Ponowne lockdowny w Chinach to kolejne problemy z łańcuchami dostaw

W Chiny uderzyła kolejna fala pandemii COVID-19. Zamknięto „chińską Dolinę Krzemową”, jak nazywane jest miasto Shenzhen, nieopodal Hong-Kongu.

Ponowne lockdowny w Chinach to kolejne problemy z łańcuchami dostaw

Panorama miasta Shenzen. Źródło: www.reddit.com

Blokada w Shenzhen ma na początku potrwać sześć dni i może spotęgować zakłócenia w globalnych łańcuchach dostaw, które przyczyniają się do niewidzianego od dziesięcioleci wzrostu inflacji w USA i Europie. Populacja Shenzhen liczy 17,5 mln mieszkańców. W miniony weekend odnotowano ponad 5 tys. przypadków koronawirusa. Metropolia jest ośrodkiem technologicznym i produkcyjnym, działa tu wiele fabryk podzespołów kluczowych dla światowej gospodarki.

W mieście ma fabryki trzydzieści tajwańskich firm produkujących wszystko, od płytek drukowanych po moduły ekranów dotykowych. Wszystkie poinformowały o tymczasowym zawieszeniu produkcji. Wśród spółek objętych obostrzeniami jest m.in. tajwański międzynarodowy producent podzespołów i komponentów elektronicznych Foxconn (oficjalna nazwa to Hon Hai Precision Industry Co Ltd), będący dostawcą Apple’a, Volkswagena i Toyoty. Foxconn Group dostarcza produkty na zlecenie globalnych wielobranżowych koncernów produkujących m.in. smartfony, komputery, samochody czy konsole do gier. Podobno w chwili wprowadzenia lockdownu na linii produkcyjnej znajdował się najnowszy iPhone 13.

Zobacz również:

  • Dzięki temu porozumieniu produkcja pamięci HBM4 powinna ruszyć za dwa lata

Również inne firmy zatrzymały zakłady produkcyjne w Shenzen, łącznie z Unimicron Technology Corp – producentem podłoży do chipów i obwodów drukowanych, który zaopatruje Apple i Intela, czy Sunfelx Technology Co Ltd, wytwarzającą elastyczne obwody drukowane.

Niewykluczone, że przestój w produkcji zostanie przedłużony do 20 marca. Pracownicy nie mogą opuszczać ogromnych parków przemysłowych, w których mieszczą się akademiki i zakłady produkcyjne.

Zamknięcie fabryk związane jest ze strategią Xi Jinping (sekretarza generalnego Komunistycznej Partii Chin) „zero-Covid”, która wymaga blokad w całym mieście, masowych testów i skrupulatnego śledzenia kontaktów za każdym razem, gdy zostanie wykryte zakażenie.

„Biorąc pod uwagę znacznie pogarszającą się pandemię i determinację Pekinu w utrzymaniu swojej strategii zerowej liczby zachorowań na covid, uważamy, że chiński cel około 5,5 proc. wzrostu PKB w tym roku staje się coraz mniej realistyczny” - powiedział gazecie „Financial Times” Ting Lu, główny ekonomista ds. Chin w Nomurze.

W związku z sytuacją sanitarną chińskie rynki w poniedziałek odnotowały straty. Indeks dużych spółek technologicznych Hang Seng Tech spadł o ponad 7 proc., a indeks Hang Seng spadł o prawie 4 proc. Z kolei chiński indeks CSI 300 spadł o ponad 2 proc.

Źródło: PAP, Financial Times, Reuters

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200