Polska resortowa od Bałtyku do Tatr

Ministerstwa planują inwestycje w teleinformatykę na ponad 6,6 mld zł do 2008 r. Cieszy się branża IT, ale - paradoksalnie - czy mimo tych inwestycji zyska państwo i obywatel?

Ministerstwa planują inwestycje w teleinformatykę na ponad 6,6 mld zł do 2008 r. Cieszy się branża IT, ale - paradoksalnie - czy mimo tych inwestycji zyska państwo i obywatel?

Firmy teleinformatyczne działające na rynku administracji rządowej powinny zwrócić szczególną uwagę na Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA). Zamierza ono wydać najwięcej pieniędzy na IT do 2008 r., bo aż 5,1 mld zł. Nawet odliczywszy wciąż niepewny projekt budowy systemu TETRA w ramach offsetu (szacowany na 700 mln USD), w puli zostaje prawie 2,2 mld zł. To dwa razy więcej niż zamierzają wydać łącznie pozostałe resorty - wynika z "Raportu z przeglądu publicznych systemów teleinformatycznych w poszczególnych resortach administracji rządowej" Ministerstwa Nauki i Informatyzacji (MNiI) oraz danych MSWiA.

Na czoło wysuwa się projekt budowy polskiego komponentu systemu informacyjnego Schengen (SIS II), na który przeznaczono prawie 177 mln euro (738 mln zł). Dodatkowo Straż Graniczna wyda z Funduszu Schengen prawie 69 mln euro (288 mln zł). Dzięki temu Polska spełni warunki Traktatu z Schengen, na mocy którego będzie możliwe podróżowanie bez paszportów po Unii Europejskiej.

Resorty do raportu

Już po raz drugi resort nauki i informatyzacji przedstawił swój raport z przeglądu publicznych systemów teleinformatycznych w poszczególnych resortach administracji rządowej. Dopiero jednak to wydanie pozwala sobie wyrobić o tym właściwy pogląd. Pomimo anonsowanych przez samych autorów jego ułomności - o czym za chwilę - raport jawi się jako doskonały przewodnik po Polsce resortowej od Bałtyku do Tatr. Żadne załączniki do ustaw budżetowych nie mówią tyle o ambicjach i planach resortów w dziedzinie informatyzacji, co ten właśnie dokument, który został przygotowany przez Departament Systemów Informatycznych Administracji Publicznej MNiI.

To dopiero próbka tego, co zyskamy na wprowadzeniu Planu Informatyzacji Państwa, zapowiedzianego w poddanej pod drugie głosowanie przez Sejm 14 grudnia 2004 br. (w dniu zamknięcia tego numeru Computerworld) Ustawie o informatyzacji działalności niektórych podmiotów realizujących zadania publiczne. Rada Ministrów będzie musiała wkrótce po wejściu w życie tej ustawy przyjąć Plan Informatyzacji Państwa na okres nie dłuższy niż 5 lat. Będą w nim zawarte m.in. priorytety rozwoju systemów teleinformatycznych oraz szacunkowe koszty ich budowy. Na jego podstawie Rada Ministrów 1 na wniosek ministra właściwego ds. informatyzacji - ustanowi wieloletni ponadsektorowy projekt informatyczny, zaś poszczególni ministrowie - sektorowe projekty informatyczne.

Kolejny zaś artykuł tej ustawy (art. 19) tworzy Krajową Ewidencję Systemów Teleinformatycznych i Rejestrów Publicznych, w której jak znalazł będzie miejsce dla upublicznienia systemów ujawnionych w raporcie MNiI.

Niesubordynacja ZUS i MSWiA

Polska resortowa od Bałtyku do Tatr

Koszty budowy publicznych projektówteleinformatycznych w poszczególnych resortach w latach 2004-2008 (w mln zł)

Jest jedno "ale". Nie wszystkie resorty udzielają informacji MNiI, zbywszy je stwierdzeniem, że nie planowały żadnych inwestycji IT w 2004 r. - Ministerstwo Edukacji oraz Ministerstwo Obrony Narodowej - albo odmówiły udzielenia informacji, jak Zakład Ubezpieczeń Społecznych. "Nie posiadamy oficjalnych danych dotyczących Kompleksowego Systemu Informatycznego, obsługującego działalność ZUS, ponieważ odmówiono nam udzielenia takich informacji" - można przeczytać w raporcie MNiI. MSWiA przysłało zaś ankietę po terminie, kiedy raport wchodził pod obrady Rady Ministrów.

