Polskie firmy za dużo płacą za obecność w internecie

Okazuje się, że w Polsce tylko 65% firm w Polsce posiada własną stronę WWW. Tylko, bo dużo mniej niż w Niemczech czy w Czechach oraz mniej niż wynosi średnia w krajach Unii Europejskiej. Jeden z powodów takiego stanu rzeczy jest prozaiczny – to kosztuje dużo więcej niż powinno. Jak wynika z analizy przeprowadzonej przez firmę dhosting.pl, aż połowa przedsiębiorstw przepłaca za utrzymanie strony WWW przynajmniej o 30%.

Polska ma taki sam wynik jak Turcja i nieco lepszy niż Grecja i Węgry. Jak wynika z danych Eurostatu, w Europie pod względem liczby stron internetowych w firmach, zajmujemy 23 miejsce. Liderem jest Finlandia, gdzie 95% firm posiada własną stronę WWW, ostatnie miejsce zajmuje Rumunia z wynikiem 45%.

Jednym z powodów są obawy o koszty. To, że są one uzasadnione, potwierdza analiza jaką przeprowadziła firma dhosting.pl na 500 firmowych stronach. Rafał Kuśmider z dhosting.pl. tłumaczy: “przeanalizowaliśmy strony internetowe należące zarówno do małych firm, jak i sklepów internetowych, które doświadczają szczytów sprzedażowych. Okazało się, że zdecydowana większość z nich płaci za utrzymanie strony WWW więcej niż powinna. Różnice sięgają niekiedy nawet kilkuset procent w porównaniu do sytuacji, w której firmy płaciłyby za rzeczywiste wykorzystanie mocy obliczeniowej niezbędnej do tego, by strona WWW działała poprawnie”.

Zobacz również:

  • WordPress 6.5 trafia na rynek. Oto 5 najważniejszych zmian
  • Usługa Threads będzie wkrótce dostępna w wersji webowej

Z analizy firmy wynika, że nie brakuje przedsiębiorstw, które przepłacają za technologie nawet dziesiątki tysięcy złotych. To przede wszystkim sklepy internetowe, ale nie tylko. Dzieje się tak dlatego, ponieważ dostawcy usług hostingowych albo zawyżają ceny, albo proponują usługi relatywnie tanie, ale ograniczone niskimi limitami.

“Problem polega na tym, że klienci kupujący hosting najczęściej po prostu nie wiedzą, jakich zasobów ich strona internetowa będzie realnie potrzebować. Z tego powodu wybierają oni często usługi ponadwymiarowe, bądź te z niewielkimi limitami, które powodują wyłączenie strony w momencie zwiększenia ruchu. A wcale nie są to rzadkie przypadki. Wystarczy, że popularny portal napisze o naszej firmie, a nasza strona odnotuje rekordową liczbę odwiedzin. Skutek? Hosting prawdopodobnie automatycznie ją zablokuje”, tłumaczy dalej Rafał Kuśmider.

W takiej sytuacji dostawcy proponują zazwyczaj dwa rozwiązania: serwer wirtualny lub dedykowany. Jednak oba rozwiązania mają dwie istotne wady. Są skomplikowane w obsłudze oraz generują wysokie i często niepotrzebne koszty. Dodatkowo, do obsługi serwerów użytkownicy potrzebują także panelu zarządzania, ponieważ na ogół nie potrafią administrować serwerem samodzielnie.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200