Poltax worek bez dna

W raporcie Najwyższej Izby Kontroli czytamy, że system rachunkowości podatkowej działał od listopada 2000 r. w dwóch wariantach. W części urzędów wdrożono system KSG, w części Poltax-2B. Dopiero w 2002 r. - zresztą po monitach Najwyższej Izby Kontroli - Ministerstwo Finansów podjęło decyzję o ujednoliceniu systemu rachunkowości podatkowej i stosowaniu, poczynając od 2003 r., systemu pod nazwą Poltax-2B.

System Egapoltax wspomagający egzekucję skarbową miał funkcjonować w pełni od stycznia 2001 r. Zakończenie jego wdrożenia przesunięto jednak początkowo na 1 stycznia 2002 r., a kolejną datą, którą wyznaczyło sobie Ministerstwo Finansów, był 1 sierpnia 2002 r. Strategia Informatyzacji Resortu Finansów podaje, że w 2002 r. do tego systemu - wykonywanego przez własnych informatyków z Izby Skarbowej w Szczecinie - dołączono m.in. "obsługę tytułów wykonawczych z wieloma pozycjami należności, wprowadzanie tytułów wykonawczych z czynnościami wykonanymi przez inny organ egzekucyjny, a także pozyskiwanie tytułów wykonawczych od innych wierzycieli drogą elektroniczną". W tym roku nowe wersje mają objąć m.in. "zmianę wysokości należności wskutek wydania decyzji określającej lub ustalającej automatyczne wprowadzanie tytułów wykonawczych z ZUS w postaci elektronicznej czy też kontrolę dłużnika zajętej wierzytelności".

W raporcie NIK wskazano jednak na istotne zagrożenia mogące opóźnić prace nad podsystemem Egapoltax, w tym "istnienie wielu obszarów, w których brakuje jednoznacznego rozstrzygnięcia interpretacyjnego lub organizacyjnego, brak czasu i środków na niezbędne szkolenia użytkowników, brak wsparcia informatycznego dla tego podsystemu, wreszcie pozostawanie Zespołu ds. Informatyzacji Systemu Podatkowego poza strukturami Departament ds. Informatyzacji Resortu Finansów i utrata czynnika motywacyjnego". To ostatnie zagrożenie, wciąż pojawiające się wśród innych dotyczących budowy systemów na potrzeby resortu finansów, należy interpretować jako wyartykułowaną wreszcie chęć sformalizowania pracy informatyków izb skarbowych na rzecz Departamentu ds. Informatyzacji Resortu. Józef Adamus wielokrotnie mówił o pięciuset etatach potrzebnych w zarządzanym przez niego departamencie.

Najostrzejszą krytykę NIK kieruje jednak pod adresem systemu Krajowej Ewidencji Podatników, który nie zapewnia pełnej wiarygodności w zakresie identyfikacji zobowiązań podatników. Nie daje także możliwości pełnej weryfikacji i aktualizacji danych, a tym samym nie spełnia wymogów ustawy o zasadach ewidencji oraz identyfikacji podatników i płatników. Najgorzej, że zakończenie prac do poziomu spełniającego wymogi ustawowe jest planowane dopiero w 2004 r., choć system Rejestracja - integralnie związany z powyższymi zadaniami - rozpoczęto budować w latach 1993-1994. "Prawdopodobnie, gdyby w pełni działała Krajowa Ewidencja Podatników, poprawiłaby się skuteczność poboru należności podatkowych" - komentuje Jacek Jezierski, wiceprezes NIK.

Informatyzacja na szczeblu podstawowym

Najwyższa Izba Kontroli oparła swój raport na wynikach kontroli przeprowadzonej w ośmiu izbach i 22 urzędach skarbowych oraz ośmiu urzędach kontroli skarbowej. Zdaniem NIK izby skarbowe są nieźle przygotowane organizacyjnie i kadrowo do wdrażania systemów informatycznych w podległych urzędach skarbowych, ich eksploatacji i dalszego doskonalenia. W jej ocenie równie zadowalający jest stan urzędów skarbowych, z drobnymi jedynie zastrzeżeniami. Przykładowo, sprzęt komputerowy będący w urzędach skarbowych wymaga gruntownej modernizacji. Znaczna jego liczba pochodzi z czasów umowy z firmą Bull, tj. sprzed 1995 r. W obecnych warunkach sprzęt ten nie odpowiada już wymogom stawianym urzędom skarbowym podczas wdrożeń systemu Poltax.