Swoją drogą to ciekawe, dlaczego ZUS zdecydował się odmówić przesłania danych do MNiI? Czyżby miałaby to być kolejna forma nacisku na Ministerstwo Nauki i Informatyzacji w sprawie wprowadzenia do ustawy o informatyzacji zapisu, że płatnicy będą mogli posługiwać się wyłącznie podpisem elektronicznym wydanym przez podmiot świadczący usługi certyfikacyjne wskazany przez ZUS? W każdym razie należy odnotować, że wspomniana suma 6,6 mld zł na wydatki IT w ministerstwach dotyczy 215 projektów zarejestrowanych przez MNiI i uznanych przez ten resort za "publiczne projekty teleinformatyczne".

Gwoli wyjaśnienia, ustawa o informatyzacji definiuje projekt informatyczny o publicznym zastosowaniu "jako określony w dokumentacji zespół działań lub czynności organizacyjnych i technicznych mających na celu zbudowanie lub modernizację systemu teleinformatycznego używanego do realizacji zadań publicznych, świadczenie usług dotyczących konserwacji i obsługi tego systemu lub opracowanie procedur realizowania zadań publicznych drogą elektroniczną". Toteż w grę wchodzą tylko te systemy, które działają na styku urząd - obywatel, urząd - osoba prawna, urząd - inny urząd itp. Nie brano zaś pod uwagę tych systemów, które powstają wyłącznie na wewnętrzne potrzeby urzędów.

Każdy sobie rzepkę skrobie

Polska resortowa od Bałtyku do Tatr

Największe planowane projekty IT w administracji w Polsce

Prof. Józef Oleński z Uniwersytetu Warszawskiego, w latach 90. prezes Głównego Urzędu Statystycznego, obecnie członek Grupy Roboczej PiS ds. społeczeństwa informacyjnego, wyróżnia trzy modele infrastruktury informacyjnej państwa. W modelu skandynawskim obowiązuje centralna (ponadresortowa) koordynacja infrastruktury informacyjnej państwa, która siłą rzeczy wymusza obligatoryjną wymianę informacji między systemami oraz aktualizację wg zasady "kto pierwszy, ten lepszy". W modelu francuskim ogólnokrajowe rejestry (osób, podmiotów, terenu) spełniają tylko funkcję identyfikacyjną i klasyfikacyjną, zaś aktualizacja następuje na żądanie. Wreszcie jest model polski - charakteryzujący się autonomizacją, ponieważ infrastrukturalne rejestry i systemy użytkowe są autonomiczne prawnie, organizacyjnie, funkcjonalnie i informacyjnie. Są one również mocno zdezintegrowane, gdyż każdy infrastrukturalny system użytkowy tworzy własne, niezależne środowisko informacyjne i informatyczne. Tym samym właściwie nie ma wymiany informacji między systemami, co prowadzi do ekstremalnej redundancji i niskiej jakości danych. Słowem, "każdy sobie rzepkę skrobie". Raport Ministerstwa Nauki i Informatyzacji ujawnia jak na dłoni to resortowe podejście do państwa. Przykładowo, Ministerstwo Finansów wdrożenie systemu e-podatki wycenia na 600 mln zł. Termin zakończenia projektu wyznaczono zaś na rok... 2012. Na początek ma powstać sama aplikacja e-podatki oraz Centrum Przetwarzania Danych. Aż do 2008 r. ma być tworzona Centralna Baza Danych, potem zaś powstanie Korporacyjna Hurtownia Danych CRM. Projekt zostanie sfinansowany z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, budżetu państwa, ale pod uwagę brany jest również model partnerstwa publiczno-prywatnego.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200