Polityka hamuje reformy

Ekonomiści mówią, że nasza gospodarka uodporniła się już na zawirowania polityczne i kampanie wyborcze. Jednak przed każdym zakrętem trzeba się zatrzymać. Często to, nad czym pracowano miesiącami, trafia do kosza lub na półkę. Taki los grozi na przykład projektowi nowelizacji ustawy o VAT.

Mimo nieustającej politycznej burzy gospodarka idzie swoim trybem. Wskaźniki makroekonomiczne świadczą o tym, że rozwija się pomyślnie. Mamy wysoki wzrost PKB, spadające bezrobocie, niską inflację, a nawet niewielką nadwyżkę w budżecie. Resort finansów szacuje, że deficyt budżetowy na koniec roku może wynieść 20 mld zł, wobec projektowanych 30 mld zł. Jest to jednak jednorazowy sukces, bo w przyszłym roku już tak dobrze raczej nie będzie. Po ostatnich decyzjach kończącego kadencję parlamentu wzrastają sztywne zobowiązania budżetu. Zmieniony w ostatniej chwili plan budżetowy na przyszły rok przewiduje 28,5 mld zł deficytu, ale było to szycie po brzegach, bez zakładek. Być może w jakimś stopniu chodziło o wrażenie, że program konwergencji, który ma nas zbliżać co roku do deficytu akceptowanego przez Unię Europejską, jest realizowany i nic nie zagraża osiągnięciu w 2009 r. wytyczonego celu (deficyt 2,9% PKB). Analitycy widzą jednak zagrożenie w tym, że finanse publiczne są u nas bardzo silnie uzależnione od wzrostu gospodarczego. Gdy wzrost siądzie, zaczną się kłopoty.

Niestety, lata koniunkturalnego szczytu, które mamy chwilowo za sobą (wzrost PKB w przyszłym roku ma być niższy niż w obecnym), nie wykorzystano na zrównoważenie budżetu ani nawet na stworzenie podwalin umożliwiających trwałe ograniczenie deficytu w przyszłości. Ale to nie jedyne zaniechanie. Lata gospodarczej pomyślności są dobrym okresem, by porządkować otoczenie biznesu, w tym system podatkowy, który, jak zgodnie twierdzą przedsiębiorcy i doradcy podatkowi, jest nieprzejrzysty i mało konkurencyjny na tle innych krajów europejskich. Taki system nie jest dobrą wizytówką dla kraju pragnącego przyciągać inwestorów. Nie dość, że przepisy są niejasne i w związku z tym niosą duże ryzyko dla przedsiębiorstw, to jeszcze poziom podatków wcale nie jest taki niski, jak to się zwykło uważać. Od przyszłego roku na przykład Słowacja zamierza zredukować stawki podatków dochodowych do 16%. Nasza 19-proc. stawka niedługo będzie należeć do najwyższych w regionie Europy Środkowo-Wschodniej.

W ostatnich latach zabrakło całościowego podejścia do reformy systemu podatkowego, a próby jego częściowego reformowania skończyły się fiaskiem. Ponad rok trwały w parlamencie prace nad korzystną dla przedsiębiorców dużą nowelizacją ustawy o podatku VAT, a gdy już je finalizowano, Sejm został rozwiązany. Nawet jeśli nowy parlament wróci do projektu, poprawione przepisy nie będą przecież obowiązywały od początku przyszłego roku. Na tym przykładzie widać, że zawirowania polityczne szkodzą jednak gospodarce, choć ich skutki nie muszą być widoczne natychmiast. Wszystkie opóźnienia czy zaniechania reform, na które czeka gospodarka, wcześniej czy później dadzą o sobie znać.

Czego w zakresie podatków oczekują przedsiębiorcy od przyszłego rządu i parlamentu? Rada Podatkowa przy PKPP Lewiatan uważa, że należy zrobić dwie rzeczy: uporządkować system i obniżyć podatki. Przede wszystkim wydłużyć vacatio legis dla zmian podatkowych. Według orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego, zmiany w ustawach o podatkach dochodowych powinny być ogłaszane co najmniej na miesiąc przed początkiem roku, od którego mają obowiązywać. Zdaniem przedsiębiorców to zbyt krótki okres. Eksperci z PKPP Lewiatan postulują także, by zapisać w konstytucji zasady tworzenia nowych przepisów podatkowych (na wzór procesu tworzenia ustawy budżetowej) i powołać instytucję, która monitorowałaby działanie prawa podatkowego. Chcą również obniżenie podatku CIT, wzorem innych krajów naszego regionu. Wszystkie te zmiany uczyniłyby Polskę krajem bardziej przyjaznym dla biznesu i wzmocniłyby naszą pozycję konkurencyjną w oczach zagranicznych inwestorów.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200