Polska przeciwko europejskiemu regulatorowi rynku elektronicznego

Rząd Rzeczypospolitej Polskiej nie poprze propozycji utworzenia Europejskiego Urzędu ds. Rynku Łączności Elektronicznej EECMA (European Electronic Communications Market Authority).

Przypomnijmy, Komisja Europejska wnioskuje o ustanowienie nowego, niezależnego urzędu, ściśle współpracującego z krajowymi organami regulacyjnymi i Komisją, odpowiedzialnego przed Parlamentem Europejskim. W jego skład ma wejść Rada Organów Regulacyjnych, w której zasiądą szefowie krajowych organów regulacyjnych ze wszystkich państw członkowskich. Zastąpi on Europejską Grupę Regulatorów (ERG). Urząd ten będzie służyć Komisji Europejskiej specjalistycznym doradztwem, zwłaszcza w celu przygotowania decyzji regulacyjnych podejmowanych na podstawie procedury określonej w artykule 7 oraz w celu kontynuacji rozszerzania rynku wewnętrznego przez zwiększenie spójności w zastosowaniu przepisów UE, a także będzie stanowić ośrodek wiedzy fachowej w zakresie sieci i usług łączności elektronicznej na poziomie europejskim. Nowy Urząd miałby przejąć także funkcje Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Sieci i Informacji ENISA.

Dla COMPUTERWORLD komentuje Piotr Rutkowski, właściciel firmy konsultingowej Rotel

Uzasadnienie stanowiska rządu świadczy o tym, że autor nie zrozumiał koncepcji regulatora europejskiego lub bardzo nie chce go zrozumieć, Na regulacjach z poziomu europejskiego stracą bynajmniej nie krajowi regulatorzy, ale operatorzy telekomunikacyjni, którzy we wszystkich państwach europejskich są od jakiegoś czasu firmami ponadnarodowymi. Nie jest też na przykład prawdą, że wstępnej propozycji Komisji Europejskiej nie towarzyszy uzasadnienie, bo ta kwestia jest publicznie dyskutowana od wielu miesięcy. Natomiast fakt, że organizacja ENISA - w obecnej formie - nie jest przydatna nikomu jest też wszystkim wiadome.

"Propozycja Komisji Europejskiej nie zawiera uzasadnienia merytorycznego i prawnego zastąpienia Europejskiej Grupy Regulatorów innym organem i w ten sposób zapewnienia spójnego wdrożenia regulacji we wszystkich państwach członkowskich. W uzasadnieniu projektu rozporządzenia nie wykazano jakie przesłanki były podstawą do zaproponowania tak daleko idących zmian instytucjonalnych" - piszą w uzasadnieniu przedstawiciele polskiego rządu.

Zobacz również:

  • Wybitny dziennikarz rynku telekomunikacyjnego nie żyje
  • Komisja Europejska otworzyła konsultacje społeczne ws. metawersum

"Tymczasem utworzenie Urzędu oznacza radykalne zmiany w systemie regulacji rynku telekomunikacyjnego w Europie zmierzające do scentralizowania uprawnień regulacyjnych. Propozycja ta nie przyczyniłaby się do rozwoju rynku telekomunikacyjnego i ułatwiłaby w zasadzie tylko pracę Komisji Europejskiej, gdyż ta współpracowałaby głównie z Europejskim Urzędem ds. Rynku Łączności Elektronicznej, a nie z regulatorami narodowymi wszystkich państw członkowskich" - dodają.

Wątpliwości polskiego rządu budzi również - m.in. ze względów finansowych - propozycja likwidacji, po dwuletniej działalności, agencji ENISA i włączenia jej do tworzonego Urzędu.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200