Poparazzi – nowy pomysł na robienie i udostępnianie zdjęć
- Janusz Chustecki,
- 27.05.2021, godz. 09:10
Instagram ma powody do obaw. W ostatnich dniach niesamowitą karierę robi bowiem nowa aplikacja do udostępniania zdjęć. Nosi nazwę Poparazzi i o jej popularności świadczy fakt, że weszła w tym tygodniu w USA przebojem na pierwsze miejsce listy wymieniającej cieszące największym wzięciem aplikacje znajdujące się w App Store.
Twórcy aplikacji nie kryją, że opracowali ją z myślą o młodzieży i wyszli z prostego założenia - zamiast publikować swoje zdjęcia, udostępniamy tylko takie, które zostały zrobione przez innych, najczęściej przez naszych znajomych. To nasi znajomi są naszymi paparazzi, a my jesteśmy ich paparazzi.
Aplikacja został stworzona przez rodzeństwo (bracia Austen i Alex Ma). Są oni właścicielami firmy TTYL, która kilka lat temu uzyskała na swój rozwój 2 mln USD od firmy inwestycyjne Floodgate Capital.
Zobacz również:
- WordPress 6.5 trafia na rynek. Oto 5 najważniejszych zmian
- Aplikacja ChatGPT wkroczyła oficjalnie do sklepu Google Play
Rozwiązanie ma w zamyśle jego twórców sprawić, by media społecznościowe były mniej egocentryczne, a koncentrowały się wyłącznie na naszych przyjaciołach i znajomych, którzy są nam bliscy i z którymi chcemy utrzymywać kontakt. Wszystko po to, aby stworzyć autentyczne internetowe środowisko wolne od selfie, a kładące nacisk na otoczenie.
Aplikacja stawia prosty wymóg. Nie robimy sobie pod żadnym pozorem zdjęć selfie (czy to nas samych, czy z innymi osobami), ale wyłącznie otoczenia. Stąd zwyczajowo aplikacja zyskała miano rozwiązania anti-selfie. Dlatego w profilu użytkownika nie znajdziemy tu żadnego zrobionego przez nas zdjęcia, a nasze często nieedytowane zdjęcie zrobione przez innych.
W Poparazzi nie znajdziemy też tradycyjnych wskaźników używanych w mediach społecznościowych. Nie ma liczby obserwujących ani polubień, jest tylko łączna liczba wyświetleń zdjęć użytkownika i liczba reakcji na jego posty.