaoferować abonentom Neostrady setki kanałów telewizyjnych, tak jak czynią to kablówki. Realne wydaje się kilka kanałów. Na razie negocjacje dotyczące oferty programowej TP trzymane są w ścisłej tajemnicy. Podobno prowadzone są ze wszystkimi możliwymi nadawcami.

Ograniczenie, jakie napotyka TP, dotyczy infrastruktury. "Obecnie najszybsza wersja Neostrady to przepustowość 6 Mb/s. Najszybszy Internet w UPC Polska to już 12 Mb/s i nie jest to nasze ostatnie słowo. W Holandii UPC prowadzi testy technologii pozwalającej na osiąganie przepustowości nawet do 50 Mb/s, a siostrzana spółka w Japonii oferuje 100 Mb/s do gniazdka abonenta!" - wyjaśnia Marek Sowa.

Według operatorów kablowych posiadane przez nich sieci pozwolą im jeszcze przynajmniej przez pewien czas utrzymywać przewagę rynkową. Nie przez przypadek to właśnie oni jako pierwsi zaoferowali triple play.

Sieci kablówek zbudowane są w technologii HFC (Hybrid Fibre Coaxial) łączącej światłowody oraz dochodzące do mieszkań klientów kable koncentryczne. "Sieć HFC ma zdecydowanie większą przepustowość niż tradycyjne sieci miedziane - przy dynamicznym rozwoju usług zarówno internetowych, jak i telewizyjnych, czynnik ten może odgrywać zasadniczą rolę" - uważa Joanna Pasynkiewicz.

Telefonia kontratakuje

"TP raczej trudno będzie od razu zapewnić dostęp do ok. 60 kanałów jednocześnie i tym samym zaproponować pakiet usług konkurencyjnych w stosunku do rozwiązań operatorów kablowych. Nie obawiamy się także szybkiego i skutecznego zagrożenia ze strony pozostałych podmiotów, dysponujących mniejszym kapitałem niż TP" - mówi Rafał Haniak, członek Zarządu VECTRA.

Takie założenia operatorów kablowych mogą jednak okazać się błędne. TP nie jest jedynym operatorem telekomunikacyjnym, który wchodzi na rynek telewizyjny. Wkrótce - za pośrednictwem spółki zależnej Televideomedia - uczyni to Telefonia Dialog. Firma będzie współpracować w zakresie dostawy treści z wrocławską spółką ATM Grupa. "Nasza sieć jest nowoczesna. Mamy krótką tzw. ostatnią milę i oferujemy duże przepływności. W naszej sieci IP wykorzystywane są modemy w wersji ADSL 2+. Teoretycznie umożliwia nam to transmisję do abonenta z prędkością nawet 24 Mb/s. Ograniczeniem jest jednak infrastruktura kablowa. Ostatecznym naszym celem jest uzyskanie przepływności rzę-du 6-8 Mb/s (usługa triple play) dla wszystkich naszych abonentów" - mówi Lech Młodawski, wiceprezes ds. techniki w Telefonii Dialog.

Celem Telefonii Dialog jest zapewnienie odpowiedniej przepływności do świadczenia zaawansowanych usług dla 50% bazy abonenckiej. Nie wszystkich abonentów da się przecież namówić na Internet, telewizję cyfrową czy wideo na żądanie.

"Chcemy konkurować z operatorami kablowymi w każdym możliwym obszarze: dostarczanej treści, jakości przekazu, organizacji usługi, a także poziomu technologicznego. Posiadamy jednorodną platformę stworzoną w technologii IP. Zamierzamy oferować usługi telewizyjne z wykorzystaniem standardu mpeg4. To obecnie najlepsze rozwiązanie. O ile mi wiadomo, nie ma jeszcze operatorów, którzy świadczyliby komercyjne usługi w tym standardzie" - zapowiada Lech Młodawski. Co więcej, Telefonia Dialog zamawia sprzęt, który ma umożliwić w przyszłości łatwą migrację do telewizji wysokiej rozdzielczości - HDTV.

Przyszłość wysokiej rozdzielczości

"Za kilka lat na rynek trafi technologia, która pozwoli na osiągnięcie 1 Gb/s. Już dzisiaj testujemy ją w laboratoriach Cisco. Przepustowość przestaje być problemem. Najważniejsza staje się treść i mowe usługi" - dodaje Marek Sowa.

Istniejąca infrastruktura największych sieci kablowych umożliwia wprowadzenie HDTV. Wymagałoby to jedynie uzupełnienia wyposażenia tzw. stacji czołowej, czyli centrum, w którym odbierane i rozsyłane są wszystkie sygnały, oraz wprowadzenia nowego typu dekodera u klientów. Ograniczeniem jest natomiast brak zapotrzebowania na rynku, który wynika po części z faktu, że w polskich domach niewiele jest odbiorników telewizyjnych zdolnych do prezentowania telewizji wysokiej rozdzielczości.

Operatorzy zapowiadają jednak, że będą starali się stymulować rynek. "Obecnie prowadzimy testy telewizji cyfrowej, którą będziemy chcieli zaoferować naszym abonentom. Nową usługę planujemy wprowadzić jeszcze w tym roku. W ramach tej usługi mamy możliwość uruchomienia również programów HDTV. Problemem nie jest możliwość dostarczenia tego typu transmisji do abonentów, ale raczej to, że programy takie nie są oferowane przez nadawców" - zapowiada Rafał Haniak.

Triple play do lamusa

Dopiero co rozpoczyna się na dobre potrójna gra, a branża mówi już raczej o quadruple play (poczwórna) lub nawet multi play. Na rynku amerykańskim operatorzy kablowi w walce z operatorami telefonii stacjonarnej zjednoczyli się z operatorami telefonii mobilnej. Comcast, Time Warner, Cox Communications oraz Advance/Newhouse Communications tworzą joint venture ze spółką Sprint Nextel z myślą o zaoferowaniu klientom usług telefonii bezprzewodowej. Zdaniem operatorów kablowych w Polsce stworzenie takiej oferty jest możliwe. Wymaga to jednak współpracy ze strony operatorów komórkowych. Warto przypomnieć, że niedawno spółka Mediatel poinformowała, że zostanie operatorem wirtualnym. Będzie korzystać z infrastruktury Polkomtela. Niemniej także na tym polu TP ma znaczącą przewagę. Dzięki Orange jest w stanie w niedługim czasie zbudować ofertę quadruple play nie do pobicia. Jedyna nadzieja - mówią operatorzy kablowi - w UKE, czyli Urzędzie Komunikacji Elektronicznej.

Nierównowaga sił

Według opublikowanego w styczniu br. raportu firmy Booz Allen Hamilton właśnie w tym roku na rynek trafi poważna oferta usług dla "cyfrowego domu". Zdaniem analityków za 4 lata cyfrowa telewizja ma być dostępna w 60% europejskich gospodarstw domowych. W ten sposób zastąpi szerokopasmowy dostęp do Internetu jako kluczowy czynnik napędzający rozwój europejskiej gospodarki cyfrowej. Spodziewana łączna wartość inwestycji związanych z wprowadzaniem usług triple play wyniesie 100 mld euro. Powstanie przy tym 100 tys. nowych miejsc pracy, głównie u dostawców infrastruktury. Na rewolucji skorzystają także lokalni producenci treści. W rozwój oferty programowej zostanie zainwestowane ok. 35 mld euro.


TOP 200