Polska jest obiecującym rynkiem

Z Terencem Chapmanem, prezesem brytyjskiej grupy konsultingowej Terence Chapman Associates (TCA) rozmawia Andrzej Dyżewski.

Z Terencem Chapmanem, prezesem brytyjskiej grupy konsultingowej Terence Chapman Associates (TCA) rozmawia Andrzej Dyżewski.

- Dlaczego Polska została wybrana przez Waszą firmę za kraj ekspansji spoza tzw. wielkiej szóstki?

Polska jest dla nas, po W. Brytanii, drugim strategiczym krajem. Uważamy że konsultanci TCA, którzy tu pracują, reprezentują bardzo wysoki poziom kwalifikacji. W Polsce w ostatnich latach pojawiło się wiele interesujących planów restrukturyzacji. Poczyniono strategiczne przygotowania do tego, żeby technika informatyczna była istotnym elementem konkurencyjności banku.

- Jaki rodzaj usług cieszy się zainteresowaniem polskich banków?

Przede wszystkim doradzamy bankom w wyborze ich strategii, wachlarza produktów. Na tym tle zajmujemy się doborem oraz wdrożeniem systemu informatycznego.

- Jakie jest podejście TCA jeśli chodzi o wybór oprogramowania przez banki. Jak bardzo rozróżnienie

oprogramowania polskiego i zagranicznego jest w tym wyborze istotne?

Doradzamy bankom w sposób całkowicie niezależny. Nie jesteśmy związani z żadnym dostawcą sprzętu ani oprogramowania. Staramy się o możliwie najlepsze rozwiązanie dla naszego klienta. Nie ma najlepszych rozwiązań dla wszystkich organizacji. Każda organizacja wymaga nieco innego oprogramowania. Analizując sytuację banku w Polsce na wstępie zawsze rozpatrujemy całe przydatne oprogramowanie zarówno polskie, jak i zagraniczne.

Zachodnie systemy są na ogół dość drogie i ich adaptacja do polskich warunków pochłania wiele środków oraz zabiera dużo czasu, a na dodatek często jest doświadczeniem bolesnym. Z kolei polskie systemy są przeważnie łatwiejsze do wdrożenia, ale obsługują jedynie niektóre obszary działalności banków. Tak więc żadna decyzja nie jest decyzją prostą. Są pewne procedury Banku Światowego, które nasz wybór pozwalały dokonać w sposób uznany w społeczności międzynarodowej za obiektywny.

- Ile polskich systemów rozważa się w TCA podczas doradzania polskim bankom, ile systemów zachodnich bieże się pod uwagę?

W każdej indywidualnej analizie braliśmy z reguły pod uwagę 2-3 polskie systemy. Zagranicznych rozpatrywaliśmy kilkanaście. Nie ma jakichkolwiek naszych preferencji jeśli chodzi o dobór oprogramowania. Są tylko wymagania banku odnośnie funkcjonalności.

- TCA, w przeciwieństwie do wielu innych grup konsultantów zachodnich w początku lat 90., nie wykazała entuzjastycznego zainteresowania bankami w Rosji i innych krajach b. ZSRR. Dlaczego?

Polska od początku wydawała nam się rynkiem stabilniejszym i bezpieczniejszym. Rosja jest rynkiem bardziej złożonym. Prowadzi się tam wiele projektów bankowych w skali kontynentalnej, między Władywostokiem, Białorusią a Spitzbergenem. Jednocześnie generalna strategia bankowości tego kraju jest ciągle niejasna. Natomiast w Polsce wydaje się, że reformy w bankach obrały właściwy kierunek.

Świadomość i dojrzałość użytkowników w bankach polskich jest obecnie wyższa niż u Rosjan. Wyraża się to szczególnie w postępie formułowania koncepcji rozwoju i strategii banków. Tak więc z naszego punktu widzenia głębokie angażowanie się w rynek rosyjski byłoby po prostu przedwczesne. Poczyniliśmy więc jedynie wstępne kroki zaznaczające naszą obecność na tym rynku.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200