Według raportu NIK najgorzej wypadła ocena informatyzacji urzędów kontroli skarbowej. Do zakończenia kontroli nie miały one bezpośredniego dostępu do Poltaxu, a więc i do Krajowej Ewidencji Podatników. Uniemożliwiało to bezpośrednie wykorzystywanie narzędzi informatycznych funkcjonujących w resorcie przez inspektorów kontroli skarbowej. Wprawdzie od 2001 r. urzędy kontroli skarbowej zostały włączone do uruchomionej przez Ministerstwo Finansów sieci rozległej WAN, co umożliwiło jednak tylko korzystanie z poczty elektronicznej wewnątrz resortu i dostęp do Internetu. Prace nad przygotowywanym przez Ministerstwo Finansów systemem Kontrola są na etapie wdrożenia.

Stan platformy narzędziowo-sprzętowej urzędów kontroli skarbowej był - w ocenie NIK - niedostateczny. Niewystarczający był również poziom przygotowania pracowników do korzystania z urządzeń i systemów komputerowych. Stopień komputeryzacji zadań statutowych w skontrolowanych urzędach zależał przede wszystkim od posiadanego stanu sprzętu komputerowego, kwalifikacji zatrudnionych kontrolerów skarbowych i umiejętności informatyków. W urzędach kontroli skarbowej mających wewnętrzną sieć komputerową dane uzyskane z systemu Poltax i spoza resortu przetwarzano, tworząc własne bazy danych. W skontrolowanych urzędach - obok programów stosowanych w działalności administracyjnej i finansowo-księgowej - funkcjonowało kilkadziesiąt aplikacji lokalnych wspomagających w różnym zakresie działalność kontrolną. Komputery były niekiedy wykorzystywane przez kontrolerów jedynie jako edytory tekstów lub służyły do naliczania odsetek. Zdaniem NIK brak systemu informatycznego w urzędach kontroli skarbowej rzutował na efektywność pracy inspektorów kontroli skarbowej.

Winni, wystąp!

W ocenie Najwyższej Izby Kontroli przyczynami niedostatecznego stopnia zaawansowania prac związanych z informatyzacją resortu finansów były przede wszystkim "brak jednolitej koncepcji tworzenia i rozwoju systemu w początkowym okresie, tuż po rozwiązaniu kontraktu z firmą Bull, brak skutecznej koordynacji przedsięwzięć informatycznych w skali resortu, a także opóźnienia we wdrażaniu poszczególnych podsystemów Poltaxu". Problemem są również zaszłości z lat 1990-1995, tj. brak właściwych efektów z kontraktu zawartego z Bullem. Informatyzacji szkodziły także częste zmiany kadrowe w Ministerstwie Finansów i niestabilność prawa podatkowego.

NIK upatruje zmiany na lepsze w przestrzeganiu Strategii Informatyzacji Resortu Finansów. W tym dokumencie Ministerstwo Finansów dokonało rzetelnej analizy obecnego stanu informatyzacji (patrz: Computerworld nr 36/2002). Jednakże nie określono mechanizmów i aplikacji do wykorzystania ich w zarządzaniu państwem, monitorowaniu nieprawidłowości w systemie podatkowym i wspomaganiu walki z przestępczością podatkową. Taki stan - zdaniem NIK - świadczy o tym, iż podstawowe cele informatyzacji resortu, mimo prac trwających od 1990 r., nie zostały osiągnięte, a dotychczasowe działania nie były wystarczające.

Kontrolerzy NIK zalecają, aby minister finansów co roku, w projekcie budżetu resortu finansów, przedstawiał szczegółowy zakres rzeczowo-finansowy przedsięwzięć informatycznych w sprawozdaniu o wykonaniu tego budżetu - stopień realizacji zadań rocznych i zaawansowania zadań przyjętych w Strategii Informatyzacji Resortu Finansów na lata 2002-2006.

Kolejna żółta kartka

Komisja Europejska po raz kolejny skrytykowała Polskę za opóźnienia w budowie systemów informatycznych. Tym razem krytyka dotyczyła systemu NCTS przeznaczonego do kontroli tranzytu. W ocenie Komisji system ten nie zadziała zgodnie z Programem przygotowań do członkostwa i nie zostanie uruchomiony do 30 czerwca 2003 r. Unia Europejska uważa, że Polska "nie ma w tej chwili strategii, która określiłaby, w jaki sposób przedsiębiorcy mają zostać włączeni do tego systemu". Jeśli nie przyspieszymy prac nad NCTS, to Komisja Europejska poprosi spóźnialskich o "nadzwyczajne rozwiązania". Niewykluczone że kontrole nadal będą się odbywać na naszej zachodniej, a nie wschodniej granicy. Za przygotowanie tego systemu na potrzeby Polski odpowiada Departament ds. Informatyzacji Resortu Finansów.


TOP 200